tag:blogger.com,1999:blog-73323911722585722152024-03-13T04:25:58.305-07:00The darkness of fate - Harry Styles FanfictionAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.comBlogger28125tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-38182151623077989892015-01-08T07:37:00.000-08:002015-01-08T07:37:02.373-08:00Nowe, lepsze opowiadanie!Wczoraj opublikowalam prolog nowego opowiadania<br />
znajdziecie je na wattpadzie, bo tam sie przenioslam, pod tytulem <i>Sex Education [h.s]</i><br />
Jesli nie macie wattpada to napiszcie w komentarzu, jak znajdzie sie kilka osob to moge publikowac rowniez tutajAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-91508353107919986062014-11-22T06:01:00.001-08:002014-11-22T06:01:40.536-08:00Rozdział 20<span style="color: red;"><span style="font-size: large;"><b>MEGA WAŻNA NOTKA NA DOLE!</b></span></span><br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: large;"><b>OD NIEJ ZALEŻY PRZYSZŁOŚĆ TEGO FF! </b></span></span> <br />
<br />
<br />
<br />
<br />
8 komentarzy - WOW WOW WOW<br />
<br />
*oklaski*<br />
<br />
Sorki za to spóźnienie, ale wiecie -szkoła i te sprawy<br />
Miałam mega zawalone tygodnie - jednego dnia był sprawdzian z fizyki, trzeba było napisać 2 opowiadania na Polski, kartkówka z Biologii i babka pytała z anglika i niemca.<br />
Normalnie żyć nie umierać<br />
<br />
A żeby tego było mało wyjeżdżam za jakiś czas do Włoch (na stałe)<br />
Ale wylałam siódme poty i tak oto powstał ten jakże nudy, zwyczajny rozdział.<br />
Cały czas zastanawiałam się, co w nim napisać, szkoła rozwaliła mi MUSK :))<br />
<br />
Wiem, że to Was nie interesuje ale chyba jestem chora. Poświęcam sie dla Was no x'D<br />
<br />
____________________________________________<br />
<br />
- Harry no weź - szturchałam chłopaka, bo ten cały czas siedział w jednym miejscu naburmuszony.<br />
- Prooooooszę? - dźgnęłam go palcem w żebra i dostrzegłam, że siłą powstrzymuje uśmiech.<br />
- Musisz mnie przekonać - powiedział, odwracając się w moją stronę<br />
- Nie, mam lepszy pomysł. Zrobię dziś to, co będziesz chciał. Ale tylko jedną rzecz - W duchu błagałam Boga, by Harry nie wymyślił niczego zboczonego.<br />
- Kupię auto, przerobimy go i wystartujemy w wyścigach - serio?<br />
- Harry, chodziło mi o coś bardziej realnego - parsknęłam, głupio się uśmiechając<br />
- Ależ kochanie, to jest jak najbardziej realne, jeszcze dziś pojedziemy do salonu i coś wybierzemy - uśmiechnął się, a ja tylko otworzyłam szerzej oczy, zdziwiona.<br />
Ten chłopak chyba nigdy nie<br />
przestanie mnie zadziwiać.<br />
<br />
***<br />
I tak oto tym sposobem przechadzaliśmy się pomiędzy różnorodnymi autami różnych marek.<br />
Harry co trochę przystawał przy którymś i sprawdzał cenę, ale najwidoczniej żadne z pojazdów nie przypadło mu do gustu. <br />
- Harry serio, musimy zaraz wracać - westchnęłam zerkając na godzine.<br />
Już prawie cały dzień siedzimy i wybieramy auto, absurd.<br />
- Kochanie wiem, że chciałabyś mnie już zaciągnąć do łóżka, cierpliwości troche - mruknął mi do ucha, łapiąc mnie w pasie i przyciskając do swojego torsu.<br />
Prychnęłam i próbowałam go od siebie odsunąć, lecz na marne, ponieważ mocniej zacieśnił uścisk na mojej talii.<br />
Już miałam coś powiedzieć, ale zadzwonił jego telefon, za co w duchu dziękowałam Bogu.<br />
<br />
-Halo?<br />
- Jestem zajęty, do kurwy<br />
- Kpisz, nie ma mnie w Londynie<br />
- Możesz powiedzieć mi to teraz - jego głos coraz bardziej się podnosił, a ja zastanawiałam się, o co chodzi.<br />
- CO KURWA?! - wytrzeszczył oczy i wydarł się tak głośno, że pracownicy zmierzyli nas groźnym spojrzeniem.<br />
- Chodź - powiedział do mnie łapiąc mnie za rękę i ciągnąc do wyjścia.<br />
- Co się stało? - spytałam zmartwiona próbując wywinąć się z jego stalowego uścisku.<br />
Sapnął i odwrócił się do mnie przodem, biorąc kilka wdechów i wydechów, by się uspokoić.<br />
Złapałam go za rękę i lekko potarłam kciukiem, by umorzyć jego złość.<br />
Zły Harry to bardzo, ale to bardzo nie dobry Harry.<br />
Po krótkim czasie jego wzrok złagodniał, a tęczówki nabrały pierwotnego, zielonego odcieniu.<br />
Położył rękę na moim policzku i wpił się w moje usta.<br />
Muskał je delikatnie, opiekuńczo i namiętnie, lecz oderwał się na chwile stykając nasze czoła.<br />
- Będę Cię chronił, kochanie. Przy mnie jesteś bezpieczna - powiedział patrząc mi prosto w oczy. Podczas, gdy mówił jego usta pocierały o moje, co przyprawiło mnie o gęsią skórkę.<br />
- O co chodzi, Harry?<br />
- Oni znowu Cię szukają, znowu Cię chcą, ale nie pozwole im na to - zacisnął oczy i mocno mnie do siebie przytulił. Wtuliłam się chłopaka wciągając jego perfumy.<br />
- Kim oni są? - spytałam, nie mogąc się od niego oderwać. Zbyt bezpiecznie czułam się w jego ramionach, by teraz to przerwać<br />
- Ci ludzie to bezduszne bestie, które chcą ukarać mnie za to, że Cię nie zabiłem. Próbują Cię znaleźć i posiąść, by robić Ci krzywdę i dobrze wiedzą, że tym zranią również mnie. Chcą zemsty, ale ja im nie pozwole by tknęli Cię swoim brudnym paluchem - wymamrotał w moje włosy, a ja poczułam ciepło w sercu. <br />
To, co powiedział było takie szczere, ton jego głosu sprawił, że uwierzyłam w to, co mi obiecał.<br />
<br />
***<br />
- Co teraz zrobimy? - spytałam, siedząc mu na kolanach i bawiąc się jego palcami.<br />
- Musimy uciec<br />
- Jak? - odwróciłam lekko głowę, by spojrzeć mu w oczy<br />
- Będziemy podróżować po świecie, kotku - uśmiechnął się lekko, gładząc mój policzek<br />
- To będzie bardzo dużo kosztowało<br />
- Stać mnie. O to się nie martw, kochanie- nie dał mi dojść do słowa i wpił się w moje usta, odbierając mi dopływ tlenu.<br />
Posadził mnie na sobie okrakiem łapiąc moją pupę i przysuwając bliżej swojego członka.<br />
Jęknął, gdy lekko się o niego otarłam.<br />
Zaczął poruszać biodrami, przez co jęczałam z rozkoszy i zatopiłam palce w jego miękkich lokach.<br />
Próbowałam po omacku szukać wyłącznika światła, lecz przesuwając ręką zahaczyłam o lampkę, która spadła z hukiem i się zbiła.<br />
Nie przejęłam się tym dalej całując Harrego, a on nie zaprzestawał swoich ruchów.<br />
Nagle do mojego pokoju wpadła zdyszana ciotka, na co momentalnie się od siebie oderwaliśmy.<br />
Wstałam z niego i niewinnie uśmiechnęłam się do cioci, próbując zakryć rumieńce.<br />
- J-ja p-przepraszam, myślałam, że coś się Wam stało. Po prostu usłyszałam, jak się coś tłucze i się wystraszyłam. P-przepraszam - jąkała się przeczesując palcami włosy, co mnie trochę rozśmieszyło.<br />
- Nic się nie stało- zaśmiał się lekko Harry, ciagnąc mnie w dół i ponownie usadzając na swoich kolanach.<br />
Mentalnie chciałam walnąć mu w twarz, że jest taki śmiały w stosunku do mojej ciotki. Ona widziała nas w dwuznacznej sytuacji, a on jakby nigdy nic sadza mnie na swoich kolanach.<br />
<br />
Kobieta uśmiechnęła się do nas i podniosła prawą brew.<br />
- Skoro już zaczęliśmy, to chodźcie na dół, bo chyba muszę Was nauczyć co to prezerwatywa - zaśmiała się, a ja oblałam się mocniejszym rumieńcem i schowałam twarz w dłoniach, a Harry tylko gardłowo się zaśmiał.<br />
- No dalej Mo, nie bądź świętą dziewicą. Każda laska na Twoim miejscu mając takiego gorącego i przystojnego faceta jak Harry wykorzystałaby tą sytuację - zaśmiała się, a ja wytrzeszczyłam na nią oczy.<br />
Harry objął mnie od tyłu przyciskając do swojej klatki piersiowej i zaśmiał się na słowa ciotki.<br />
- Mogłaby pani usiąść? Mam sprawę - spytał<br />
- A to jednak chcecie te porady o seksie, co? - zażartowała i usiadła na przeciw nas.<br />
- Zabieram Mo w podróż po całym świecie, nie macie nic przeciwko ? - spytał, a ja w myślach pogratulowałam mu, że wymyślił takie coś.<br />
Ciocia popatrzyła na nas zmieszana i zmrużyła oczy na Harrego nie do końca dowierzając, ale chwile później jej twarz rozświetlił wielki uśmiech.<br />
- Jasne, że nie! Nasza mała Morgan niech się cieszy, że znalazła takiego wspaniałego faceta jak ty- zaśmiała się i opuściła nasz pokój.<br />
<br />
<i>Gdyby tylko wiedziała.</i><br />
<i>Gdyby tylko wiedziała, jakie niebezpieczeństwo mi grozi, w życiu nie dopuściłaby mnie do Harrego, który w jej oczach wydaje się spokojnym, ułożonym chłopakiem.</i><br />
<i>Gdyby tylko wiedziała, że to jego brat zabił moich rodziców czyniąc mnie sierotą</i><br />
<i>Gdyby tylko wiedziała, jaką krzywdę na początku naszej znajomości zrobił mi Harry</i><br />
<br />
__________________________________<br />
<br />
Zwracam się do Was o poradę.<br />
Nie mam już pomysłu na to opowiadanie.<br />
To FF okazało się jednym, wielkim niewypałem. Zaczynając pisać byłam zbyt zaślepiona tym, że napiszę ff o Harrym bad boy'u. To był błąd, bo nie przemyślałam całej fabuły, przez co teraz brak mi pomysłów.<br />
Chciałabym napisać nowe opowiadanie - zdecydowanie bardziej przemyślane, ułożone. Miałabym napisane kilka postów nad, byście nie musieli wiecznie czekać na rozdział.<br />
Chcę napisać coś o szkolnym Harrym, a to opowiadanie powierzyć jakiejś utalentowanej osobie.<br />
Pomysły mi się wyczerpały, piszę rozdziały bo muszę, to już nie sprawia mi frajdy.<br />
Bardzo źle się czuje z tym, że musicie tak czekać na kolejną notke, przepraszam.<br />
<br />
PYTANIE DO WAS ( OD WAS TO WSZYSTKO ZALEŻY! )<br />
KONTYNUOWAĆ TO FF? ( ROZDZIAŁY NIE BYŁYBY TAK CZĘSTO I NIE WIEM, CZY BYŁYBY CIEKAWE, BO W MOJEJ GŁOWIE PISZCZY PUSTKA)<br />
<br />
CZY<br />
<br />
ODDAĆ TO FF KOMUŚ, KTO DOBRZE BY SIĘ NIM ZAJĄŁ I NAPISAĆ O WIELE LEPSZE FANFICTION, RÓWNIEŻ O HARRYM?<br />
<br />
Czekam na opinię, much love xx <br />
<br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-62757895355325152182014-09-20T02:35:00.000-07:002014-09-20T02:35:29.801-07:00Rozdział 19Pod poprzednim rozdziałem był tylko jeden komentarz.<br />
<br />
Załamałam się, wiecie?<br />
Chyba ten bloog już Wam się znudził, więc skończę go dużo szybciej niż planowałam.<br />
<br />
__________________________________<br />
<br />
-Harry! Puszczaj ! - pisnęłam, gdy nie pozwolił mi wyjść z samolotu.<br />
Lot się zakończył i każdy kierował się w kierunku wyjścia, ale on nadal trzymał mnie w żelaznym uścisku nie pozwalając wysiąść.<br />
- Mam do Ciebie sprawę - wyszeptał mi do ucha<br />
- To się streszczaj panie seksowny, bo nikt nie będzie wiecznie na nas czekał - zmrużyłam oczy, gdy zdałam sobie sprawę, co powiedziałam. Jego twarz rozświetlił uśmiech na moje słowa.<br />
- Bo ja ... kurwa, ale nie będziesz zła?<br />
- Nie - sapnęłam zniecierpliwiona<br />
- Ale na pewno?<br />
- Tak, do jasnej cholery! Gadaj wreszcie, bo zniosę tu jajko - powiedziałam sfrustrowana jego ciągłym przeciąganiem<br />
- powiedziałemtwojejciotceżejesteśmyrazemiterazmusimyudawaćpare<br />
- Co? - spytałam, nie rozumiejąc nawet jednego słowa, bo mówił z prędkością światła<br />
- Powiedziałem Twojej ciotce, że jesteśmy razem i teraz musimy udawać pare. Nie bądź zła, przepraszam, nawet nie wiesz jak ja musiałem się czuć! Byłem osaczony przez Twoją ciotkę! Pytała o wszystko, boże, powiedziałem to, żeby się odczepiła -<br />
- Harry!- pisnęłam trochę zła, trochę zdezorientowana, a on posłał mi tylko jeden z tych swoich uśmieszków.<br />
- Przepraszam? - uśmiechnął się.<br />
Fajnie, że go to bawi, bo mnie niekoniecznie.<br />
<br />Nie patrząc na niego wyszłam z samolotu, a ciepłe powietrze LA owiało moją twarz.<br />
To będzie trudny miesiąc, bardzo trudny.<br />
<br />
***<br />
Przez całą drogę do domku ciotki nie odezwałam się ani słowem.<br />
Podziwiałam tylko krajobrazy za szybą, nie obchodził mnie wpatrujący się obok mnie chłopak.<br />
Taksówka stanęła, a ja czym prędzej z niej wysiadłam, by zabrać swoje bagaże, ale uprzedził mnie Harry.<br />
Przymrużyłam na niego oczy i chciałam zabrać walizkę, lecz mi to uniemożliwił łapiąc moją rękę i przyciskając mnie do swojego boku. Naburmuszona szłam z nim, nie dając poznać po sobie złości, jaką do niego żywię.<br />
- No dzieci, wy śpicie w gościnnym!- zawołała ciotka niosąc swoje rzeczy do pokoju.<br />
- Razem?!- wykrzyknęłam, trochę zbyt głośno<br />
- No tak, skoro jesteście parą, to nie widzę przeszkód-<br />
Prychnęłam pod nosem na tyle cicho, by mnie nie usłyszała.<br />
- Jeśli nadal będziesz chodziła jak dziecko, któremu ktoś zabrał zabawkę to obiecuję, że wrzucę Cię do tego morza, a mamy do niego jedyne 200 metrów- powiedział Harry, wystawiając mi język.<br />
Szedł za mną do gościnnego, niosąc pakunki.<br />
- Pieprz się - prychnęłam, zakładając ręce na piersi.<br />
- Wole z tobą - mruknął niebezpiecznie blisko mojego ucha, na co zadrżałam.<br />
<br />
***<br />
-Nie! Harry, proszę! Nie, błagam !- darłam się w niebo głosy, gdy biegł na plażę, niosąc mnie na rękach.<br />
Przez ostatnią godzinę się do niego nie odzywałam i odpowiadałam tylko półsłówkami, więc spełnił swoją obietnicę.<br />
<br />-Harry proszę! nie chcę noo - mocno oplotłam go rękoma i zacisnęłam nogi wokół jego pasa, bo wchodził coraz głębiej do wody.<br />
- Na trzy Cię puszczam - zaśmiał się, luzując uścisk, na co jeszcze bardziej się spiełam i przykleiłam do jego torsu.<br />
- nie nie nie, błagam Harryyyy - jęknęłam<br />
Od małego panicznie bałam sie wody i nienawidziłam, gdy ktoś próbował mnie na siłę do niej zaciągnąć.<br />
- Musisz mnie przekupić - odparł z cwanym uśmieszkiem<br />
- prędzej umrę - prychnęłam, ale od razu pożałowałam swoich słów, ponieważ chłopak mnie puścił a ja spadłam do wody.<br />
Może i boję się wody, ale pływać potrafię. I teraz kolej na moją zemstę.<br />
Zanurzyłam się głębiej i odpłynęłam kawałek dalej, by mnie nie było widać.<br />
- Boże, Mo! - wydarł się, gdy już przez jakiś czas się nie wynurzyłam<br />
Po chwili słyszałam, jak ktoś nurkuje, więc popłynęłam jeszcze dalej. Wynurzyłam głowę, by zaczerpnąć powietrza.<br />
Czas się pobawić.<br />
Wynurzyłam się, leżąc na tafli wody, niczym trup. Słyszałam jak podbiega i bierze mnie na ręcę, po czym kładzie mnie na piasek.<br />
Powinnam być aktorką, nawet udało mi się nie zaśmiać.<br />
Jeszcze krzyczał, żebym się obudziła, ale postanowiłam to przerwać, gdy chciał zrobić usta-usta<br />
- Wow wow wow- odepchnęłam jego klatkę piersiową wstając i otrzepując się z piasku.<br />
- Kurwa, Mo, myślałem, że nie żyjesz! - krzyknął<br />
- Zemsta jest słodka - wyszczerzyłam się i ruszyłam w stronę domu<br />
<br />
_________________________________________________<br />
A rozdział króciutki, w podziękowaniu za ten jeden jedyny komentarz.<br />
<br />
<ten sarkazm><br />
<br />
Im więcej komentarzy, tym dłuższy rodział, a uwierzcie, w następnym będzie się duużo działo i jestem pewna, że nie chcielibyście by był krótkiAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-41922996179013776942014-09-14T14:12:00.002-07:002014-09-14T14:12:17.917-07:00Rozdział 18Jezu, ogromnie przepraszam!<br />
