niedziela, 9 lutego 2014

Rozdział 8

Dziękuje za tak dużo wyświetleń !


Rozdział dedykuje ,, klaudia xo '' za to , że ciągle ze mną jest i to dzięki niej , dostaje kopniaki weny <3
Jeśli ktoś chce zajrzeć na jej (zajebiste) fanfiction wbijać tu :
  http://niedostepna-olga.blogspot.com/
( o Harrym ) 
Moge wam serdecznie go polecić , nie zawiedziecie się , daje słowo ;D 

A teraz zapraszam do czytania ^,^

_____________________________________________________________

- Harry ? - spytałam . To było pytanie retoryczne ? Taaa...
Złapał mnie jedną ręką w talii , przyciskając mocno do jego torsu.
Spojrzałam prosto w jego nieziemsko zielone oczy , powoli się w nich zatracając.
Przygryzł wargę przenosząc wzrok co trochę na moje usta.
- Tęskniłaś , kotku ? - spytał muskając nosem mój policzek.

Wzdrygnęłam się na ten czyn , próbując go odepchnąć , lecz był silniejszy.
Przez moją szarpaninę wzmocnił uścisk na mojej talii i zaśmiał się gardłowo na moją bezradność.

- Harry , muszę iść . Umówiłam się  ... - spuściłam głowę , by nie napotkać przypadkiem jego tęczówek.
- Z kim ? - spytał podejrzliwie , a ja zaciągnęłam się mocno powietrzem.
- ym z moim przyrlsajf - wymruczałam pod nosem .
- Co ? - zmrużył oczy mocniej mnie do siebie przyciągając.
- umuwiłamsięzmoimprzyjacielem- powiedziałam na jednym wydechu.
Chwilę później pożałowałam swoich słów , ponieważ chłopak odepchnął mnie od siebie , przebiegając na drugą stronę ulicy , prost do kawiarni , w której siedział Li.
Boże, Harry to psychopata !

Nie zastanawiając się pobiegłam za Stylesem.
Ten podszedł do naszego stolika wymieniając kilka słów z moim przyjacielem , a później gwałtwonie zacisnął pięści wokół jego szyi.


                                                       ***

Harry's pov.

Po wypowiedzeniu słów przez kruchą blondynkę , nie panowałem nad sobą.
Miałem ochotę teraz rozpieprzyć wszystko , co stanęło mi na drodze.
Przyjaciel , kurwa powiadasz ? Gówno wierzę !

Odepchnąłem Mo od siebie , nawet nie zwracając uwagi jaką siłą to zrobiłem.
Czym prędzej wbiegłem do kawiarni po drugiej stronie ulicy , gdzie dostrzegłem samotnego chłopaka , który niecierpliwie rozglądał się po bokach i tupał nogą.

Żwawym krokiem podszedłem do jego stolika , napotykając na sobie jego przestraszone spojrzenie.
Boi się mnie kurwa , śmieć ' zakpiłem w myślach.


- Ty jesteś Liam , przyjaciel Mo ? - zaśmiałem się pod nosem , gdy chłopak zaczął się trząść.
Ja pierdole, jaka cipa. 
- Mo ? - zmarszczył brwi , a fala gorąca przeszła przez moje ciało.
-Morgan , kurwa ! - walnąłem rękami o stół , a chłopak odskoczył do tyłu.

Wziąłem w garść jego kołnierz i mocno przyparłem do ściany.

- Kurwa , zostaw Morgan , ona JEST MOJA - zaakcentowałem ostatnie słowa , szepcząc mu do ucha tak , aby tylko on mnie słyszał.
- Bo co ? - o , teraz taki odważny.
- Bo kurwa powieszę cie na jajach , a później wykastruje - wysyczałem mocniej zaciskając ręce na jego koszuli. Słyszałem jak głośno przełyka ślinę .

Czułem na sobie przerażone spojrzenia , ale nie przejmując się tym zbytnio zamachnąłem się i wycelowałem prosto w nos tego kutasa.

                                                            ***
Morgan pov.

Podskoczyłam w miejscu jak oparzona widząc , jak Harry bezlitośnie uderzył mojego przyjaciela.
Już miał wymierzyć mu drugi cios , ale stanęłam pomiędzy nimi , narażając się na niebezpieczeństwo.
Zacisnęłam mocno oczy , gotowa by przyjąć jego cios , ale nic takiego się nie stało.
Jego ręka zatrzymała się milimetry od mojej twarzy , a oczy miał rozszerzone do nienormalnych rozmiarów.
- Mo , co ty robisz ? - spytał , układając rękę wzdłuż swojego ciała.
- Jestem Morgan , i właśnie ratuję swojego PRZYJACIELA ! - wrzeszczałam.