Rozdzial mial byc dodany w sobote, ale calkiem wypadlo mi to z glowy. Jezu, masakra, ostatnio jestem zbyt zakrecona<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Proszę o komentarze! ;*<br />
<br />
<br />
<br />
Tak dużo Morry's moments, oww owww, będzie słodko *,*<br />
I przepraszam, że taki krótki, nie bijcie, kocham Was! xoxoxo<br />
_____________________________<br />
<br />
- Tak bardzo tęskniłem - wymamrotał w moje włosy, gdy posadził mnie na swoich kolanach opatulając ramionami.<br />
- Mhm - wtuliłam się z zagłębienie jego szyi.<br />
Najwyraźniej nie jest tak źle, jak myślałam, że będzie.<br />
Harry zachowuje się normalnie, co dało mi wielką swobodę.<br />
Myślałam, że między nami będzie bardziej sztywno, przez tamtą sytuację, która ciągle krążyła po mojej głowie.<br />
Jednak myliłam się, na szczęście.<br />
Siedzieliśmy wtuleni w siebie niczym para zakochanych.<br />
Nie jesteśmy razem, a czy kocham go?<br />
Nie mam pojęcia, nie chcę na razie wiedzieć.<br />
Liczy się chwila, ta, w której siedzimy razem i nie potrzebne nam są do niczego słowa. Po prostu jesteśmy obok siebie, to najważniejsze.<br />
<br />
<br />
***<br />
- Wzięłaś wszystko? - spytał Harry, gdy przyszedł po moje kolejne rzeczy.<br />
- Tak - uśmiechnęłam się i złapałam go za lewą dłoń, bo w prawej miał mój bagaż.<br />
<br />
Ciotka stojąca przy taksówce ponagliła nas, ponieważ stwierdziła, iż ,, ruszamy się jak stado ślimaków, nie obrażając ślimaków oczywiście''<br />
Bardzo, kurwa, śmieszne.<br />
- Zostawcie dzieci sobie te czułości na później, nie możemy się spóźnić na lot! - klasnęła w dłonie, po czym wsiadła do auta, a my chichotając cicho powtórzyliśmy jej czyn.<br />
Obserwowałam dokładnie krajobraz za szybą, starając się wszystko dokładnie zapamiętać.<br />
Boże, zachowuję się jakbym wyjeżdżała na zawsze.<br />
Moje policzki pokryły się rumieńcem, gdy Harry położył dłoń na moim udzie, zataczając kółka kciukiem.<br />
Nie miałabym nic przeciwko, gdybyśmy byli sami, ale z przodu, do jasnej cholery, siedział kierowca i moja ciotka.<br />
Zgromiłam go wzrokiem i wskazałam lekkim ruchem głowy na osoby, które siedziały z przodu, ale on się tylko zaśmiał pod nosem, ścisnął moje udo i nareszcie zabrał rękę.<br />
Reszta drogi minęła w ciszy i na szczęście bez zbędnych zagrywek Harrego.<br />
***<br />
- To gdzie chcecie usiąść? - spytała ciotka, kiedy byliśmy już w samolocie.<br />
- Jakoś na tyłach - powiedział.<br />
Taa, ciekawe czemu chciał usiąść na samym końcu.<br />
- W porządku, to ja usadzę się na początku, tam bardziej mi odpowiada, a Wy zajmijcie miejsca na tyłach. Miłego lotu - powiedziała, przelotnie całując nas w oba policzki.<br />
Harry był trochę zdezorientowany, ale szybko się uśmiechnął, nie dając po sobie tego poznać.<br />
Złapał mnie za rękę i zaprowadził na sam koniec, po czym zajął miejsce na przeciwko mnie.<br />
Były tu cztery fotele, na przeciwko siebie, po dwa.<br />
Z tego co widziałam, to nikt nie chciał usiąść z tyłu, więc zostaliśmy sami.<br />
Nie było nikogo w zasięgu naszego wzroku, co spotęgowało uśmiech Harrego.<br />
-Chodź tutaj- poklepał miejsce obok siebie.<br />
Zajęłam je bez żadnej dyskusji i wtuliłam się w jego bok, a on okrył nas kocem, mocniej przyciskając do siebie nasze ciała.<br />
Zapięliśmy pasy, gdy samolot miał wzbić się w powietrze. Ukryłam głowę w zagłębieniu szyi Harrego mając wrażenie, że zaraz spadniemy.<br />
- Spokojnie - zachichotał lekko<br />
- Jestem tu, nic Ci nie grozi- dodał<br />
- No tak, ty mój bohaterze, na pewno utrzymasz samolot w powietrzu gdy będzie spadał- powiedziałam sarkastycznie.<br />
- Ty niewdzięcznico, jak możesz nie wierzyć w moje umiejętności? - udał urażonego, po czym pstryknął mnie palcem w nos.<br />
Pokazałam mu język, ale on szybko złapał go zębami, wpychając go sobie prawie do gardła.<br />
Jak szybko zaczął pocałunek, tak szybko go zakończył, pozostawiając niedosyt w moim podbrzuszu.<br />
- Haryy - jęknęłam przeciągliwe, gdy złapał mnie za pośladek i pocałował miejsce tuż za moim uchem.<br />
Znalazł moją słabość.<br />
<br />
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-92045711714733105832014-09-06T04:00:00.000-07:002014-09-06T04:00:06.852-07:00Rozdział 17<span style="color: orange;">Dobra, kuźwa, przepraszam :))</span><br />
<span style="color: orange;">Byłam po prostu wtedy w złym humorze, bo wszystko mi się pieprzyło, ale teraz, gdy przeczytałam Wasze komentarze, w których dostałam opieprz zrozumiałam, że to moja wina.</span><br />
<span style="color: orange;">Tak, nie dodawałam rozdziałów regularnie i pewnie nie za bardzo już Wam się chciało komentować.</span><br />
<span style="color: orange;">Więc teraz się poprawiam iii</span><br />
<span style="color: orange;"><span style="color: red;">ROZDZIAŁY BĘDĄ DODAWANE CO TYDZIEŃ W SOBOTE, ENJOY! :D</span></span><br />
<br />
<br />
<span style="color: orange;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">______________________________________________________________________</span></span></span><br />
<br />
Z głośnym hukiem zamknął drzwi od swojego mieszkania, nie przestając mnie całować.<br />
Po omacku prowadził mnie na górę, pewnie do swojej sypialni.<br />
Mój umysł był kompletnie wyczyszczony, jakby wparowało do niego tornado i zabrało ze sobą wszystkie myśli, jak i zdrowy rozsądek.<br />
Teraz po prostu dałam ponieść się chwili, nie myślałam o konsekwencjach.<br />
<br />
- Połóż się- nakazał, kiedy byliśmy w sypialni, która była pewnie jego pokojem.<br />
Wykonałam jego polecenie i opadłam plecami na miękki materac.<br />
Pochylił się tak, że nasze nosy się stykały i nie marnując chwili złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.<br />
Nie był już tak zdesperowany jak przed chwilą, tylko bardziej opanowany i wolniejszy.<br />
Jego język wdarł się do moich ust, by po chwili pieścić moją jamę ustną.<br />
Zadrżałam i instynktownie wypchnęłam biodra ku górze, złączając je z jego i poczułam wypukłość rosnącą w spodniach chłopaka.<br />
To jeszcze bardziej mnie podnieciło i motywowało do posunięcia się trochę dalej.<br />
Zacisnęłam palce na jego białej, przesiąkniętej tytoniem i alkoholem koszulce, zjeżdżając trochę niżej i zatrzymując się na jego męskości.<br />
Ścisnęłam ją trochę, co wywołało u chłopaka masę jęków.<br />
Nie wiem, kiedy stałam się taka odważna, może to przez alkohol płynący w moich żyłach?<br />
Jednak ta pewność siebie trochę znikła, gdy wsunął palce pod moje stringi, zataczając kółka na mojej łechtaczce.<br />
Zachłysnęłam się powietrzem, gdy czułam nieznane mu uczucie w podbrzuszu.<br />
Jednak nie tak wyobrażałam sobie mój pierwszy raz.<br />
Nie wtedy, kiedy moim ciałem decydował alkohol.<br />
Nie z nim.<br />
Nie teraz.<br />
-Harry- odepchnęłam jego rękę, po czym usiadłam.<br />
- Co jest, kochanie? - spytał, również siadając.<br />
- Ja .. ja nie mogę, przepraszam - skuliłam się, wiedząc co zaraz się stanie.<br />
Pewnie mnie uderzy, wyzwie od kurw i wygna z domu, ale to co zrobił ogromnie mnie zaskoczyło.<br />
Przytulił mnie do siebie, pocieszająco głaskając plecy.<br />
- W porządku, zaczekam - powiedział spokojnym głosem, bez żadnego zarzutu.<br />
- Co?! - zdziwiona niemalże krzyknęłam, podnosząc na niego wzrok i natrafiając na jego pytające spojrzenie.<br />
- Powiedziałem, że.. -<br />
- Wiem ! Słyszałam! Ale ja, ja po prostu myślałam, że się ogromnie wściekniesz, wyrzucisz mnie czy coś .. - powiedziałam speszona, opuszczając wzrok na swoje kolana.<br />
Położył palce pod moją brodę i uniósł moją głowe tak, bym na niego spojrzała. <br />
- Jeszcze nie dawno bym tak zrobił, ale wiem, że nie mogę stracić czegoś tak cennego- powiedział, i przez chwilę jego spojrzenie było takie ... kochające? Nie, na pewno mam zwidy.<br />
<br />
<br />
Harry's POV<br />
<br />
To, co powiedziałem było prawdą.<br />
Przemyślałem sobie wszystko na spokojnie, bo gdybym tego nie zrobił, dalej chowałbym się za maską.<br />
Maską tego złego, okrutnego Stylesa.<br />
Ale gdy patrzę na nią, moje serce mięknie i wiem, że nie mógłbym jej odrzucić.<br />
To w sumie byłoby dla niej lepsze i bezpieczniejsze. Sama jeszcze nie wie, w jakie bagno się pakuje, chociaż mimo wszystko nie potrafię jej od siebie odseparować. Jest jedyną osobą, przy której czuję się ... inaczej?<br />
Jest jedyna, na której tak bardzo kiedykolwiek mi zależało. <br />
<br />
<br />
***<br />
Morgan's POV<br />
<br />
Nadszedł ten dzień.<br />
Dzień wyjazdu z Harrym i ciotką do LA.<br />
Przez ten czas od incydentu w jego pokoju piszemy tylko SMS, bo tłumaczę się, że jestem zajęta, a on jak nigdy, nie próbuje wyciągnąć mnie siłą, tylko łyka wszystko, co powiem.<br />
Oczywiście pisząc, że jestem zajęta skłamałam, siedziałam w domu przez całe dnie, oglądając mój ulubiony serial.<br />
Po prostu po tym wszystkim boję się spojrzeć mu w oczy, ale dziś muszę wyjść z kryjówki.<br />
<br />
I bardzo się tego boję, jak niczego do tej pory.<br />
<br />
<br />
<br />
Próbując zwalczyć stres, postanawiam się spakować, co będzie bardziej przydatne, niż użalanie się nad swoim losem.<br />
Wrzucam wszystkie ładne ciuchy, jakie posiadam i orientuje się, że więcej nie zmieszczę, inaczej moja walizka pęknie w szwach.<br />
Właśnie dowiedziałam się od ciotki, że będziemy tam cały miesiąc.<br />
Cały, pieprzony miesiąc, dzień w dzień z Harrym.<br />
I już nie będę mogła uciec pod pretekstem, że jestem zajęta.<br />
Jasna cholera.<br />
<br />
Wrzucam jeszcze kilka niezbędnych rzeczy do kosmetyczki, pakuję buty i stwierdzam, że jestem gotowa.<br />
Zabrałam z krzesła moje tenisówki, luźną bluzkę i dość wygodne rurki, po czym poszłam się odświeżyć przed podróżą.<br />
Lot mamy na 21:00 , więc mam jeszcze spokojnie 3 godziny, by się przyszykować.<br />
W międzyczasie dostałam kilka SMS'ÓW od Harrego, z treścią, że już nie może się doczekać, jest spakowany, czy coś w tym stylu.<br />
Ma być u nas już o 19, także postanawiam pospieszyć się z myciem głowy.<br />
Spłukuję resztkę płynów i wychodze z kabiny, wycierając dokładnie moje ciało, po czym smarując je ładnie pachnącym kremem.<br />
Na włosy nalałam kropelkę olejku, który ma zachować moje włosy proste i wysuszyłam je.<br />
Ubrałam naszykowane ciuchy i wychodząc z łazienki prawie dostałam zawału, bo o framugę drzwi od toalety, opierał się jak gdyby nigdy nic Harry.<br />
Położyłam rękę na sercu dając mu do zrozumienia, że mnie wystraszył.<br />
Ten tylko zaśmiał się i objął mnie jedną ręką, przyciskając do swojego rozgrzanego ciała.<br />
- Pora zacząć wakacje, prawda, kotku? <br />
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-44423990926081378052014-09-03T12:08:00.001-07:002014-09-03T12:08:10.051-07:00ZAWIESZAM!Boże, jestem tak wściekła!<br />
2 komentarze pod poprzednim rozdziałem?!<br />
DWA?!<br />
D W A ?!<br />
<br />
Ja naprawdę się starałam, by rozdział wyszedł fajnie, ale kurde jak widzę te dwa komentarze przez kilka dni to mnie szlag trafia.<br />
Więc zawieszam blooga, być może na bardzo długo.<br />
Z tego co widzę, macie mnie generalnie w d*pie, więc po co mi się męczyć z nowymi rodziałami?<br />
Znając życie nadal nie będziecie się udzielać, więc lepiej zrobię, gdy tego blooga usunę, lub zawieszę NA ZAWSZE.<br />
<br />
Nie piszcie przypadkiem, że powinnam pisać dla siebie.<br />
Owszem, piszę dla siebie, ale udostępniam to DLA WAS.<br />
Ja serio mogę sobie nabazgrolić coś na kartce w zeszycie, a dodawałam rozdziały tu, by podzielić się z Wami moją ,,twórczością''<br />
Piszę aż tak źle?<br />
Skoro tak, to nie można było napisać, że nie podoba Wam się moje opowiadanie?<br />
<br />
Dzięki wielkie za tak wielkie zainteresowanie mną i tym bloogiem, widzę, jak bardzo doceniacie moje starania <sarkazm, jak coś><br />
<br />
ŻEGNAM.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-43288012209723313352014-08-31T13:31:00.001-07:002014-08-31T13:31:41.531-07:00Rozdział16<span class="Apple-style-span" style="color: orange;">Na początku chciałam Was tak cholernie przeprosić, że tak Was zaniedbałam. Ostatnimi czasy moja wena i chęć do pisania kompletnie zniknęła. I jeszcze ta przeprowadzka do Włoch za dwa miesiące ...</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="color: orange;">Teraz obiecuje się poprawić i dodawać rozdziały w miare regularnie. Chociaż i tak wiem, że większość się zniechęciła sądząc po ilości komentarzy :((</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="color: orange;">Mam jeszcze jedną, ważną sprawę.</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="color: orange;">Jeśli nie chce Wam się komentować TU, możecie pisać na TT pod hashtagiem : #Darkness</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="color: orange;">Możecie tam pisać absolutnie wszystko! Co Wam się podoba, bądź nie podoba, co byście chcieli tu zobaczyć lub wykluczyć. Wasze opinie wezmę do siebie i będę starała zastosować się do każdej <br />:))</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="color: orange;">Mam nadzieje, że każdy przeczytał notkę, a teraz już nie przeszkadzam, enjoy! Xx</span><br />
<span class="Apple-style-span" style="color: orange;"><br /></span>
__________________________________<br />
Minął już cholerny, bity tydzień odkąd ostatni raz miałam jakikolwiek kontakt z Harrym.<br />
Z jednej strony czułam ulgę, a z drugiej tęskniłam za nim, za jego dotykiem.<br />
<br />
Już za kilka dni wyjeżdżamy z ciotką do LA i nie wiem, jak mam to sobie wyobrazić.<br />
Zadziwiające było to, że on tak szybko się zgodził, nawet się nad tym nie zastanawiając.<br />
Już kurwa, kompletnie nic nie rozumiem. Mam okropny mętlik w głowie, gdy przypominam sobie o nim, o wszystkim, co jest z nim związane. Mam ochotę skoczyć teraz z okna, boże.<br />
,,A dywan nie byłby lepszym rozwiązaniem?'' nabijała się ze mnie moja podświadomość.<br />
<br />
W końcu moje nienormalne przemyślenia przerwał dźwięk przychodzącej wiadomości.<br />
Gdy zerknęłam na nadawce, po moim ciele rozszedł się ogień, moje policzki zaczęły piec, a ręka niekontrolowanie drżeć.<br />
Zimnym palcem odblokowałam telefon, gdy w międzyczasie zalewały mnie zimne poty.<br />
<i><br /></i>
<i>,,Będę dziś o 19. Ubierz coś seksownego (albo nic) trzeba uczcić wyjazd, kotku. H. xx''</i><br />
<i><br /></i>
Moje oczy pewnie przypominały dwie wielkie, pingpongowe piłeczki, ale w środku skakałam z radości jak popieprzona.<br />
<br />
***<br />
<br />
Chodziłam po sklepach jak struta, by wreszcie znaleźć coś odpowiedniego na dzisiejszy wieczór.<br />
Po przeszukaniu mojej szafy stwierdziłam, że nic z niej nie powinno ujrzeć światła dziennego i zdecydowałam się na małe zakupy.<br />
<br />
W pewnej chwili w oczy rzuciła mi się mała czarna, wisząca na jednym z wieszaków wielkiego, markowego i na pewno cholernie drogiego sklepu.<br />
Po przymierzeniu jej zdecydowałam, że musi być moja.<br />
Opinała się idealnie a złote, drobne łańcuszki zdobiły ją jeszcze bardziej.<br />
Wyszłam ze sklepu wcześniej płacąc. Odetchnęłam czystym powietrzem, gdy spacerowałam chodnikiem prowadzącym do mojego wieżowca.<br />
Zbliżała się już 17, wiec musiałam przyspieszyć kroku, by mieć czas się jeszcze spokojnie ubrać.<br />
<br />
-wróciłam!- krzyknęłam do Tessy nastając głuchą cisze.<br />
Pewnie znowu gdzieś wyszła ze swoimi sztywnymi, pseudo- przyjaciółkami.<br />
W sumie lepiej dla mnie, bo nie będę musiała się tłumaczyć gdzie idę, dokąd, po co i kiedy wrócę.<br />
Tessa potrafi być aż tak cholernie wkurwiająca, ze miałam ochotę ją udusić lub zamknąć w łazience.<br />
<br />
** ** **<br />
Przejechałam po powiekach eye-linerem wcześniej kąpiąc się w ciepłej, pienistej wodzie.<br />
To jest przywilej mieć wannę i prysznic jednocześnie.<br />
Po dokładnym umalowaniu się, wyprostowaniu włosów przyszedł czas na ubiór.<br />
Wcisnęłam na siebie nową sukienkę, a do tego czarne szpilki i złocistą bransoletkę w komplecie z naszyjnikiem, który dostałam jeszcze od taty.<br />
Na to wspomnienie zastygłam przez chwile, nie pozwalając łzom się wydostać.<br />
<br />
Tak bardzo za nimi tęsknie<br />
<br />
<br />
<br />
<span class="Apple-style-span" style="color: orange;">. ***</span><br />
Dochodziła godzina 19, a ja poprawiałam ostatnie detale, lecz dzwonek do drzwi przerwał moje poczynanie.<br />
Złapałam jeszcze w biegu małą kopertówkę wrzucając do niej błyszczyk, telefon i biorąc do ręki klucze.<br />
Odetchnęłam głęboko, zanim nacisnęłam klamkę.<br />
Po otworzeniu Harry od razu zaczął lustrować mnie wzrokiem wypalającym dziury w moim ubraniu. Obliznął usta i przywarł mną do ściany pozbawiając oddechu.<br />
-nawet nie wiesz jak bardzo mam ochotę teraz zostać w twoim mieszkaniu i zedrzeć z ciebie tą sukienkę- powiedział, przygryzając płatek mojego ucha.<br />
-tak Harry, mi ciebie też milo widzieć- powiedziałam sarkastycznie, przewracając oczami i odpychając od siebie napalonego chłopaka. Ten tylko zaśmiał się gardłowo zauważając dwa, krwistoczerwone rumieńce malujące się na moich policzkach. Tak bardzo ich nienawidziłam, że pokazywały się w nieodpowiedniej sytuacji.<br />
Puścił mnie przodem, ale Harry nie byłby Harrym gdyby tak po prostu w ciszy przemierzył schody.<br />
Klepnął mnie w pośladek, lekko pospieszając. Zgromiłam go wzrokiem, a ten debil nie mógł powstrzymać chichotania.<br />
Przez całą drogę schodami śmiał się jak jakiś nawiedzony wzbudzając zainteresowanie sąsiadów, którzy potajemnie otwierali drzwi i wyściubiali swoje wścibskie nosy na klatkę schodową myśląc, ze ich nie widzimy.<br />
Nigdy nie widzieli tak przystojnego chłopaka, śmiejącego się jak nienormalny, gdy dziewczyna idąca z przodu zupełnie milczała?<br />
Ja też nie.<br />
Gestem reki zaprosił mnie do wnętrza swojego auta, zamykając drzwi a po chwili pojawiając się na miejscu kierowcy.<br />
Ruszył z piskiem opon przez całą drogę nie mogąc powstrzymać głupiego uśmieszku cisnącego się na usta.<br />
<br />
Po chwili byliśmy na miejscu a ten tanecznym krokiem otworzył mi drzwi, chwytając w pasie i podnosząc z siedzenia, jak bym była jakąś kaleka i nie potrafiła wstać.<br />
Czułam jego tors na swoich plecach, gdy szliśmy do wejścia.<br />
Jednym skinięciem do ochroniarza wszedł, nie musząc stać w kolejce.<br />
<br />
Podeszliśmy do baru od razu zamawiając jakiegoś drinka. Już po chwili zatopiłam usta w pieczącej cieczy, by ja najszybciej się wyluzować. Po jakiś 3 kolejkach byłam już wstawiona, wiec postanowiłam zaprzestać, co Harry od razu zauważył.<br />
-zatańczysz?- spytał tonem nieznoszącym sprzeciwu, a ja tylko skinęłam głową i już po chwili byłam prowadzona na parkiet.<br />
Odwrócił mnie do siebie plecami szybkim ruchem, kładąc brodę na moim ramieniu a ręce na biodrach wyznaczając równomierny rytm.<br />
Zatracając się w muzyce nie chcąco otarłam się o już nabrzmiałego członka Harrego. Ten jęknął i mocniej się do mnie przycisnął tak, ze czułam go wyraźnie na pośladkach. Najwidoczniej alkochol dodawał mi odwagi, bo ruszałam biodrami w dużo szybszym tempie jeszcze mocniej się o niego pocierając. Harry tylko jęczał w geście uznania mocniej wypychając do mnie biodra. Zarzuciłam rękę do tylu i wplatałam w jego loki, opadając głową na jego ramieniu, jednak nie przestawałam znacząco ruszać biodrami.<br />
Chłopak korzystając z okazji położył rękę na moim brzuchu, przywierając sobą tak bardzo, jak było to możliwe.<br />
Czułam się coraz bardziej podniecona przez to, w jaki sposób się ruszaliśmy.<br />
W końcu nie wytrzymał i obrócił mnie mocno przodem do siebie, zbliżając nas do ściany.<br />
Popchnął mnie lekko na nią, łącząc nasze biodra ze sobą.<br />
Chwycił tył mojego uda i zawinął sobie jedna nogę wokół swojego pasa, ruszając biodrami tak, jak byśmy uprawiali seks.<br />
Ludzie wokół robili podobne rzeczy, wiec nie czułam się skrepowana.<br />
Nasze jęki mieszały się ze sobą tworząc jeden dźwięk.<br />
Chwycił mnie za pośladki, mocniej i intensywniej ruszając biodrami.<br />
-Chodźmy do mnie- wyszeptał, liżąc płatek mojego ucha, a nastepnie szyje.<br />
<br />
<i>Proszę o komentarze :) xx</i>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-22820697891542100642014-07-07T09:41:00.002-07:002014-07-07T10:25:09.091-07:00Rozdział 15Wyszliśmy prędko z pomieszczenia, a zimne powietrze otuliło moją twarz i rozwiało włosy we wszystkie strony świata, przez co starałam się je co jakiś czas odgarniać, by mieć możliwość chociaż spojrzeć pod nogi.<br />
<br />
Całkiem nie rozumiałam zachowania Harrego. Pytanie, czemu próbował mnie chronić zaprzątało mi głowę, nie dając myśleć racjonalnie.<br />
Wchodząc do auta poczułam ulgę, ponieważ było w nim dosyć ciepło, co kontrastowało z pogodą na zewnątrz. <br />
Spojrzałam w jego kierunku, kiedy nadal nie ruszyliśmy się z miejsca. Chłopak tępo wpatrywał się przed siebie, a ja odnosiłam wrażenie, iż obwinia się za śmierć brata.<br />
-Harry, skoro to nie ty ich zabiłeś, czemu nie powiedziałeś mi o tym na początku i prześladowałeś mnie, jak byś również chciał mnie zabić?- zaczęłam, nadal nie rozumiejąc.<br />
- Nie wiem. Nie chciałem by uznano mnie za miękkiego w stosunku do dziewczyny, dla której zabiłem własnego brata. Prześladowałem cie dlatego, byś mnie znienawidziła, przy okazji chcąc sprawdzić, czy nikt nie dotyka Cię swoimi brudnymi łapami. Wiem, to popierdolone, po prostu nie chciałem cie zniszczyć, ale nie potrafię już tak ciebie odpychać, kurwa- walnął rękoma w kierownice w geście frustracji.<br />
Patrzyłam na niego zdumiona, powoli układając sobie wszystko do kupy.<br />
To miało sens, nikły, ale miało.<br />
-Umm, nie wiem co mam o tym myśleć- potarłam spoconymi dłońmi o kolana, po czym dodałam<br />
-mógłbyś mnie odwieźć do domu?-<br />
Spytałam<br />
-nie- zaskoczyła mnie jego twarda odpowiedz.<br />
-okej, w takim razie przejdę się- warknęłam zaczynając się złościć<br />
-nie, kurwa! To znaczy, ja po prostu chciałbym z tobą pogadać, dasz mi szanse to wszystko wyjaśnić?<br />
-nie, harry. Miałeś wystarczająco dużo czasu. To wszystko jest pogmatwane, popierdolone, nie wiem gdzie mam, kurwa , ręce włożyć- sapnął zaskoczony nad doborem moich słów.<br />
-tak, zmieniłeś mnie. Dziewczynę, która nigdy, kurwa, nie zabluźniła- wydarłam się, nie mając pojęcia co było powodem mojego gniewu.<br />
Harry patrzył się na mnie nie zrozumiale.<br />
- O co ci znowu, do cholery chodzi! Boże, dziewczyno, przy tobie można kurwicy dostać- pociągnął się za włosy.<br />
- ta, wzajemnie- warknęłam i pociągnęłam klamkę, która o dziwo ustąpiła pod moim naciskiem. Nie zaszłam jednak daleko, ponieważ silna dłoń owinęła się wokół mojego nadgarstka.<br />
Nawet nie zauważyłam, kiedy zaczął padać deszcz. <br />
Harry obrócił mnie do siebie zwinnym ruchem, a ja wzdrygnęłam się, zdając sobie sprawę, jak blisko siebie jesteśmy.<br />
-dasz mi zacząć od początku?- spytał, choć nie dostał ode mnie odpowiedzi.<br />
Zbliżał swoja głowę coraz bardziej, a ja zatopiłam się w pięknej zieleni jego tęczówek. Po moim kręgosłupie przebiegały ciarki przez jego gorący oddech na mojej zimniej jak lód skórze.<br />
W końcu zbliżył się ostatecznie muskając moje usta najpierw swoimi, by później przerodziło się w namiętny, zachłanny pocałunek. Kolana pode mną się uginały i gdyby nie ręka harrego na mojej tali obawiam się, ze leżałabym teraz na mokrym asfalcie.<br />
<br />
Harry's POV<br />
Ta dziewczyna wpędzała mnie na skraj wytrzymałości, co coraz bardziej mnie do niej przyciągało.<br />
Codziennie myślałem o tym jak się czuje, co robi, niestety nie dane mi było jej o to spytać.<br />
Miałem wrażenie ze od początku wiedziała, że nie ja zabiłem jej rodziców, inaczej by się do mnie nie odzywała, nie mówiąc już o wspólnym wychodzeniu.<br />
Coś mnie do niej przyciągało, jakaś magiczna siła, która nie dawała mi zasnąć, gdy jej nie było w pobliżu.<br />
Nie miałem pojęcia co to, kurwa, jest. To uczucie z pewnością nie jest mi znane.<br />
<br />
I teraz trzymając w objęciach małą Mo, smakując jej usta zaczynam obawiać się, ze już z tego dziwnego stanu się nie wyleczę.<br />
<br />
Czy to była miłość?<br />
Nie wiem, nie dane mi było jej kiedykolwiek zaznać.<br />
Nie kochałem nikogo, nie mam zamiaru stawać się dla niej miękki.<br />
Nie jesteś baba, Styles.<br />
Czas przybrać poprzednią maskę.<br />
<br />
_________________________<br />
Aaaa, jednak udało mi się napisać rozdział ;x<br />
W czwartek wyjeżdżam do włoch na dwa tygodnie. Postaram się w wolnej chwili napisać jakiś rozdział w notatniku, by po powrocie móc go wstawić.<br />
<br />
Jak widzicie, dobra strona Harrego nie trwa wiecznie! <3<br />
<br />
Proszę, aby każdy, kto przeczytał napisał komentarz inaczej zawieszę tego bloga na AMEN.<br />
<br />
Mam nadzieje, że się zrozumieliśmy.<br />
Enjoy ! xxAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-80752301955883655152014-05-31T01:01:00.000-07:002014-05-31T01:01:03.037-07:00WAŻNE!Jako, ze juz nie mam weny, czasu, laptopa, potrzebuję kogos do pomocy.<br />
<br />
Na czym by polegała?<br />
Pisalabym tej osobie, jak mniej wiecej ma wygladac rozdzial, ona by go pisala, wysylalaby do mnie a ja sprawdzalabym go i dodawala na blooga. W zamian bede reklamowac tej osoby fanfiction, lub co innego i oczywiscie podpiszę jej prace.<br />
<br />
Jesli nikogo takiego nie znajde, kończe z tym bloogiem<br />
<br />
<br />
<br />
Przepraszam Was za ten niewypal, to nie mialo tak wygladac.<br />
<br />
Przykro mi z tego powodu, ale nie daje rady.<br />
<br />
Wiec kazdy, kto chcialby mi pomoc niech napisze kolejny rozdzial i wysle mi go tu w komentarzu, lub na e-maila (one.direction.h.s.12.19@wp.pl)<br />
<br />
Dzieki za ponad 10 000 wyswietlen <3Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-85671688635510300112014-05-07T04:10:00.000-07:002014-05-07T04:10:26.453-07:00Rozdział 14Przepraszam za te długie przerwy między rozdziałami, brak weny doskwiera, eh...<br />
Już miałam zrezygnować z pisania tego blooga, ale jak zobaczyłam, ile osób na FB, czy TT o nim pisze, to dostałam takiego wielkiegoo kopniaka motywacji <3<br />
Piszę teraz ,,na siłę'' , więc nie spodziewajcie się czegoś mega, ale się starałam :))<br />
<br />
Zaniepokoiło mnie to 10 kom. pod porzednim posteem. Jest aż tak źle ?<br />
<br />
<br />
_________________________________________________________<br />
<br />
Ubrałam swoją ulubioną sukienkę w rekordowym tempie, w międzyczasie przeglądając się w lustrze.<br />
Tak bardzo nie miałam ochoty nigdzie z nim iść, a nawet na niego patrzeć.<br />
Jego wzrok mnie zabijał, a sama obecność przytłaczała. W dodatku fakt, że ma z nami pojechać do LA psuł mój nastrój jeszcze bardziej.<br />
Miałam ochotę walnąć się na łóżko, z paczką waniliowych lodów i pozostać w takiej pozycji do końca życia. Najbardziej przeraża mnie to, że ja jeszcze bardziej w to wszystko brnę. <br />
Przecież mogłam powiedzieć Tessie i cioci jaka jest sytuacja, ale w tedy to nie miałabym życia.<br />
Siedziałabym zamknięta na klucz, jak roszpunka w wieży.<br />
Ale nie wszystko jest takie jak w bajce.<br />
Nie przyjechałby do mnie rycerz na białym koniu, w ogóle nikt nie zainteresowałby się moją osobą.<br />
Jestem tylko nic nie wyróżniającą się, szarą myszką pośród tłumu.<br />
<br />
Zapięłam jeszcze mój srebrny naszyjnik, po czym cichutko, na palcach wyszłam z pokoju. Nałożyłam czerwone szpilki, a w tym samym momencie przy moim boku pojarwił się Harry, sprawdzając zegarek.<br />
- No, 10 minut i 55 sekund. Dobra jesteś - puścił mi oczko, a ja prychnęłam<br />
- Możemy już iść ? Chce mieć to za sobą - warknęłam<br />
On tylko pokręcił głową i puścił mnie pierwszą.<br />
<br />
***<br />
- Nie ! Kurwa ! Ja tam nie idę ! - powiedziałam, spoglądając na snobistyczną restaurację.<br />
- Okey, to Cię stąd wyniosę - powiedział, wychodząć z auta a ja mimowolnie, pędem również z niego wyszłam.<br />
-Wiedziałem, że to zadziała - zaśmiał się<br />
<br />
Weszliśmy do drogiej restauracji, otwierając wielkie, szklane drzwi.<br />
Byłam strasznie zdziwiona i zaskoczona, że taka osoba jak on, chodzi w takie miejsca.<br />
<br />
-Po co mnie tu przyprowadziłeś? - spytałam, zerkając na niego kątem oka.<br />
- Muszę Ci coś powiedzieć - Nim się obejrzałam byliśmy już przy dwuosobowym stoliku.<br />
Odsunął mi krzesło, a ja kiwnęłam głową w geście podziękowania i wygodnie na nim usiadłam.<br />
- Co chcesz? - spytał.<br />
Zmarszczyłam nos i rozejrzałam się wokoło.<br />
- Spaghetti - odparłam.<br />
Gestem ręki przywołał szczupłą, zgrabną kelnerkę, która z uśmiechem na ustach szła do naszego stolika.<br />
- Co podać? - spytała, nie spuszczając wzroku z Harrego.<br />
<i>Suka.</i><br />
- Dwa razy spaghetti - oznajmił , a ta zapisała w swoim małym notesiku i odeszła.<br />
Zagotowało się we mnie, gdy przyłapałam go na gapieniu się na jej tyłek.<br />
Nie odrywał od niej wzroku, więc kopnęłam go mocno w piszczel, na co syknął i spojrzał w moją stronę.<br />
Nie był to jednak jakiś zły wzrok, tylko kpiący.<br />
-Zazdrosna? - spytał, choć to bardziej było jak stwierdzenie, z tym swoim charakterystycznym uśmiechem na ustach.<br />
- Spierdalaj - warknęłam<br />
<br />
***<br />
- To co chciałeś mi powiedzieć? - zapytałam nabierając kluski na widelec.<br />