Ruch w kawiarni ustał , a wszyscy przyglądali się nam z rozdziawionymi buziami.
Miałam ochotę zaraz przywalić każdemu z osobna i powiedzieć , żeby zajęli się własnym życiem.

Chłopak tylko zacisnął szczękę i popatrzył na mnie gniewnie. Skuliłam się , ręce zaczęły mi się pocić i niemiłosiernie trząść.

- Zamknij. Kurwa - zatrzymał się w połowie zdania. W jego oczach było widać poczucie winy , tak jakby nie chciał tego powiedzieć.

Zamrugałam kilka krotnie , nie pozwalając łzom się wydostać. Zdecydowanie za dużo ostatnio płaczę , za dużo , przez niego .

Pośpiesznie przedarłam się przez tłum gapiów i wybiegłam z pomieszczenia.
- Mo , stój ! -
- Morgan , proszę ! -
- Kurwa , MO !  - wydarł się , a ja skręcając jeszcze w kilka uliczek , zgubiłam go .
Odwróciłam się , by sprawdzić czy na pewno go tam nie ma i zjechałam po ścianie zakrywając dłonią usta.

Kurwa , czemu ja płacze ? Przecież on nie jest dla mnie nikim ważnym ! Jestem idiotką.

Ja pierdole , sama siebie nawet nie rozumiem . Coś jest ze mną nie tak.
Wstałam , otrzepując się i wycierając wierzchem dłoni zaschnięte łzy. 
Ruszyłam w stronę domu ślimaczym krokiem , by móc to wszystko przemyśleć.
To za dużo , jak na mnie . Nie daję rady. Czas z tym skończyć . 

                                                         ***

Zapaliłam światło w przedpokoju , jeszcze raz dokładnie sprawdzając , czy  Tessy nie ma w pobliżu.
Czysto' pomyślałam i zdjęłam swoje czarne converse . Rzuciłam się z impentem na łóżko  chowając głowę w poduszkach.

Weszłam do łazienki , otwierając szafkę.
Przekręcałam w dłoni moją jedyną przyjaciółkę - żyletkę .
Jedno cięcie - za Harrego
Drugie cięcie - za rodziców
Trzecie cięcie - za Tess..



Z transu wyrwały mnie wibracje komórki. Przesunęłam palcem po ekranie , zapominając o ranach.

Po przeczytaniu wiadomości , opuściłam komórkę tak , że ekran roztrzaskał się w drobny mak.

Żegnaj , Iphonie . 




______________________________________________________

No czeeeeeeść ;D

DOSTANĘ OD WAS NAGRODĘ , ZA ROZDZIAŁ ?

Pobijecie rekord komentarzy ? ( Który do tej pory wynosi 6 kom.)


Mam nadzieję , że się podoba , bo pisałam go tak byle jak ( weny brak) :C

Chcecie być informowani ?
Zrobiłam do tego specjalną zakładkę , piszcie tam nazwy swoich tt , a ja bd was informować ^,^

ENJOY ! i do następnego ;P

11 komentarzy:

  1. Jejku teraz to dopiero Cię kocham: rozdział jest dłuższy i tak cholernie ciekawy <3 Do tego zazdrosny Harry aw tak słodko,chociaż nie do końca albo może jednak,sama nw XD Mam tylko nadzieję że Morgan nie zrobiła zbyt głębokich ran i wgl co to za sms?Dlaczego ma uciekać?I dlaczego skończyłaś w tym momencie? :( + jeśli pisałaś to byle jak to zazdroszczę ci talentu!Muszę się od Ciebie uczyć i dziękuje za to u góry <3 obiecuję że u mnie w następnym też pojawi się coś takiego o twoim ff bo jest tego warte *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny kocham <333

    OdpowiedzUsuń
  3. cudo :) czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  4. O moj boze,kiedy kolejny? <3

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny czekam nn *,*

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski ^*^ szybko następny ♥

    @awwmyhazza

    OdpowiedzUsuń
  7. A kurat w tym momencie -,- no nic jest boski

    OdpowiedzUsuń
  8. O KURWA!!! JA PIERDOLE!!! KURWA KURWA KURWA O.O TERAZ TO COE POPROSTU NIENAWIDZE!!! JAK MOGLAŚ PRZERWAĆ W TAKIM KURWESKIM MOMENCIE!!! JA PIERDOLE
    Nie no tak naprawdę to cię kocham!:):)!
    I zapraszam do siebie na bloga także o Harrym ;)
    Unknow-killer-fanfiction.blogspot.com

    @Oh_My_Harry__

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie piszesz opowiadania <3 xd Nie rezygnuj z ciągu dalszego , bo każdy się oburzy :D

    OdpowiedzUsuń