Przełknął jedzenie, po czym odchrząknął.<br />
- Nie ja zabiłem twoich rodziców - oznajmił.<br />
Wytrzeszczyłam oczy, patrząc na niego z niedowierzaniem.<br />
- J-jak to ? -<br />
- Zrobił to mój brat. - przy wypowiedzeniu tego słowa zbladł.<br />
- Gdzie on kurwa teraz jest ?! - warknęłam<br />
- Nie ma go. Zabiłem go od razu po tym, jak to zrobił. A wiesz czemu? Kurwa dlatego, że Ty byłaś dla mnie najważniejsza i chciałem Cię chronić, ale jak widać mi się to nie udało.<br />
Po tych słowach zaniemówiłam.<br />
Zabił własnego brata, by zemścić się za moich rodziców?!<br />
- Chodźmy stąd - powiedział, po czym położył pieniądze na stole.<br />
<br />
_________________________________<br />
Krótki, i nie taki, jak planowałam ;><br />
Rozdział miał pojawić się wcześniej, ale net nawalił ;_____;<br />
<br />
<br />
Mogę liczyć na 30 kom.? :)<br />
<br />
<br />.<br />
.<br />
.<br />
Jasne, że nie ... <br />
<br />
<br />
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-44380984252558008602014-04-04T13:44:00.000-07:002014-04-04T13:49:08.638-07:00Rozdział 13Przez cały dzień obmyślałam plan, jak odzyskać moją ulubioną sukienkę.<br />
W końcu postanowiłam do niego zadzwonić.<br />
Przez chwile wahałam się, ale i tak nacisnęłam zieloną słuchawkę.<br />
<br />
- Czyżby moja księżniczka zaczęła tęsknić? - odezwał się znajomy, zachrypnięty głos po drugiej linii.<br />
- Tak -<br />
-Ale za moją sukienką - dodałam szybko.<br />
Zaśmiał się, po czym odchrząknął.<br />
<br />
- Chcesz ją odzyskać? - spytał.<br />
No nie kurwa, zadzwoniłam tylko po to, by zapytać się jak u niego. Co za ironia.<br />
- No tak - warknęłam, niecierpliwiąc się z każdą sekundą rozmowy.<br />
- Przyjadę do ciebie, dziś o 18:00. Masz ją założyć - powiedział oschle, po czym rozłączył się nie dając dojść mi do słowa.<br />
Warknęłam wściekła i już miałam zacząć się drzeć z frustracji, ale usłyszałam pukanie do drzwi.<br />
<br />
- Kto tam?!- zapytałam wściekła.<br />
Drzwi lekko otworzyły się, a w nich ujrzałam moją ciotkę.<br />
Pewnie moje oczy wyglądały teraz jak pięciozłotówki. Byłam bardzo zaskoczona jej wizytą, nie odzywała się kilka dobrych lat.<br />
Jednak moje skamieniałe już serce zostało przełamane, gdy w jej oczach dostrzegłam piętrzące się łzy.<br />
Nie zwracając na nic uwagi rzuciłam się w jej ramiona.<br />
<br />
Tak bardzo przypominała mi matkę. Obie miały podobny styl, perfumy.<br />
Zaciągnęłam się jej zapachem i długo jeszcze pozostawałam w uścisku kobiety, już po czterdziestce.<br />
Miała krótkie, brązowe włosy spięte w kucyka i niebieskie, już zblakłe oczy. <br />
<br />
Ten jakże wspaniały i czuły moment postanowiła jednak przerwać, chcąc mi coś powiedzieć. Tak myślę.<br />
<br />
- Wyjeżdżasz ze mną do Los Angeles i masz zabrać tam swojego towarzysza - palnęła ni z tond, ni z owąd.<br />
Stałam w osłupieniu i jeszcze chwilę jej się przyglądałam próbując domyślić się, czy mówi serio, czy sobie ze mnie jaja robi.<br />
<br />
- Towarzysza?- spytałam, nie do końca rozumiejąc.<br />
- No, na pewno masz tam jakiegoś na oku - puściła mi oczko, po czym poklepała na ramieniu i wyszła.<br />
Tak po prostu. Bez żadnych dokładnych informacji.<br />
<br />
<br />
<i>No po prostu zajebiście. </i><br />
<br />
Jestem już zmęczona tymi zmianami. Ostatnio w moim życiu zdecydowanie zbyt dużo się dzieje, ale nikt o tym nie wie i mam nadzieję, że tak zostanie. Nie chce zbędnej ochrony i nadopiekuńczości siostry.<br />
Przerasta mnie to wszystko, ale dam radę. Muszę .<br />
<br />
<br />
<i> ***</i><br />
<i> </i>Zbliżała się godzina 18:00 a ja nerwowo chodziłam w kółko po pokoju.<br />
Boję się reakcji Tessy i mojej ciotki na niego. Zdecydowanie nie wygląda jak normalny chłopak, ponieważ piercing i tatuaże mu to uniemożliwiają.<br />
Chwilę później usłyszałam dzwonek do drzwi i pobiegłam na korytarz, by nasłuchiwać się jej rozmowie.<br />
<br />
- Ja otworzę ! - krzyknęła moja ciotka z kuchni. Po chwili ujrzałam ją, wycierającą ręce w szmatkę i zmierzającą ku wejściu. Otworzyła drzwi i na chwilę zmarła, a Harry uśmiechnął się przyjacielsko.<br />
- Umm .. Ja do Morgan, jest może? - zmieszał się, drapiąc po karku.<br />
Czy to ten sam Harry? Nie wydaje mi się.<br />
Ciocia Suzie otrząsnęła się z transu i szybko przytuliła chłopaka, a ten otworzył szeroko oczy zdziwiony zachowaniem mojej ciotki.<br />
<br />
<i>Gdyby ona wiedziała, jaką krzywdę mi wyrządził. </i><br />
<i> Gdyby wiedziała, że zabił jej siostrę, a moją matkę.</i><br />
<br />
- To ty jesteś chłopakiem Morgan!- powiedziała, łapiąc go za policzki jak małego dzieciaka.<br />
Nie powiem, rozbawił mnie ten widok, więc musiałam zakryć usta by nie ujawnić swojej obecności.<br />
- Skoro jesteś jej chłopakiem, to może pojedziesz z nami do LA ? - spytała, uśmiechając się do niego ciepło. Zagotowało się we mnie i już miałam tam pójść, lecz czekałam na rozwój spraw.<br />
Harry zmarszczył lekko brwi, a po chwili uśmiechnął się szeroko, ukazując dwa dołeczki w policzkach.<br />
- Jasne - ucieszył się.<br />
Pędem wybiegłam z kryjówki, rzuciłam przelotne spojrzenie ciotce i złapałam go za rękę ciągnąc do swojego pokoju. Zatrzasnęłam za nami drzwi i odwróciłam się przodem do niego.<br />
- Co ty sobie do cholery wyobrażasz? - spytałam wściekła.<br />
- Nic ... a może jednak coś - prychnęłam domyślając się, o czym myśli.<br />
Posłałam mu gardzące spojrzenie i podparłam ręce na bokach.<br />
- Nigdzie nie jedziesz- warknęłam<br />
- Za późno, kochanie - wstał z łóżka idąc w moją stronę.<br />
- Nie kurwa za późno, leziesz tam i mówisz mojej ciotce, że nigdzie nie jedziesz ! - warknęłam czując, że robię się coraz bardziej wściekła.<br />
- Lubię, gdy się denerwujesz - szepnął mi uwodzicielsko do ucha.<br />
- Zamknij swój pieprzony ryj i idź to odwołaj ! - nie dawałam za wygraną.<br />
- Nie. Wiesz co? Nawet mnie to kręci - powiedział, po czym przykuł mnie do ściany.<br />
Na ustach czułam jego oddech i gdybym nie była w jakimś pieprzonym transie odepchnęła bym go.<br />
Nie zwlekając dłużej złączył nasze usta, a gdy próbowałam otworzyć buzię i krzyknąć, on wykorzystał to, by wepchnąć mi swój język.<br />
Jęknęłam głośno, w czego efekcie jego wybrzuszenie w spodniach napierało na moje udo.<br />
Oderwał się jednak, gdy zabrakło nam oddechu. Wyciągnął z torebki moją czerwoną sukienkę i rzucił mi ją, na odchodne mówiąc.<br />
- Załóż to, kochanie. Jeśli się spóźnisz sam ubiorę Cię i zaniosę do auta. Masz 20 minut- powiedział zostawiając mnie w kompletnym osłupieniu.<br />
<br />
___________________________________<br />
PRZEPRASZAM, PRZEPRASZAM, PRZEPRASZAM ;____________;<br />
<br />
Brak weny mnie zabija, ehh.<br />
Co wy na to, by szybciej zakończyć to FF ?<br />
<br />
Egzamin napisany i myślę, że dosyć dobrze.<br />
Teraz trzeba popracować nad ocenami na koniec roku ;3<br />
<br />
I teraz proszę, aby każdy kto to przeczytał = automatycznie skomentował.<br />
<br />
To dla mnie meega wielki kopniak motywacji :]<br />
<br />
Stawianie tych ,,barier '' jest już dla mnie bez sensu. Jedna osoba komentuje to z pięćset razy.<br />
Dzięki, ale nie tak miało to wyglądać.<br />
Obserwujących przybywa, uhuh.<br />
<br />
Ten bloog zdecydowanie jest jednym z większych moich sukcesów.<br />
Na moim poprzednim, a zarazem pierwszym był chyba 1 obserwator i coś ponad 3 tys. wejść.<br />
Fakt faktem tamto opowiadanie nie było zbyt rewelacyjne, no cóżż ;><br />
<br />
Także żegnam się z Wami i mam nadzieję, że zaszczycicie mnie swoją obecnością ;3<br />
<br />
<i> </i> Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-65423092243596883312014-03-16T02:58:00.000-07:002014-03-16T08:49:06.967-07:00Rozdział 12Jeju ! Pod ostatnim rozdziałem było ponad 20 komentarzy, trzymać tak dalej ! ^_^<br />
W każdym bądź razie przepraszam, że tak długo musieliście czekać.<br />
Pierwszym powodem jest to, że wena mnie opuszcza ...<br />
A drugim to, że muszę się dobrze uczyć, do testu na koniec roku. A wiecie co się z tym wiąże?<br />
Jak będę miała dużo punktów, dostanę konia ^_^<br />
Mam nadzieję, że zrozumiecie. ZAPRASZAM DO CZYTANIA ! :) <br />
<br />
_____________________________________________________________<br />
<br />
<br />
-Lexi?- spytałam, gdy jej srebrny mercedes zatrzymał się pod moim wieżowcem.<br />
- Hm ? - odwróciła głowe w moją strone, tak, że nie musiałam już oglądać jej prawego profilu.<br />
- Boje się - spuściłam głowę.<br />
- Czego? - spytała.<br />
- Harrego - odparłam, bawiąc się palcami. Ona tylko głośno wypuściła powietrze i wbiła wzrok w przednią szybę.<br />
- Nie wychodź z domu- powiedziała stanowczo.<br />
- Ale cze..-<br />
-Powiedziałam kurwa nie wychodź z domu! - krzyknęła, na co podskoczyłam. - Dla twojego bezpieczeństwa - dodała już nieco ciszej.<br />
Pokiwałam głową, po czym wysiadłam z auta trzaskając za sobą drzwiami.<br />
<br />
<i>Kolejna będzie mi rozkazywać. Zajebiście.</i><br />
<br />
<i> ***</i><br />
<i> </i>Sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć. W mojej głowie panuje totalny chaos, a zarazem pustka.<br />
Moje wyprute z uczuć ciało leży właśnie na swoim miękkim łóżku, a oczy tępo wpatrują się w sufit.<br />
<br />
Pozbierałam brudne ciuchy, by zaraz później wyrzucić je wszystkie do kosza na pranie.<br />
Za wszelką cene starałam się jakoś zająć swoje myśli.<br />
Czemu nie po trafię być silna? <br />
Jestem już całkiem zagubiona w swoich uczuciach, czuje się, jakbym była martwa.<br />
Dosłownie.<br />
<br />
<br />
<br />
<b>Tydzień później.</b><br />
<b><br /></b>
-Tess!- wydarłam się, zauważając, że mojej ulubionej sukienki nie ma w szafie.<br />
- Co ! - w progu zawitała moja rozczochrana siostra.<br />
- Yy gdzie zgubiłaś buta? - spytałam, wskazując na jej jedną, gołą stopę.<br />
- Nie ważne. Co chciałaś ? - machnęła ręką.<br />
- Gdzie zapierdoliłaś moją ulubioną sukienkę?! Znowu ! - krzyknęłam , unosząc do góry ręce, w geście frustracji.<br />
- Nie wzięłam jej - otworzyła oczy ze zdziwienia.<br />
- Tak kurwa , a krasnoludki latają. - zakpiłam.<br />
- Mówię prawdę ! - uniosła ton, tupiąc nogą.<br />
<br />
<i>Jak dziecko, kurwa.</i><br />
<br />
<br />
- Oj, weź spierdalaj - zatrzasnęłam jej przed nosem drzwi.<br />
Tessa potrafi być czasem bardzo irytująca, żeby nie powiedzieć wkurwiająca.<br />
Gdy byłyśmy młodsze zazdrościła mi figury i zawsze darła moje obcisłe bluzki.<br />
Aha, żałosne...<br />
Zmieniła się trochę po śmierci naszych rodziców.<br />
Stara sie być dla mnie drugą matką, ale jej dziecinne zagrania nadal zostają.<br />
Czasem jest bardziej popierdolona ode mnie, dziwne ...<br />
<br />
<b> </b> Zerknęłam na wyświetlacz komórki, gdy rozległ się dźwięk przychodzącego połączenia.<br />
- Liam ? - spytałam zdziwiona.<br />
- Tak. Morgan, możemy się spotkać? W pizzeri, tuż za rogiem? - Moje oczy rozszerzyły się, a ręce zaczęły drżeć. On jeszcze do mnie dzwoni, po tym, co zrobił mu Harry? A co, jeśli dowie sie, że spotkałam się z Liamem i go zabije ? Jak znów mnie gdzieś wywiezie?<br />
W sumie.. Harry nie odzywa się od naszego małego ,,spotkania''. Może i to dobrze?<br />
<i> </i><br />
<br />
<i> Co ty gadasz, idiotko. NA PEWNO dobrze.</i><br />
<br />
<br />
- Okey - odparłam po chwili namysłu.<br />
- To dziś o 15 - powiedział, a połączenie zostało przerwane.<br />
<br />
<br />
Ubrałam się w ciemne, dżinsowe rurki a na górę zarzuciłam białą koszulkę z napisem ,, Never Give Up '' .<br />
Dostałam ją od mojej cioci, po śmierci rodziców. Od tej pory nie odzywa się, a słuch po niej zaginął.<br />
<br />
Uczesałam włosy, na rzęsy nałożyłam tusz a na powiekach namalowałam cienkie kreski eye-linerem.<br />
Zarzuciłam torbę z adidasa na ramię, po czym bez słowa pożegnania opuściłam mieszkanie.<br />
<br />
***<br />
<br />
- Hej - przywitał się mój przyjaciel, skradając przelotnego całusa na moim policzku.<br />
Uśmiechnęłam sie nieśmiało i zajęliśmy swoje miejsca.<br />
- Dobra, to może ja zacznę. - powiedział, złączając swoje dłonie.<br />
- O tamtym incydencie zapomnijmy, nie chcę o tym gadać. Było, minęło. Żyjemy dalej. Nie czuj się przez to winna, proszę - spojrzał mi głęboko w oczy, a ja oczywiście mu uległam.<br />
Przytaknęłam lekko i wściubiłam nos w Menu.<br />
Oby dwoje wybraliśmy małą pizze z pieczarkami, szynką i serem. Standard.<br />
Po skończonym posiłku wyszliśmy przed lokal, a ja stanęłam na przeciwko niego i po raz pierwszy od tego spotkania się odezwałam.<br />
- Dziękuje - szepnęłam nieśmiało. Zachowywałam się, jakbym go znała pierwszy raz. To zupełnie nie w moim stylu.<br />
- Za co ? - spytał, unosząc jedną brew.<br />
- Za to, że jesteś - tym razem nic nie odpowiedział, tylko zamknął mnie w szczelnym uścisku.<br />
- I zawsze będę - wychrypiał mi wprost do ucha, a ja mimowolnie się uśmiechnęłam.<br />
<br />
<br />
Przemyłam twarz zimną wodą, po czym ubrałam moją ulubioną, bawełnianą piżamę w kropki.<br />
Umyłam zęby, płukając je dokładnie.<br />
Nie miałam dziś ochoty na prysznic, byłam tak zmęczona, że moje powieki same opadały rozmazując mi od czasu do czasu widok.<br />
Rzuciłam się na łóżko, wyciągając nowego Iphona i czytając nową wiadomość.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_XcL81A7XZRcNeOsPx4afhm55Z1fvbmDeCvXenRxhFDLvTwdOqaNVxUzal0o9i4tAT1xkwGb2WzamQKloz6QzMAih9DXAVoerYzEcbn4rXFeaH5iQX94fmQukEGiTxReX-DYYMprRhyphenhyphen4/s1600/canvas.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_XcL81A7XZRcNeOsPx4afhm55Z1fvbmDeCvXenRxhFDLvTwdOqaNVxUzal0o9i4tAT1xkwGb2WzamQKloz6QzMAih9DXAVoerYzEcbn4rXFeaH5iQX94fmQukEGiTxReX-DYYMprRhyphenhyphen4/s1600/canvas.png" height="400" width="225" /></a></div>
<br />
Jakim kurwa cudem udało mu się ukraść moją ulubioną sukienkę ?!<br />
<br />
<i>Mamo ? T</i>ato ? Słyszycie mnie ?<br />
Proszę , pomóżcie.<br />
____________________________________________________<br />
<br />
Zaszczycicie mnie komentarzami ? ^_^<br />
Jak podoba się rozdział ?<br />
Wg mnie jest okropny, przez ten brak weny. Nie ma w nim zbytnio Harrego , ale postaram się to nadrobić ;)<br />
<u><b><span style="color: red;"><span style="font-size: x-small;">23 kom = next </span></span></b></u>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-28059613741050798972014-02-28T13:02:00.001-08:002014-02-28T13:02:08.251-08:00Liebster Award<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><b> Ale co to jest LBA? </b></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"> "Nominacja
do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania
za ,,Dobrze Wykonaną Robotę". Jest przyznawana za dla blogów o mniejszej
ilości obserwatorów, więc daje możliwość rozpowszechnienia. (...)
należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która cię
nominowała. Następnie ty nominujesz 11 blogów (informujesz ich o tym) i
zadjesz im 11 pytań. (...)</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><b> Zasady:</b></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;">-nie możesz nominować osób, które cię nominowały.</span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;">-trzeba powiadomić nominowane osoby o tym wydarzeniu, podając link do swojego bloga :<span style="color: #f3f3f3;">)</span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="background-color: black;"></span><span style="background-color: black;"></span><span style="color: black;"> <u><i>Dziękuje za nominacje od <a href="http://i-got-my-eyes-on-you.blogspot.com/" target="_blank">error </a> </i></u></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i> </i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i> *** </i><u><i> </i></u></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;">***<br /><span style="background-color: black;"></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><br /><span style="background-color: black;"></span></span></span></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><b><span style="color: black;">Moje odpowiedzi : </span></b></span></span></span><br />
<u><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><b><span style="color: black;"><br />
1.Jakie są twoje zainteresowania?</span></b></span></span></span></u><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;">Kocham sport, zwłaszcza piłke nożną, piłkę ręczną i jazde konną :)</span><b><span style="color: black;"> </span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><b><span style="color: black;">2.Ulubiona książka?</span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;">Szczerze? Nie czytam książek xD</span><b><span style="color: black;"> </span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><b><span style="color: black;">3.Skąd wziął się pomysł na historię bloga?</span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;">Czytałam dużo ff o ,,niegrzecznym'' Harrym. Zauważyłam również, że innym najbardziej się taka fabuła podoba. Więc o to jest ;D</span><b><span style="color: black;"> </span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><b><span style="color: black;"> 4.Ile masz lat?</span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;">13. Zdziwieni , co ? ;p</span><b><span style="color: black;"> </span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><b><span style="color: black;">5.Ktorego bohatera swojego opowiadania lubisz najbardziej a którego najmniej?</span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;">Najbardziej Harrego i Morgan , a najmniej członków gangu ;3</span><b><span style="color: black;"> </span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><b><span style="color: black;">6.Ulubione opowiadanie/tłumaczenie?</span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;">Tłumaczenia to chyba Dark, After i Crazed. A opowiadania?</span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;">Jest ich multum, czytam wszystkie te, które mam zakładce ,, Spis bloogów o One Direction'' pod nagłowkiem ,, Harry''</span><b><span style="color: black;"> </span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><b><span style="color: black;">7.Ulubiona aktorka oraz aktor?</span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;">Nie mam ulubionych ;)</span><b><span style="color: black;"> </span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><b><span style="color: black;"> 8.Wiążesz swoją przyszłość z blogiem/jeśli nie to jak ona będzie wyglądać?</span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;">Jeśli moim czytelnikom będzie się podobać to, jak piszę, zostanę na dłużej :)</span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"> </span><b><span style="color: black;">
9.Jakim jednym słowem opisałabyś siebie?</span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;">Crazy ( level hard) xD</span><b><span style="color: black;"> </span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><b><span style="color: black;">10.Ile czasu zajmuje ci napisanie jednego rozdziału?</span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;">Zależy, co ma się w tym rozdziale stać. :)</span><b><span style="color: black;"> </span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><b><span style="color: black;">11.Jakiego koloru masz oczy,włosy?</span></b></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;">Brąz , i brąz xP</span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"> </span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"> ***</span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><b>Moje pytania:</b></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i>1.Ile masz lat?</i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i>2. Masz rodzeństwo ?</i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i>3. Ulubione zwierze?</i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i>4. Jakie scenki najbardziej lubisz opisywać?</i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i>5.Co skłoniło cię do napisania blooga? </i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i>6.Ile już piszesz?</i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i>7.Dlaczego akurat TEN główny bohater? </i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i>8. Ile zamierzasz napisać rozdziałów?</i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i>9.Masz też inne bloogi?</i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i>10. Ile masz wzrostu?</i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i>11. Będziesz pisać też inne opowiadania? Jeśli tak, to jakie?</i></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i> ***</i></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i><b>Nominuję : </b></i></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i><b>1. <a href="http://niedostepna-olga.blogspot.com/" target="_blank">http://niedostepna-olga.blogspot.com/</a> </b> </i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i><b>2. <a href="http://wordless-fanfiction.blogspot.com/" target="_blank">http://wordless-fanfiction.blogspot.com/</a></b> </i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i><b>3.<a href="http://unknow-killer-fanfiction.blogspot.com/" target="_blank">http://unknow-killer-fanfiction.blogspot.com/</a> </b></i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i><b>4.<a href="http://doyoulovemeharrystyles.blogspot.com/" target="_blank">http://doyoulovemeharrystyles.blogspot.com/</a></b></i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i><b>5. </b> <b><a href="http://fallen-angels-ff.blogspot.com/" target="_blank">http://fallen-angels-ff.blogspot.com/</a></b></i><b> </b></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i><b>6.<a href="http://harry-styles-opowiadanie-by-kinss.blogspot.com/" target="_blank">http://harry-styles-opowiadanie-by-kinss.blogspot.com/</a> </b></i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i><b>7.<a href="http://runaway-harrystylesfantiction.blogspot.com/" target="_blank">http://runaway-harrystylesfantiction.blogspot.com/</a></b></i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i><b>8.<a href="http://scary-harry-fanfiction.blogspot.com/" target="_blank">http://scary-harry-fanfiction.blogspot.com/</a></b></i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i><b>9.<a href="http://fifty-shades-of-harry-styles.blogspot.com/2013/10/rozdzia-2.html" target="_blank">http://fifty-shades-of-harry-styles.blogspot.com/</a></b></i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i><b>10.<a href="http://sad-dream-fanfiction.blogspot.com/" target="_blank">http://sad-dream-fanfiction.blogspot.com/</a></b></i></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><i><b>11. </b><b><a href="http://stay-fanfiction.blogspot.com/" target="_blank">http://stay-fanfiction.blogspot.com/</a> </b></i> </span></span></span></span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;">______________________________________________</span></span></span></span><br />
<br />
<br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><span style="color: red;">Jeszcze raz dziękuje za nominacje, aż się ciepło na sercu robi noo <3 </span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 17.98611068725586px;"><span style="color: #f3f3f3;"><span style="color: black;"><span style="color: red;">Pamiętajcie o rozdziale ! Komentować mi tu, wiem co potraficie ^,^ </span> </span><b><span style="color: black;"> </span></b><br /><span style="background-color: black;"></span></span></span></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-25572949161144325012014-02-26T14:26:00.000-08:002014-02-26T14:26:47.097-08:00Rodział 11 NO KURDE MAĆ , PACZCIE , WRÓCIŁAM ! :D<br />
Dziękuje wszystkim :)<br />
Każdy komentarz czytałam chyba z dziesięć razy i wiecie co?<br />
Beczałam. Boże , mam najlepszych czytelników na świecie !<br />
I chyba widzicie , jaka to motywacja , że skłoniło mnie to do szybkiego powrotu ?<br />
Także jeśli chcecie częściej rozdziały, musi być więcej komentarzy :) <br />
I błagam was, wystarczy jeden komentarz , nie kilka z anonima !<br />
Przecież ja wiem , że są od jednej osoby ;)<br />
<br />
<br />
JAKIEŚ PYTANIA ?<br />
<a href="https://twitter.com/19Lati" target="_blank">Twitter</a><br />
<a href="http://ask.fm/The_Darkness_Of_Fate" target="_blank">ASK</a><br />
A tak po za tym , zakładam Morgan i Harremu aski , kto chciałby je prowadzić ? :3<br />
<br />
________________________________________________________<br />
<br />
Gdy samochód stanął na podjeździe domu Harrego , szybko z niego wyskoczyłam , nawet nie oglądając się na chłopaka. Tupałam nerwowo stopą , czekając aż łaskawie otworzy mi drzwi do mieszkania.<br />
- Wpuścisz mnie , czy mam wyważyć drzwi ? - krzyknęłam widząc jak ślamazarnie się porusza.<br />
Zaśmiał się kpiąco i pokręcił głową , po czym wpuścił mnie do swojego królestwa.<br />
- Nie - jęknęłam .<br />
- Co , nie ? - uniósł brwi .<br />
- Nie chce tu być , chce do domu - zapiszczałam jak mała dziewczynka , która na wystawie zobaczyła wielkiego , pluszowego misia , którego bardzo chciała , ale jej mama postanowiła kupić małą żyrafkę.<br />
-Zachowujesz się jak baba w ciąży - syknął , zamykając za nami drzwi.<br />
Zrobiło mi się nie dobrze , czułam się nieswojo w progach jego domu.<br />
- Wypuść mnie - powiedziałam cicho , ale na tyle głośno , by mnie usłyszał.<br />
Zaczynam wariować , nie jestem sobą.<br />
Zsunęłam się na podłogę , łapiąc głośno powietrze. Ściany zaczęły mi się zbliżać , a przed sobą widziałam wystraszonego chłopaka. Poruszał ustami , ale go nie słyszałam. Świat zaczął wirować . Czułam , jakbym miała klaustrofobię i siedziała w ciasnej windzie. Złapałam jeszcze jeden , drżący oddech , a później nie było już nic. Ciemność , moja ciemność losu.<br />
<br />
<br />
<br />
***<br />
<br />
Ból. Jedyne co czułam w tej chwili. Głowa mi niemiłosiernie pulsowała , lecz pomału podniosłam ociężałe powieki. Rozejrzałam się dookoła , wciąż niezbyt kontaktując z rzeczywistością. Leżałam na ciemnym łóżku, na którym spoczywały małe , białe poduszki. Na przeciwko były spore , mahoniowe drzwi , obok których stała ciemna szafa. Zdziwiło mnie to , że nie był to pokój zbytnio wyposażony. Mieściły się w nim meble, które nadają się do podstawowych czynności. Ciepły wiatr owiał moją skórę , przez co przewróciłam się na drugi bok , dostrzegając otwarte okno.<br />
<br />
<br />
<i>Teraz , albo nigdy. </i><br />
<br />
Nie zważając już więcej na moje obolałe ciało wyślizgnęłam się przez nie . Na szczęście było na parterze , co najbardziej mnie zadowalało . Gdy moje stopy dotknęły zimnej , zroszonej trawy drzwi od pokoju otworzyły się , a w nich stanął zdezorientowany Harry. Spojrzał na łóżko , na którym przed chwilą spałam , po czym przeniósł wzrok na mnie. Jego oczy stały się ciemniejsze , a szczęka była mocno zaciśnięta. Nie zważając na nic , ruszyłam pędem przed siebie , lecz on, robiąc mi na złość zaczął mnie gonić.<br />
<br />
Biegłam po szeleszczących liściach , po środku małego lasku. Co chwilę odwracałam się za siebie , by sprawdzić , czy dalej mnie goni , ale nie dawał za wygraną.<br />
<i> </i><br />
Coraz bardziej opadałam z sił. Mój oddech stał się płytki , a mięśnie drętwiały.<br />
Gdy nogi odmówiły mi posłuszeństwa , skryłam się za pierwszym lepszym drzewem , opierając się o niego całym ciężarem.<br />
-Nie zdołasz mi uciec , kotku - doszedł do mnie szept dobiegający zza mnie. Gwałtownie odwróciłam się i nabrałam powietrza w płuca.<br />
Nie udało mi się. Znowu.<br />
Zaśmiał się , widząc mój wyraz twarzy , lecz po chwili spoważniał .<br />
- Chciałem dla ciebie dobrze - podszedł bliżej , na co automatycznie zrobiłam kilka kroków w tył , stykając się z drzewem.<br />
- Chciałem Cię chronić - stanął kilka centymetrów ode mnie , zakręcając na palec kosmyk moich włosów.<br />
- Ale ty, kurwa, mała suko - zrobił przerwę.<br />
- Tobie zawsze coś nie psuje, hm? - wrzasnął.<br />
- Od dziś się to skończy ! - warknął jeszcze raz w moją stronę, a mnie przykuło mocniej do pnia drzewa.<br />
Co to ma wszystko, cholera, znaczyć?<br />
Gdzie się podział ten troskliwy, kochający Hazz ?! No kurwa, pytam się.<br />
<br />
<br />
- Morgan ? - dobiegł mnie dźwięczny, kobiecy głos.<br />
Razem z Harrym odwróciliśmy się w tamtą stronę, a moje oczy zrobiły się jak pięciozłotówki.<br />
- Lexi!- pisnęłam , dobiegając do blondynki.<br />
W tej chwili cholernie się cieszyłam , że ją tu zastałam. Inaczej nie skończyłoby się to zbyt dobrze.<br />
- Harry, co ty robisz?- spytała, przenosząc wzrok na chłopaka.<br />
On tylko parsknął i odszedł. Tak po prostu. Bez słowa , bez wymienienia choć sekundowego spojrzenia.<br />
Dopiero teraz zauważyłam, że dziewczyna trzyma na smyczy psa, który niewinnie przyglądał się całej zaistniałej sytuacji. Kucnęłam przy nim i pogłaskałam go po małej , puchatej główce.<br />
- Jak się wabi? - spytałam<br />
- Lucky - odparła, kucając przy mnie.<br />
<br />
<br />
<br />
***<br />
Siedziałam w salonie blondynki, owinięta ciepłym kocem,z kubkiem gorącej herbaty w ręku.<br />
Wystukiwałam nerwowo nieznany mi rytm, na naczyniu popijając co trochę ciecz.<br />
Pomimo tego, że gardło na skutek palącej herbaty było już oparzone, ja zdawałam się nie zwracać na to uwagi.<br />
Mój nieobecny wzrok błądził gdzieś po karmelowych ścianach. Byłam pusta, bez uczuć , bez marzeń.<br />
Totalne zero.<br />
-Chcesz coś zjeść?- zapytała przyjaciółka wchodząc do pomieszczenia , ale ja tylko pokręciłam przecząco głową. Widząc w jakim stanie jestem, nie zadawała więcej pytań, za co jestem jej ogromnie wdzięczna.<br />
Poraz kolejny tego dnia.<br />
Puchata szczeniaczek labladora wspięła się na moje kolana , prosząc o więcej uwagi.<br />
Odstawiłam kubek delikatnie na szklany stoliczek i mocniej przyciągnęłam do siebie Lucky'ego.<br />
-Jesteś słodki , wiesz?- powiedziałam, a on na dźwięk wypowiadanych słów zatrzepotał ogonem.<br />
Moje serce zamarło , gdy dotarła do mnie wiadomość.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Przez chwilę zastanawiałam się, czy ją otworzyć, ale zrobiłam to, ponieważ moja ciekawość wzięła górę.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeXQ72tkSDiNbv-YCkS0Cozicz5WOAtp0d0qLoyP3om1A-WlOp7hPCSum7CGVHsKeQ6uSb8c12stYEONu5ISXsHAYzK-bQbjzXpV_tfBwJYqtMxcC3sI_cOi2Zjiq4YUVMWWkFb2xdKI4/s1600/canvas.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeXQ72tkSDiNbv-YCkS0Cozicz5WOAtp0d0qLoyP3om1A-WlOp7hPCSum7CGVHsKeQ6uSb8c12stYEONu5ISXsHAYzK-bQbjzXpV_tfBwJYqtMxcC3sI_cOi2Zjiq4YUVMWWkFb2xdKI4/s1600/canvas.png" height="400" width="225" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
Trzęsącymi rękoma wystukałam wiadomość, po czym wysłałam nie zamierzając już dłużej się z nim kontaktować. On zrujnował mi całe życie, NIGDY mu tego nie wybacze. Obiecałam to sobie i , no właśnie, komu? Moim rodzicom ? Tak , chyba tak ...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsJegDOY1TZINqRCobFt7thzbmhYqopyeHdetP2b3WpaU3PqlErEBY92sKvKif3e1UTjndv3AclvaCP6xvt43Kiw5zS3EYMv7R9-RCZ2Psls1pYanP-jYbKXFE4g7lXmag26Yhp3d0zBo/s1600/canvas.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsJegDOY1TZINqRCobFt7thzbmhYqopyeHdetP2b3WpaU3PqlErEBY92sKvKif3e1UTjndv3AclvaCP6xvt43Kiw5zS3EYMv7R9-RCZ2Psls1pYanP-jYbKXFE4g7lXmag26Yhp3d0zBo/s1600/canvas.png" height="400" width="225" /></a></div>
Nie musiałam długo czekać , ponieważ odpowiedź przyszła niemal natychmiast.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkumSaRoq9vywBL20BLbJ5gl31yX8AOXAF3Ey2xd9MtdeVHIMJKyVGLCLGwMlo1CDm6v3WgiV2MpmQ3nE_bCZ3-ezbvIvzoBo4aSVr5mg72_BK24kXDQndOgs0Reu_qJq5mRYAgmh7PJE/s1600/canvas.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkumSaRoq9vywBL20BLbJ5gl31yX8AOXAF3Ey2xd9MtdeVHIMJKyVGLCLGwMlo1CDm6v3WgiV2MpmQ3nE_bCZ3-ezbvIvzoBo4aSVr5mg72_BK24kXDQndOgs0Reu_qJq5mRYAgmh7PJE/s1600/canvas.png" height="400" width="225" /></a></div>
<br />
-Lexi!- krzyknęłam, a dziewczyna pojawiła się w progu w ekspresowym tempie.<br />
- Co jest?- spytała wystraszona, spoglądając na moje drżące ręce, w których trzymałam telefon.<br />
-O co chodzi Harremu?- W głębi ducha miałam nadzieję, że dziewczyna odpowie mi na pytanie, które nurtowało mnie od bardzo dawna. Skoro rozmawiała dziś z Harrym jakby się znali już dość długo, musiała coś wiedzieć. Cokolwiek.<br />
- Później o tym porozmawiamy-<br />
<br />
<br />
________________________________________________________<br />
<br />
No to wielkie brawa, że w ogóle mi się chciało napisać ten rozdział xD<br />
Nie jest zbyt dobry, tak wiem , ALE WENA TWÓRCZA MNIE OPUSZCZA, PRZEPRASZAM !<br />
Dostanę nagrodę ? Huehuehe<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: x-small;"><b><span style="color: red;">20 kom - next. </span></b></span><br />
<span style="font-size: x-small;"><b><span style="color: red;"> Nie dodajemy kilku komentarzy ! </span></b></span><br />
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-55969819162589694242014-02-17T07:37:00.000-08:002014-02-17T07:37:09.618-08:00ZAWIESZAM<span style="color: lime;">Pewnie polecą teraz hejty , przez to , że przejmuję się małą ilością komentarz ? </span><br />
<br />
<span style="color: lime;"> Proszę bardzo , droga wolna.</span><br />
<br />
<br />
<span style="color: lime;">Ja po prostu mam wrażenie , że piszę to tylko dla siebie.</span><br />
<br />
<span style="color: lime;"> Chore , co ?</span><br />
<br />
<span style="color: lime;"> No to skoro czyta to tyle osób , tak ciężko jest napisać jeden , mały związek liter ? </span><br />
<br />
<span style="color: lime;"> </span><br />
<span style="color: lime;"> No chyba kurde nie.</span><br />
<br />
<span style="color: lime;">Bardzo mi przykro z tego powodu , ale cieszcie się , że całkowicie nie usuwam.</span><br />
<span style="color: lime;">Nie wiem kiedy wrócę , może wtedy , kiedy zaczniecie się choć trochę udzielać ? </span><br />
<span style="color: lime;">Bo jak na razie , jak widać mój trud jest bezcelowy.</span><br />
<span style="color: lime;">Nawet nie wiecie , jak się dla was poświęcam. </span><br />
<span style="color: lime;">Marnuje każdą wolną chwilę , by napisać wam nowy rozdział.</span><br />
<span style="color: lime;">A wy co ? No właśnie nic.</span><br />
<span style="color: lime;">A wiecie co się wiąże z tym , że poświęcam wam wolny czas ?</span><br />
<span style="color: lime;">A to , że opuszczam się w nauce , dla was.</span><br />
<span style="color: lime;">Więc teraz robię sobie przerwę , może jeśli będzie pod ostatnim rozdziałem zadziwiająco dużo kom. to wrócę.</span><br />
<span style="color: lime;">I pamiętajcie , mimo to , że bloog jest zawieszony , będę wchodzić tu i sprawdzać , jak się udzielacie.</span><br />
<span style="color: lime;"><br /></span>
<span style="color: lime;"><br /></span>
<span style="color: lime;">DO KIEDYŚ !</span><br />
<span style="color: lime;"> </span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-27479500962712025722014-02-16T02:12:00.000-08:002014-02-16T02:12:46.257-08:00Rozdział 10Siedziałam tak jeszcze dość długo , nie jestem w stanie określić dokładniejszego czasu , ponieważ mój telefon .. sami wiecie.<br />
<br />
Bluźniłam w myślach na Harrego , że tak się wlecze. Dźwięki ustały , ale miałam wrażenie , że ktoś nieustannie mnie obserwuje. Tak , jakby czaił się i czekał , aż wyjdę z kryjówki.<br />
<br />
<br />
Do moich uszu dobiegał coraz to głośniejszy warkot silnika , który zbliżał się w naszą stronę.<br />
Coraz bardziej się trzęsłam i miałam nadzieję , że to tylko Harry.<br />
<br />
Jasne światła przedostawały się przez szybkę budki , oślepiając mnie.<br />
Podskoczyłam , gdy ktoś z impetem zamknął drzwi i podbiegł do mojej budki pukając .<br />
<br />
- Mo , kochanie , jesteś tam ? To ja , Harry - powiedział , a moje serce zabiło mocniej.<br />
Przez to , że jestem bezpieczna , i przez to , że użył do mnie takich słów.<br />
<br />
Wstałam powoli , otrzepałam niewidzialny pyłek z ubrań i drżącymi rękoma przekręciłam zamek.<br />
<br />
Harry szybko wpadł do budki , gdy rozległ się strzał , prawie go trafiając.<br />
Zakluczył szybko jeszcze raz drzwi , mocno przytulając mnie do swojego torsu.<br />
Załkałam cicho , dając upust łzom.<br />
Nie martwiałam się już tym , że perfidnie moczę Harry'emu koszulkę.<br />
<br />
Trwaliśmy w uścisku na pewno dłużej niż pięć minut , po czym chłopak rozejrzał się sprawdzając , czy bezpiecznie dotrzemy do samochodu.<br />
<br />
- Zrobimy tak - wychrypiał do mojego ucha na tyle cicho , by nikt nas nie usłyszał.<br />
- Wyjdę na zewnątrz , a ty wybiegniesz za mną , okej ? -<br />
- A-a jak Ci się coś stanie ? - zadrżałam na samą myśl.<br />
Straciłam bym wtedy jedynego obrońce , a nie chcę myśleć co by się stało , gdybym nie zdołała im uciec.<br />
<i>Kurwa , Harry straciłby życie a ty się przejmujesz tylko sobą , pieprzona egoistko.</i><br />
<br />
- Spokojnie , mam broń - uśmiechnął się ciepło i popatrzył mi w oczy.<br />
Gestem ręki pokazał mi , żebym zaraz przygotowała się do biegu . Zmroziło mi krew w żyłach , a moje nogi były jak z waty.<br />
<br />
Harry otworzył gwałtownie drzwi strzelając do wrogów , a ja korzystając z okazji szybko przebiegłam za jego plecami. Otworzywszy samochód skuliłam się w skórzanym fotelu , obserwując jak chłopak dobija resztę mężczyzn.<br />
<br />
<i>Wow , chyba ma wprawę . Nie chyba , tylko na pewno , idiotko. </i><br />
<br />
Walnęłam się otwartą dłonią w czoło , zauważając jak głupie były moje przemyślenia.Chłopak gwałtownie ruszyl z miejsca , a mnie wcisnelo w fotel. Zlapalam sie kurczowo pod łokietka , by trochę zlagodzic wstrząsy.<i></i><br />
<br />
<br />
-Ide do sklepu , chcesz cos ?- spytal , chwilowo na mnie zerkając.<br />
Pokrecilam przecząco glową , a auto stanęlło przy krawężniku.<br />
-Zaczekaj- powiedzial i wyszedl ,a ja zostalam sam na sam z przemyśleniami. Wlasnie siedze w samochodzie mordercy i nic z tym sobie nie robie. Kurwa , tyle , ze to tez morderca moich rodziców. Pewnie teraz przewracają sie w grobie , widząc jaka jestem nieodpowiedzialna.<br />
<br />
<br />
Drzwi gwałtownie otworzyły się , a ja podskoczyłam w miejscu , jednak uspokoiłam się , gdy to był Harry.<br />
Podał mi reklamówkę i dzięki jej przezroczystości mogłam zauważyć kilka produktów , które kupił.<br />
Jednak jeden przyciągnął moją uwagę. Nie powiem , trochę się przestraszyłam.<br />
- Harry !- krzyknęłam.<br />
- Hm ? -<br />
- Powiesz mi , po co , do kurwy nędzy , kupiłeś prezerwatywy ? -oburzyłam się , na co zachichitał.<br />
<br />
<i>Bardzo kurwa śmieszne.</i><br />
<br />
- Przezorny zawsze ubezpieczony - tym razem to ja się zaśmiałam. Na jego twarzy malował się tajemniczy uśmieszek , który coraz bardziej mnie przerażał , ale nie pokazywałam tego.<br />
<i>- </i>Chyba śnisz , myśląc , że coś będzie - zakpiłam<i> , </i>a on zaśmiał się gardłowo i położył dłoń na moim udzie.<br />
Szybko ją strzepnęłam , ale po chwili wrociła na swoje poprzednie miejsce.<br />
- Jeszcze zobaczymy , kotku -<br />
<br />
<br />
__________________________________________________________<br />
<br />
<br />
Aaaaaa mamy akcje ! ;D<br />
Nie było rozstrzygnięcia na screena , bo jeszcze nie mamy pełnej ilości wyświetleń.<br />
<br />
POBIJAMY LICZBĘ KOMENTARZY (10) <br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-62279242794134314302014-02-12T10:47:00.001-08:002014-02-12T10:47:05.805-08:00Rozdział 9Uciekaj ?<br />
Co to kurwa ma znaczyć ?! Bo ja nie wiem.<br />
<br />
<br />
Postanowiłam zadzwonić do dziewczyny , by dowiedzieć się o co chodzi.<br />
No bo nie na co dzień zdarza się sytuacja , że ktoś ci każe uciekać !<br />
<i>Moje życie jest popierdolone , zdecydowanie.</i><br />
<br />
Zdezynfekowałam cięcia i owinęłam nadgarstki bandażem , po czym przemyłam twarz zimną wodą.<br />
Już chciałam sięgnąć po swój telefon , ale zorientowałam się , że leży teraz w kilku częściach gdzieś pod ścianą. Zaklęłam pod nosem , po czym szybkim ruchem odnalazłam swoje schodzone trampki.<br />
<br />
Narzuciłam jeszcze jakąś stara bluzę i wyszłam z wieżowca. Stąpałam lekko , co trochę zaciągając się świeżym powietrzem. Mrok osłaniał całe niebo , a mi zrobiło się nie dobrze , kiedy przypomniałam sobie , ile złego stało się o tej porze.<br />
<br />
Czy ja nie powinnam się bać chodzić nocą po zakamarkach spustoszałego Londynu ?<br />
Dziwna jestem , prawda ?<br />
Myślami błądziłam gdzieś przy zielonookim chłopaku , który obiecał mi ,że w każdej sytuacji mnie obroni.<br />
Czy to było aktualne ? Sama nie wiem.<br />
Ale jeśli tak , to czy powinnam teraz do niego zadzwonić ?<br />
<br />
<br />
Wolnym krokiem podeszłam do pobliskiej, czerwonej budki telefonicznej . Włożyłam monetę i wybrałam numer przyjaciółki.<br />
<br />
- Lexi ? Tu Morgan -<br />
- Boże , Morgan , nic Ci nie jest ?! - krzyknęła , a ja musiałam odstawić lekko słuchawkę , by nie ogłuchnąć.<br />
- Nie , nic .. na razie. Ale możesz mi do cholery wytłumaczyć , o co Ci chodziło w tej pierdolonej wiadomości ?! - krzyknęłam , wymachując rękoma w frustracji .<br />
- Oni Cię znaleźli , wiedzą gdzie jesteś i zamierzają Cię zabrać. Uważaj na siebie , proszę -<br />
- No ale co ja mam teraz zrobić ? - załkałam<br />
-Zadzwoń do Harry'ego . On Ci pomoże - połączenie zostało zerwane z powodu określonego czasu.<br />
Serio ? Dzwonić do niego ? A skąd ona w ogóle ma takie informacje , hmm ?<br />
Przecież to , że chcę mnie chronić miało być TYLKO NASZĄ tajemnicą ! <br />
<br />
Przekręciłam monetę w dłoni , jeszcze chwilę się zastanawiając , czy na pewno dobrze robię.<br />
Moje wątpliwości zostały rozwiane , gdy zauważyłam kilka sylwetek , czmychających to w jedną stronę , to w drugą. Wyglądali tak , jakby z każdej strony mnie obserwowali.<br />
Z prędkością światła wystukałam numer chłopaka i drżącą ręką przystawiłam słuchawkę do ucha.<br />
Gula stanęła mi w gardle , a serce wydawało się , jakby zaraz miało wyskoczyć z klatki piersiowej.<br />
-<br />
- Halo ? - spytał zachrypły , męski głos po drugiej stronie linii .<br />
- Harry , proszę , pomóż mi . Boje się - załkałam opierając się o bok budki.<br />
- Mo ? Co jest ? -zapytał zmartwiony.<br />
- O-oni , to znaczy , Lexi kazała mi uciekać ... B-bo oni po mnie chcą przyjechać. Chcą mnie zabrać , Harry , pomocy - jąkałam się.<br />
- Kurwa - usłyszałam trzask , po czym zapadła głucha cisza.<br />
- Mo , kochanie , gdzie jesteś ? -<br />
- Stratford Brixton , w budce telefonicznej - powiedziałam drżącym głosem .<br />
W E budce telefonicznej ? Z tego co wiem , są zamki od środka. Zamknij się i nigdzie nie idź , zaraz będę- powiedział pośpiesznie przerywając połączenie.<br />
<br />
Zamknęłam się i zjechałam po ściance chowając głowę w kolanach. Skuliłam się , gdy dobiegły mnie dźwięki z zewnątrz. Po moich policzkach skapywały samotne łzy , tworząc mokre ścieżki na moich policzkach.<br />
Nie ocierałam ich , pozwalając by moczyły moje getry.<br />
<i>H</i>arry , <i>szybko , boje się ! </i>Pomyślałam jeszcze bardziej zaciskając uścisk wokół moich kolan.<br />
<br />
Podskoczyłam w miejscu , gdy do moich uszu dotarł dość głośny huk , a potem jakieś szmery.<br />
Mam nadzieję , że mnie tu nie zauważą.<br />
<br />
____________________________________________<br />
<br />
Ha , ha ha xD<br />
Znowu przerywam w takim momencie ;P<br />
Ale to chyba lepiej , bo bardziej nie możecie się doczekać rozdziału , co ?<br />
<br />
Czy wy też nie możecie doczekać się Niedzieli ? ^,^<br />
UROCZYŚCIE INFORMUJĘ , ŻE MOŻNA JUŻ WYSYŁAĆ PRACE ( RYSUNKI KTÓREJŚ POSTACI Z NASZEGO FF )<br />
<br />
Kontakt :<br />
TT - @19Lati<br />
Mail : one.direction.h.s.12.19@gmail.com <br />
<br />
<br />
Bo screena narazie nie zrobicie , ponieważ nie ma jeszcze 3, 5 tys wyświetleń ;)<br />
<br />
Wiecie , że zrobiłabym tą akcje bez okazji , no ale jakiś pretekst musi być :3<br />
<br />
A teraz poproszę o duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo komentarzy :)<br />
Much love <33<br />
<br />
<br />
<span style="color: red;">Następne ( 2 rozdziały) pojawią się w niedziele , wraz z akcją <3</span> <br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-84819755833365824692014-02-09T09:45:00.000-08:002014-02-09T09:45:22.677-08:00Rozdział 8<span style="color: lime;">Dziękuje za tak dużo wyświetleń !</span><br />
<br />
<br />
<span style="color: lime;">Rozdział dedykuje <span style="color: #660000;">,, klaudia xo '' <span style="color: lime;">za to , że ciągle ze mną jest i to dzięki niej , dostaje kopniaki weny <3</span></span></span><br />
<span style="color: lime;"><span style="color: #660000;"><span style="color: lime;">Jeśli ktoś chce zajrzeć na jej (zajebiste) fanfiction wbijać tu :</span></span></span><br />
<span style="color: lime;"><span style="color: #660000;"><span style="color: lime;"> </span></span> </span>http://niedostepna-olga.blogspot.com/<br />
<span style="color: lime;">( o Harrym ) </span><br />
<span style="color: lime;">Moge wam serdecznie go polecić , nie zawiedziecie się , daje słowo ;D </span><br />
<br />
<span style="color: lime;">A teraz zapraszam do czytania ^,^</span><br />
<br />
_____________________________________________________________<br />
<br />
- Harry ? - spytałam . To było pytanie retoryczne ? Taaa...<br />
Złapał mnie jedną ręką w talii , przyciskając mocno do jego torsu.<br />
Spojrzałam prosto w jego nieziemsko zielone oczy , powoli się w nich zatracając.<br />
Przygryzł wargę przenosząc wzrok co trochę na moje usta.<br />
- Tęskniłaś , kotku ? - spytał muskając nosem mój policzek.<br />
<br />
Wzdrygnęłam się na ten czyn , próbując go odepchnąć , lecz był silniejszy.<br />
Przez moją szarpaninę wzmocnił uścisk na mojej talii i zaśmiał się gardłowo na moją bezradność.<br />
<br />
- Harry , muszę iść . Umówiłam się ... - spuściłam głowę , by nie napotkać przypadkiem jego tęczówek.<br />
- Z kim ? - spytał podejrzliwie , a ja zaciągnęłam się mocno powietrzem.<br />
- ym z moim przyrlsajf - wymruczałam pod nosem .<br />
- Co ? - zmrużył oczy mocniej mnie do siebie przyciągając.<br />
- umuwiłamsięzmoimprzyjacielem- powiedziałam na jednym wydechu.<br />
Chwilę później pożałowałam swoich słów , ponieważ chłopak odepchnął mnie od siebie , przebiegając na drugą stronę ulicy , prost do kawiarni , w której siedział Li.<br />
Boże, Harry to psychopata !<br />
<br />
Nie zastanawiając się pobiegłam za Stylesem.<br />
Ten podszedł do naszego stolika wymieniając kilka słów z moim przyjacielem , a później gwałtwonie zacisnął pięści wokół jego szyi.<br />
<br />
<br />
***<br />
<br />
<i>Harry's pov.</i><br />
<br />
Po wypowiedzeniu słów przez kruchą blondynkę , nie panowałem nad sobą.<br />
Miałem ochotę teraz rozpieprzyć wszystko , co stanęło mi na drodze.<br />
Przyjaciel , kurwa powiadasz ? Gówno wierzę !<br />
<br />
Odepchnąłem Mo od siebie , nawet nie zwracając uwagi jaką siłą to zrobiłem.<br />
Czym prędzej wbiegłem do kawiarni po drugiej stronie ulicy , gdzie dostrzegłem samotnego chłopaka , który niecierpliwie rozglądał się po bokach i tupał nogą.<br />
<br />
Żwawym krokiem podszedłem do jego stolika , napotykając na sobie jego przestraszone spojrzenie.<br />
<i>Boi się mnie kurwa , śmieć ' </i>zakpiłem w myślach.<br />
<br />
<br />
- Ty jesteś Liam , przyjaciel Mo ? - zaśmiałem się pod nosem , gdy chłopak zaczął się trząść. <br />
<i>Ja pierdole, jaka cipa. </i><br />
- Mo ? - zmarszczył brwi , a fala gorąca przeszła przez moje ciało.<br />
<i>-</i>Morgan , kurwa ! - walnąłem rękami o stół , a chłopak odskoczył do tyłu.<br />
<br />
Wziąłem w garść jego kołnierz i mocno przyparłem do ściany.<br />
<br />
- Kurwa , zostaw Morgan , <b>ona JEST MOJA - </b>zaakcentowałem ostatnie słowa , szepcząc mu do ucha tak , aby tylko on mnie słyszał.<br />
- Bo co ? - o , teraz taki odważny.<br />
- Bo kurwa powieszę cie na jajach , a później wykastruje - wysyczałem mocniej zaciskając ręce na jego koszuli. Słyszałem jak głośno przełyka ślinę .<br />
<br />
Czułem na sobie przerażone spojrzenia , ale nie przejmując się tym zbytnio zamachnąłem się i wycelowałem prosto w nos <i>tego kutasa.</i><br />
<br />
<i> ***</i><br />
<i>Morgan pov.</i><br />
<br />
Podskoczyłam w miejscu jak oparzona widząc , jak Harry bezlitośnie uderzył mojego przyjaciela.<br />
Już miał wymierzyć mu drugi cios , ale stanęłam pomiędzy nimi , narażając się na niebezpieczeństwo.<br />
Zacisnęłam mocno oczy , gotowa by przyjąć jego cios , ale nic takiego się nie stało.<br />
Jego ręka zatrzymała się milimetry od mojej twarzy , a oczy miał rozszerzone do nienormalnych rozmiarów.<br />
- Mo , co ty robisz ? - spytał , układając rękę wzdłuż swojego ciała.<br />
- Jestem Morgan , i właśnie ratuję swojego <b>PRZYJACIELA ! - </b>wrzeszczałam.<br />
<br />
Ruch w kawiarni ustał , a wszyscy przyglądali się nam z rozdziawionymi buziami.<br />
Miałam ochotę zaraz przywalić każdemu z osobna i powiedzieć , żeby zajęli się własnym życiem.<br />
<br />
Chłopak tylko zacisnął szczękę i popatrzył na mnie gniewnie. Skuliłam się , ręce zaczęły mi się pocić i niemiłosiernie trząść.<br />
<br />
- Zamknij. Kurwa - zatrzymał się w połowie zdania. W jego oczach było widać poczucie winy , tak jakby nie chciał tego powiedzieć.<br />
<br />
Zamrugałam kilka krotnie , nie pozwalając łzom się wydostać. Zdecydowanie za dużo ostatnio płaczę , za dużo , przez niego .<br />
<br />
Pośpiesznie przedarłam się przez tłum gapiów i wybiegłam z pomieszczenia.<br />
- Mo , stój ! -<br />
- Morgan , proszę ! -<br />
- Kurwa , MO ! - wydarł się , a ja skręcając jeszcze w kilka uliczek , zgubiłam go .<br />
Odwróciłam się , by sprawdzić czy na pewno go tam nie ma i zjechałam po ścianie zakrywając dłonią usta.<br />
<br />
<i>Kurwa , czemu ja płacze ? Przecież on nie jest dla mnie <span style="font-size: x-small;">nikim <span style="font-size: small;">ważnym ! Jestem idiotką.</span></span></i><br />
<br />
<span style="font-size: small;">Ja pierdole , sama siebie nawet nie rozumiem . Coś jest ze mną nie tak.</span><br />
<span style="font-size: small;">Wstałam , otrzepując się i wycierając wierzchem dłoni zaschnięte łzy. </span><br />
<span style="font-size: small;">Ruszyłam w stronę domu ślimaczym krokiem , by móc to wszystko przemyśleć.</span><br />
<span style="font-size: small;">To za dużo , jak na mnie . Nie daję rady. Czas z tym skończyć . </span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"> ***</span><br />
<br />
<span style="font-size: small;">Zapaliłam światło w przedpokoju , jeszcze raz dokładnie sprawdzając , czy Tessy nie ma w pobliżu.</span><br />
<span style="font-size: small;"><i>Czysto' </i>pomyślałam i zdjęłam swoje czarne converse . Rzuciłam się z impentem na łóżko </span>chowając głowę w poduszkach.<br />
<br />
Weszłam do łazienki , otwierając szafkę.<br />
Przekręcałam w dłoni moją jedyną przyjaciółkę - żyletkę .<br />
Jedno cięcie - za Harrego<br />
Drugie cięcie - za rodziców<br />
Trzecie cięcie - za Tess..<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i.pinger.pl/pgr151/454c79270007b019514a652e" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://i.pinger.pl/pgr151/454c79270007b019514a652e" height="184" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Z transu wyrwały mnie wibracje komórki. Przesunęłam palcem po ekranie , zapominając o ranach.<br />
<br />Po przeczytaniu wiadomości , opuściłam komórkę tak , że ekran roztrzaskał się w drobny mak.<br />
<br />
<i>Żegnaj , Iphonie . </i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhbDEUWSxAT392wOXrqH5hbyGj5C-PecqVJ35LarbyJKjN72LQp6qnSn7HG1BiKxqvmwQ3SLSG1qudXdzY2wotHXjVLgPCHe2vFNu3wOW9P29xweiHwbMqv-lnIr7rgYTWuQJIZizY1lk/s1600/loxs.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhbDEUWSxAT392wOXrqH5hbyGj5C-PecqVJ35LarbyJKjN72LQp6qnSn7HG1BiKxqvmwQ3SLSG1qudXdzY2wotHXjVLgPCHe2vFNu3wOW9P29xweiHwbMqv-lnIr7rgYTWuQJIZizY1lk/s1600/loxs.png" height="320" width="173" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
______________________________________________________<br />
<br />
No czeeeeeeść ;D<br />
<br />
DOSTANĘ OD WAS NAGRODĘ , ZA ROZDZIAŁ ?<br />
<br />
Pobijecie rekord komentarzy ? ( Który do tej pory wynosi 6 kom.)<br />
<br />
<br />
Mam nadzieję , że się podoba , bo pisałam go tak byle jak ( weny brak) :C<br />
<br />
Chcecie być informowani ?<br />
Zrobiłam do tego specjalną zakładkę , piszcie tam nazwy swoich tt , a ja bd was informować ^,^<br />
<br />
ENJOY ! i do następnego ;P<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-63574581802539620502014-02-07T14:42:00.001-08:002014-02-07T14:42:35.650-08:00Rozdział 7<span style="color: lime;">Przepraszam za opóźnienia z dodaniem nowego rozdziału , ale wena mnie opuszcza :/</span><br />
<span style="color: lime;">Brr .. w Londynie pada :> To nie jest zima , to są jakieś żarty. Zero śniegu , a Londyn zalany -.-</span><br />
<br />
<span style="color: blue;">Podsumowanie ankiety . </span><br />
<span style="color: blue;">3 % na - jest beznadziejny</span><br />
<span style="color: blue;">3% - średnio</span><br />
<span style="color: blue;">9% - na tak</span><br />
<span style="color: blue;">24% - jest najlepszy!</span><br />
<br />
<span style="color: blue;">Dziękuje serdecznie za oddanie głosów :) Bardzo mi miło i cieszę się , że to ff wam się podoba :)</span><br />
<span style="color: blue;">Zastanawiają mnie jednak 3% głosów na ,,jest beznadziejny'' i proszę o to , że jeśli ci się coś nie podoba to napisz , bo ja przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę . Odpowiedź typu : Nie podoba mi się , no bo tak - jest dla mnie zupełnie bez sensu. </span><br />
<br />
<span style="color: blue;">A ! I KILKA OSÓB PYTAŁO , CO OZNACZA TYTUŁ ,,THE DARKNESS OF FATE'' - JEST TO ,,CIEMNOŚĆ LOSU '' :) </span><br />
<br />
<span style="color: blue;">P.S jeśli przeczytałeś obowiązkowo napisz ,, dark '' </span><br />
<br />
<span style="color: blue;">Aa no musze dodać , że dodałam zakładke ,,informowani '' . Podawajcie tam nazwy swoich tt a ja będę was informować ;D </span><br />
<br />
<span style="color: blue;"><span style="color: purple;">Przejdźmy może do konkretów ;) </span></span><br />
<span style="color: blue;"><span style="color: purple;">Baaaaaardzo mi przykro z powodu tak małej ilości komentarzy ... Ja chciałam wam zrobić fajną akcje na 3.tys wyświetleń , a wy ?! Były tylko 3 komentarze .. i dla kogo ja miałabym zrobić ?! Tylko dla tych trzech osób ? No nie wydaje mi się .. Jeśli chcecie w ogóle bym dalej pisała , udzielajcie się. Bo uwierzcie , że chęć do pisania odchodzi , gdy tak mało osób komentuje :/ Dlatego jest tak późno rozdział. Dobra , koniec z tym. ENJOY ! </span> </span><br />
<span style="color: lime;"> <span style="color: black;">__________________________________________________</span></span><br />
<br />
Obudziłam się cała obolała. Miałam wrażenie , że powieki stają się z każdą sekundą coraz cięższe.<br />
Próbowałam przywołać wspomnienia z wczoraj , ale za nic nie mogłam sobie przypomnieć.<br />
Jego ostatnie słowa o tym , że zacznę się go bać i koniec. Ciemność . Wszystko wyparowało , sama<br />
nie wiem jakim cudem.<br />
<br />
Otworzyłam lekko oczy czując , że moje nadgarstki są ciasno przywiązane do ramy łóżka.<br />
Co to kurwa ma być ?!<br />
Szarpnęłam ręką , robiąc sobie rany.<br />
Kto normalny przywiązuję kobiete do ramy łóżka ?<br />
No kto ? Otóż NIKT.<br />
<br />
- Cześć , kotku - zadrżałam , słysząc głos dobiegający zza drzwi.<br />
Chłopak podszedł do mnie zabierając kosmyk z mojej twarzy , a moje ciało ogarnęła kolejna fala strachu.<br />
Już nie udawałam twardej. Nie mogłam . Nie dało się .<br />
- Co , boisz się ? - zaśmiał się gardłowo i przesunął palcem po moim udzie.<br />
Próbowałam kopnąć go kolanem w kroczę , ale skutecznie mi to uniemożliwił.<br />
- Puść mnie , proszę - wychrypiałam zaciskając mocno powieki i pozwalając samotnej łzie opaść.<br />
- Może się trochę zabawimy , co ? - spytał z złośliwym uśmieszkiem.<br />
-Harry , nie ! - krzyknęłam , ale widząc jego zły wyraz twarzy dodałam<br />
- Proszę - już nie hamowałam łez. Spłynęły praktycznie wszystkie na raz tworząc mokre ślady na moich policzkach. Widząc to , jego oczy się rozjaśniły i rozszerzyły.<br />
- Nie płacz - powiedział , przytulając mnie do swojej piersi a ja zaniosłam się głośniejszym szlochem.<br />
Rozkuł moje poranione nadgarstki i patrzył na nie z bólem w oczach. Rozmasowałam bolące miejsce i mocniej zacisnęłam powieki. <br />
<i>Nie płacz , musisz być silna. Nie mięknij przy nim. Nie płacz. Nie płacz. Nie płacz.</i><br />
Powtarzałam sobie w myślach.<br />
Tak bardzo chciałabym się teraz znaleźć w ciepłych ramionach mojej rodzicielki , a tym czasem jej morderca próbuje mnie pocieszyć. Chore , co ?<br />
Otarł łzy kciukiem i popatrzył mi w oczy.<br />
- J-ja .. nie chciałem - ból w jego oczach był wyraźnie widoczny. Czyli to teraz ja jestem górą , tak ?<br />
- Gówno a nie chciałeś ! Gdybyś nie chciał , nie zrobił byś tego , kurwa ! - krzyknęłam , furia była wymalowana na mojej twarzy.<br />
- Ty kurwa nic nie wiesz ! Ja pierdole - wstał , odwracając się w stronę okna i łapiąc za głowę .<br />
Chwilę później odwrócił się do mnie , jego oczy były zmrużone a usta zaciśnięte w prostą linię.<br />
-To może mi powiesz ? - załkałam.<br />
-Kurwa. Zrozum , jestem jeszcze zbyt młody , by być szefem gangu ... i na razie to <b>NIE JA</b> wszystkim kieruje , ale... - zakrył dłońmi twarz pocierając ją. <br />
- Ale .. obronie cię - podniósł wzrok na moją twarz.<br />
Otworzyłam szerzej oczy , nie mogąc uwierzyć w jego słowa.<br />
On ?<br />
Mi ?<br />
Pomorze ?<br />
Nieee , to się nie klei.<br />
-J-jak to ? - jąkałam się.<br />
- Tak , zamierzam Ci pomóc. Nie dopuszczę do tego , by cie zabili - usiadł na brzegu łóżka , spojrzał mi w oczy i wziął moje ręce w swoje.<br />
-Ale musimy zawrzeć umowę . - powiedział.<br />
- Hm ? -<br />
- <b>NIKT </b>nie może się o tym dowiedzieć. Jeśli będziemy przy nich będę ostry , by niczego się nie domyślili , ok ? - podkreślił pierwsze słowo.<br />
Pokiwałam lekko głową niepewna swoich czynów.<br />
Umowa ? Z zabójcą moich rodziców ?<br />
<i>Mo , staczasz się. </i>Powiedziałam do siebie.<br />
<br />
***<br />
<br />
Siedziałam właśnie w małej kawiarence , czekając na mojego przyjaciela , Liama.<br />
Harry pomógł mi wczoraj uciec , za co jestem mu bardzo wdzięczna.<br />
Pewnie za to oberwie , a ja czuje się przez to źle. Mimo to należy mu się.<br />
-Hej - dobiegł mnie ciepły głos chłopaka.<br />
Uśmiechnęłam się i wskazałam ręką na siedzenie na przeciwko , by usiadł.<br />
<br />Liam był dla mnie jak brat , którego nie miałam. Zawsze potrafił mi doradzić , pomóc i wesprzeć w trudnych sytuacjach. Miałam tylko go ... no , i Tesse , ale z nią nie nawiązywałam zbytnio kontaktu.<br />
Wręcz starałam się jej unikać.<br />
A czemu ?<br />
We wszystkim przypominała mi mamę . Styl , wygląd , zachowanie.<br />
Wiem , że to co robię stosunku do niej jest chamskie , ale nie potrafię zapanować nad sobą.<br />
Jestem egoistką. Tak , tak blablabla.<br />
A co ja na to poradzę , że gdy patrzę na nią , cierpię ? Jestem świadoma tego , że tym unikaniem ranię również ją.<br />
<br />
- Co zamawiasz ? - przyjaciel wyrwał mnie z rozmyśleń , a ja dopiero teraz zauważyłam kelnerkę stojącą przy naszym stoliku . Była to brunetka , dość niskiego wzrostu. Jej czekoladowe oczy patrzyły na mnie z niecierpliwością , ale zbytnio się tym nie przejęłam.<br />
<br />
-Latte - poprosiłam i zanurzyłam nos w Menu , mimo to , że już wybrałam napój.<br />
Po prostu chciałam uniknąć zbędnej rozmowy , gdzie podziewałam się przez ten cały czas. <br />
<br />
Wyrwałam się z transu , czując wibrującą w mojej kieszeni komórkę.<br />
Przeprosiłam niemo Liama i odeszłam trochę od stolika.<br />
<br />
- Halo ? - powiedziałam , nawet nie zerkając kto dzwoni.<br />
- Widzę cię , kotku - powiedział męski , zachrypnięty głos po drugiej stronie.<br />
- Co ? - wytrzeszczyłam oczy , nie bardzo rozumiejąc.<br />
- Po prostu wyjdź przed kawiarnie. - powiedział , po czym rozłączył się nie dając dojść mi do słowa.<br />
<br />
Przez chwilę wahałam się , niepewna co mam zrobić.<br />
A jak to któryś z gangu Harrego ? Może chce mnie porwać , poćwiartować i zakopać gdzieś w lesie ?!<br />
<i>Mo , ogarnij się . Zachowujesz się jak sikające w portki dziecko. </i>Skarciłam się w myślach.<br />
<br />
Popchnęłam lekko drzwi kawiarni , ciepłe powietrze otuliło moją twarz. Rozejrzałam się wkoło , dostrzegając męską , zakapturzoną sylwetkę , opierający się o mur po drugiej stronie ulicy.<br />
Starałam się dostrzec , kim jest nieznajomy , ale nie udało mi się.<br />
<br />
Przeszłam ostrożnie przez ulicę , zakładając ręce na piersi.<br />
Będąc już metr od chłopaka , ten zdjął czapkę ukazując mase brązowych , roztrzepanych loków.<br />
- Harry ? - spytałam . To było pytanie retoryczne ? Taaa...<br />
Złapał mnie jedną ręką w talii , przyciskając mocno do jego torsu.<br />
Spojrzałam prosto w jego nieziemsko zielone oczy , powoli się w nich zatracając.<br />
Przygryzł wargę przenosząc wzrok co trochę na moje usta.<br />
- Tęskniłaś , kotku ? -<br />
<br />
<br />
__________________________________<br />
<br />
Oto siódemeczka <3<br />
Nie będę się tu rozpisywać , bo wystarczająco dużo kazań macie na górze ( mam nadzieję , że ktoś jednak je przeczyta ! Są bardzo ważne )<br />
<br />
<span style="color: orange;">Ej , to jak ? Co myślicie o tej akcji ? Opłaca się zrobić ? </span><br />
<br />
<span style="color: orange;"><span style="color: cyan;">Rozdział krótki , ale wynagrodzę to wam ;)</span></span><br />
<br />
<br />
<span style="color: orange;"><span style="color: cyan;"><u><i><b>10 kom , next !!!</b></i></u> </span> </span> <br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="color: lime;"><span style="color: black;"> </span> </span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-13455933271745420222014-01-24T03:31:00.000-08:002014-01-24T03:31:11.622-08:00Obiecany imagin + sprawy organizacyjne.<span style="color: magenta;"><b>Hej ! </b></span><br />
<span style="color: magenta;"><b>Pewnie jesteście zawiedzeni , że to nie nowy rozdział , ale obiecałam </b></span><br />
<span style="color: magenta;"><b>wstawić tu imagina , którego napisałam na konkurs. </b></span><br />
<br />
<b>____________________________________________________ </b><br />
<span style="color: lime;"><b>-Harry ! - pisnęłam , gdy chłopak próbował wziąć mnie na ręce.<br />-Powiedziałem coś - szepnął,piorunując mnie wzrokiem.<br />-Czy ty zawsze musisz stawiać na swoim ?! - spytałam , już lekko oburzona.<br />-Tak- zaśmiał się i wsadził mnie na przednie siedzenie luksusowego Range Rover'a . <br />
<br />Harry i ja jesteśmy ze sobą już kilka lat. Poznałam go na studiach , gdzie był typowym Bad Boyem.<br />Narkotyki , bójki i alkohol było u niego na porządku dziennym. <br />Owszem , nadal nie panuje nad agresją , ale stara się . Stara się dla nas.<br />
Na początku naszej znajomości dałam mu ultimatum , które oczywiście niezbyt mu się spodobało , <br />bo to jest Pan Styles , wieczny król wszystkiego i wszystkich.<br /><br />Pomimo jego wybryków ufałam mu. Wiedziałam , że nigdy by mnie nie uderzył.<br />
Jednak wszystko ma swoje granice , a moja niewyparzona buźka dała się we znaki.<br /><br />Po dość długiej podróży przyszedł czas na postój.Wyszłam z auta , by zaczerpnąć świeżego powietrza.<br />Pomimo rozkazów chłopaka , korzystając z jego nieuwagi oddaliłam się , chyba zbyt daleko.<br />
<br />Stąpałam po szeleszczących liściach , wzdłuż małej ścieżki położonej w samym środku małego,<br />dębowego lasku. Przez głowę przeszły mi wspomnienia. Te lepsze , jak i gorsze.<br />Chwilę , gdy spędzaliśmy razem , zajadając się lodami z puszki lub innymi tego typu rzeczami.<br />
Chwilę , gdy próbował zapanować na złością spowodowaną moim sprzeciwom.Gdy zamykał oczy , by<br />policzyć do dziesięciu. Jak jego żyłka na szyi niewiarygodnie szybko pulsowała.<br />Było też dużo momentów , kiedy był troskliwy , może nawet za bardzo. Gdy próbował <br />
uchronić mnie przed resztą jego gangu . W tym momencie cholernie chciałam powrócić<br />do tamtego życia. A czemu ? To może od początku.<br /><br />Od czasu , gdy Hazz dowiedział się o niebezpieczeństwie , jakie mi groziło stał się oschły<br />
i kontrolował mnie na każdym kroku. Nie okazywał miłości , tylko trzymał mnie jak w <br />,,małej , szczelnie zamkniętej klatce '' . Jego niebezpieczne ego powróciło , a tego się<br />najbardziej obawiałam.<br /><br />Odwróciłam się , słysząc kroki.<br />
- Kurwa - przeklnęłam pod nosem zauważając idącą w moją stronę sylwetkę Harrego.<br />-
Czy ja ci kurwa nie mówiłem , byś nie oddalała się od tego pieprzonego
auta ?! - syknął ,łapiąc moje przedramie w żelaznym uścisku. Zaskomlałam
cicho na jego nagły wybuch.<br />
- Puść mnie !- krzyknęłam , jednak na marne , ponieważ chłopak jeszcze bardziej się zdenerwował.<br />Jego nozdrza poruszały się w szybkim tempie , a oddech stał się płytszy.<br />Źrenice zwężyły się i patrzyły na mnie ze złością.<br />
-Po prostu daj mi spokój - wyjęczałam.<br />-Nie będziesz mną już tak
dalej manipulował , rozumiesz ?! Mam dość twojego pieprzonego ego.Zawsze
masz , co chciałeś. A teraz mnie kurwa puść i daj mi odejść ty
egoistyczny , pieprzony huju !- krzyknęłam , na jednym wydechu.<br />
I wtedy stało się . Uderzył mnie , a ja zatoczyłam się i upadłam zahaczając głową o pień drzewa.<br />Wszystko
wokół wirowało , przyprawiając mnie o mdłości . Złapałam się za bolące
miejsce , chwilę później dostrzegając lepką , czerwoną ciecz na moich
palcach. Wtedy nie było już nic.<br />
Ciemność.. i czyjeś krzyki.</b></span><br />
<br />
<br />
<b>_____________________________________________ </b><br />
<b><br /></b>
<span style="color: red;"><b>+ Sprawy organizacyjne.</b></span><br />
<span style="color: red;"><b><br /></b></span>
<span style="color: red;"><b>Jak widzicie powoli dochodzimy do 2.tys wyświetleń ! :O Za co baardzo wam dziękuje.</b></span><br />
<span style="color: red;"><b><br /></b></span>
<span style="color: red;"><b><br /></b></span>
<b><span style="color: red;">I mam mały pomysł , tylko do jego zrealizowania jesteście potrzebni WY.</span></b><br />
<br />
<b><span style="color: red;">Tak sb pomyślałam , żeby zrobić taką akcje , w podobiu do tej z Aftera.</span></b><br />
<br />
<b><span style="color: red;"> Wyglądałoby to mniej więcej tak :</span></b><br />
<br />
<ul>
<li><b><span style="color: red;"> Konkurs : Kto pierwszy uchwyci screena z 3 tys. wyświetleń i wyśle go na mojego meila (one.direction.h.s.12.19@gmail.com)</span></b></li>
<li><b><span style="color: red;"> Później nowy rozdział</span></b></li>
<li><b><span style="color: red;">Jakiś konkurs (tutaj licze na wasze pomysły) </span></b></li>
</ul>
<ul>
<li><b><span style="color: red;">Nowy rozdział. </span></b></li>
</ul>
<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Myślę , że to dla was korzystne , bo będą dwa rozdziały jednego dnia ;3 </span></b><br />
<b><br /><span style="color: red;">Chciałabym zobaczyć , ilu będzie chętnych i czy wogóle będzie ktoś brał udział . </span></b><br />
<b><span style="color: red;">Ale to na razie tylko się pytam , bo do 3 tys. wyświetleń jeszcze trochę nam brakuje ;P</span></b><br />
<br />
<b><span style="color: red;">Jeśli by to wypaliło , napiszę post , w którym będą dokładne godziny rozdziałów i konkursów.</span></b><br />
<br />
<b><span style="color: red;">MAM NADZIEJĘ , ŻE KTOKOLWIEK SIĘ ZGŁOSI I ROZPOWSZECHNI TEGO BLOOGA , BY DOBIĆ 3TYS. WYŚWIETLEŃ. </span></b><br />
<b><br /></b>
<b><span style="color: purple;">Napiszcie też , co o tym sądzicie ;* ENJOY !</span></b><br />
<b><br /></b>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-39838595887594841512014-01-21T13:00:00.000-08:002014-01-21T13:00:06.012-08:00Rozdział 6<b><span style="color: purple;">Notka pod rozdziałem !!! </span></b> <br />
<br />
____________________________________________________ <br />
Obudziły mnie promienie przedzierające się wprost na moją twarz.<br />
Przetarłam zmęczone powieki i odwróciłam się na drugi bok , gdzie znalazłam jeszcze słodko śpiącą Lexi.<br />
Wzięłam jeszcze kilka głębszych oddechów , by się uspokoić .<br />
Wrażenia z poprzedniego wieczoru jeszcze mnie nie odpuściły , a ja zaczęłam się coraz bardziej bać tego chłopaka.<br />
Gdy już myślałam , że on wcale nie jest taki jak każdy gang'ster , przychodzi ona - drobna blondynka , wraz z bolesną prawdą . Sprawiło to , że mój lęk się odnowił , a wręcz jeszcze wzrósł .<br />
<br />
Położyłam stopy na chłodnych kafelkach , po czym wsunęłam je w małe kapcie , stojące tuż obok łóżka.<br />
Ubrałam się w <a href="https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcScWxzQEJCskg6hEiEui7GMRrqzQb-CmYdWq84MdXHbpKEmWDXj" target="_blank">to</a> , po czym cichutko zeszłam na parter .<br />
Tessy nie było w mieszkaniu , co oznaczało , że ma poranną zmianę . Chwyciłam potrzebne składniki do przygotowania naleśników i zaczęłam robić danie.<br />
W połowie tej czynności podeszłam do telewizora , by włączyć pierwszy, lepszy program muzyczny.<br />
Nuciłam cichutko piosenkę <a href="http://www.youtube.com/watch?v=jgA4iFFhe14" target="_blank">The Wanted - Show Me Love</a> , przyglądając się dokładnie teledyskowi.<br />
Szczerze? Nigdy nie lubiłam tego zespołu , ale ta piosenka wyjątkowo przykuła moją uwagę.<br />
<br />
Była taka prawdziwa , jednak nie dorównała talentem niektórych wokalistów.<br />
Moje rozmyślania przerwał zapach spalenizny , przez co od razu otrzeźwiałam i pędem pobiegłam do kuchni.<br />
Szybko wyłączyłam kurek przekładając naleśnika na drugą stronę . <br />
<br />
- Kurwa mać ! - zaklnęłam , łapiąc się za głowę .<br />
<br />
Wyrzuciłam coś co miało być ,,naleśnikiem'' i wyjęłam dwie miski , które po chwili wypełnione były płatkami z mlekiem.<br />
<br />
-Hej- wybełkotała przyjaciółka schodząc po schodach , po chwili siadając przy stole .<br />
Uśmiechnęłam się do niej ciepło , podsuwając pod nos dziewczyny miskę z jedzeniem.<br />
Gdy oboje opróżniłyśmy naczynia , włożyłam je do zmywarki odwracając się w stronę Lexi.<br />
- Ym .. ja już pójdę . Dzięki za nocleg - powiedziała , czym prędzej wychodząc z domu , nie dając mi dojść do słowa.<br />
***<br />
Siedziałam przed telewizorem , objadając się fast food'ami , gdy moją oaze spokoju postanowił przerwać szmer dochodzący z góry.<br />
Wyciszyłam urządzenie i zastygłam w bezruchu , by móc stwierdzić , czy nie był to tylko wytwór mojej wyobraźni.<br />
Gdy odgłos powtórzył się , moje ciało oblała zimna fala potu. Nogi miałam jak z waty , a ręce trzęsły się , jak by były podłączone pod katalizator. Wstałam najciszej jak potrafiłam i skierowałam się w stronę dobiegającego dźwięku. <br />
<br />
Stąpałam lekko po schodach , rozglądając się wokół.<br />
Wchodząc na piętro zorientowałam się , że odgłosy dochodzą zza drzwi mojego pokoju.<br />
O kurwa.<br />
<br />
Otworzyłam je jak najciszej potrafiłam , by móc wyjrzeć przez małą szparkę.<br />
Chwilę później dwie duże dłonie zakryły mi oczy , przez co wpadłam w panikę.<br />
<br />
-Puść ! - krzyknęłam na całe gardło , waląc przybysza łokciem w brzuch.<br />
Zostałam uwolniona , a ja zamiast uciekać odwróciłam się , sprawdzić kto chciał złożyć mi wizytę.<br />
Co.On.Tu.Kurwa.Robi.<br />
Przede mną stał niejaki Pan Styles - mój koszmar , mój wróg , moje nieszczęście.<br />
Jedną ręką trzymał się za obolały brzuch , zaś druga zwisała spokojnie wzdłuż jego boku.<br />
Uśmiechnął się szyderczo , przygryzając wargę. Wyglądał seksow..stop!<br />
- Ostra - zachichotał.<br />
Przewróciłam oczami , na jego komentarz , przez co zaniósł się głośniejszym śmiechem.<br />
Nie myśląc więcej odwróciłam się na pięcie zbiegając w dół schodów i kierując się ku wyjściu.<br />
Teraz , albo nigdy.<br />
Już miałam nacisnąć klamkę , gdy duże ramiona oplotły mnie w talii przyciągając do swojego torsu.<br />
- Puść mnie popieprzony psychopato ! - syknęłam przez zęby , zaciskając usta w cienką linię.<br />
- Co powiedziałaś ?- spytał , odwracając mnie przodem do niego.<br />
- Nic-<br />
-Co ty kurwa powiedziałaś ?! -<br />
- Na słuch ci padło ?! -<br />
- Dziwka - prychnął<br />
-Kutas - odparłam takim samym tonem , jak on.<br />
Jego pięści zacisnęły się na mojej koszulce przyciskając mnie do ściany.<br />
- Co ty sobie kurwa myślisz ?! - wysyczał wprost w moją twarz.<br />
- Że jesteś jebniętym , psychicznym , bipolarnym skurwielem ! - krzyknęłam .<br />
Jego źrenice zwęziły się i przybrały odcień czerni. Nozdrza poruszały się energicznie , a oddech stał się płytki.<br />
- I co kurwa , już się mnie nie boisz ?! - zaszydził<br />
- Nie - powiedziałam , potrząsając głową.<br />
Kłamałam , kłamałam jak z nut. Tak naprawdę w środku trzęsłam się jak tchórz i dam sobie rękę uciąć , że gdyby mnie tak mocno przy sobie nie trzymał , dawno leżałabym na podłodze. Z zewnątrz starałam się grać twardą , by mną tak nie manipulował . Jednak na niego nic nie działa.<br />
- Nie ? To zaczniesz. -<br />
<br />
<br />
_________________________________________________________________<br />
<br />
Jezu , przepraszam , że tak cholernie długo nie było nowego rozdziału :/<br />
Może zacznę się tłumaczyć . Soo ...<br />
W ostatnich tygodniach semestru miałam strasznie dużo nauki. Wiecie , jak to jest poprawiać na ostatnią chwilę xD<br />
I miałam jeszcze próbny test ... masakra jakaś .<br />
<br />
A tak po za tym to wena mnie trochę opuściła , no ale nic.<br />
<br />
P.S Biorę udział w konkursie na imaginy o Harrym , chcecie , bym go tu wstawiła ?<br />
Powiecie , co o nim sądzicie :3<br />
Zamierzam też zrobić listę informowanych , jeśli będzie was więcej :)<br />
Aaa i jeszcze muszę podziękować za ponad 1200 wyświetleń ! Jestem mile zaskoczona :')<br />
I miałabym prośbę , żebyście mi pomogli jakoś ,,rozpowrzechnić'' to ff . Dzięki ;*<br />
<br />
<br />
Do następnego ! c ; ENJOY <3<br />
<br />
<span style="font-size: x-small;"><b><span style="color: purple;">Czytasz - komentujesz</span></b></span><br />
<span style="font-size: x-small;"><b><span style="color: purple;">komentujesz - motywujesz do dalszej pracy :) </span></b></span> <br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-19766271199124979742014-01-05T10:02:00.000-08:002014-01-05T10:02:11.733-08:00Rozdział 5 <b>Dziękuje za ponad 600 wyświetleń :) Cieszę się , że z każdym dniem was przybywa :)</b><br />
<b>Aa no i jeszcze dziękuje za te 7 komentarzy pod ostatnim rozdziałem ;)</b><br />
<b>Mam nadzieję , że ta liczba będzie wzrastać i dodacie się do obserwujących :P</b><br />
<br />
Nowy bohater :<br />
<br />
Lexi Thorne ( 18l)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNCjLGAKlsXEiwS5A-Q1Nnifd2nafi-DLHaN75v_1P0UCKopJcOHNUHogy6yAiBGBHB6M4vZnPFEGCf5uaNzX4im68t9s0YURq5clUpGFy7_nWhqAmKOUh6EcRhh-o9k-MRzA4ZR0JyzQ/s1600/2hmox9l.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNCjLGAKlsXEiwS5A-Q1Nnifd2nafi-DLHaN75v_1P0UCKopJcOHNUHogy6yAiBGBHB6M4vZnPFEGCf5uaNzX4im68t9s0YURq5clUpGFy7_nWhqAmKOUh6EcRhh-o9k-MRzA4ZR0JyzQ/s320/2hmox9l.jpg" width="290" /></a></div>
<br />
_____________________________________________________________________<br />
<br />
<br />
-Morgan , śpisz ? - ze snu wyrwał mnie zachrypnięty głos Hazzy , kiedy ja udawałam , że go nie słyszę .<br />
Obrócił mnie do siebie przodem odgarniając kilka zabłąkanych kosmyków na mojej twarzy.<br />
Przeciągnęłam się , improwizując , że dopiero co wstałam .<br />
Otworzyłam lekko powieki , przecierając je , aby mieć lepszą widoczność .<br />
Harry uśmiechnął się do mnie przyjaźnie , a ja wzdrygnęłam się na samą myśl , zdając sobie sprawę z naszej bliskości .<br />
To było nie do pomyślenia , jak ten chłopak przechodził ze swojej ciemnej strony , na dobrą .<br />
Miał straszne wahania nastroju , przez co bałam się cokolwiek wykrztusić .<br />
-Która godzina ? - spytałam , powoli się wybudzając .<br />
- Trzecia nad ranem - powiedział , a moje źrenice momentalnie się zwiększyły .<br />
Jak to ? Po co budził mnie o tej porze ? Zadawałam sobie stertę pytań , o które nie miałam odwagi zapytać.<br />
Pewnie zastanawiacie się , czemu mam lęk przed zadaniem mu takiego błahego pytania , prawda ?<br />
Otóż to . Nie miałam ochoty w jakikolwiek sposób zaczynać rozmowy , więc postanowiłam milczeć , co<br />
będzie dla mnie większą korzyścią .<br />
Chłopak nie zrobił nic więcej niż położenie głowy na moim ramieniu i zamknięciu powiek .<br />
Po chwili również poszłam w jego ślady , nadal zastanawiając się celu mojej pobudki .<br />
<br />
***<br />
<br />
Obudziły mnie promienie słoneczne , przedzierające się przez niewielkie okno w pokoju Harrego.<br />
Mimo , że zasnęłam u jego boku , loczka nie było w pomieszczeniu.<br />
Postawiłam stopy na chłodnych panelach , przez co moje ciało przeszedł nieprzyjemny dreszcz.<br />
Rozejrzałam się wokół , dopóki nie napotkałam wzrokiem moich ubrań , wiszących sobie spokojnie na krześle .<br />
Chwyciłam je w moją drobną dłoń i cicho poczłapałam do łazienki zamykając ją za sobą .<br />
Wsunęłam na siebie wczorajsze ciuchy przeglądając się w lusterku .<br />
<br />
Wyglądałam koszmarnie . Moje włosy były w strasznym nie ładzie , a na powiekach widniał stary makijaż.<br />
Postanowiłam doprowadzić się do porządku tym , co aktualnie mam .<br />
Czyli tak naprawdę niczym oprócz wody.<br />
Odkręciłam kurek przemywając twarz , po czym wycierając ją w dość miły w dotyku ręcznik .<br />
Przeczesałam włosy palcami wypuszczając głośno powietrze .<br />
<br />
Odkluczyłam drzwi , nakładając w pośpiechu parę moich czerwonych convers'ów .<br />
Powoli schodziłam w dół schodów lekko po nich stąpając .<br />
Będąc już u dołu usłyszałam znany mi głos , który cicho nucił jakąś piosenkę.<br />
Bezszelestnie otworzyłam drzwi do pomieszczenia , a moim oczom ukazał się krzątający po kuchni loczek.<br />
Przyglądałam uważnie rysy jego twarzy , wyczytując w nich pełne skupienie .<br />
To dziwne , jak taki z pozoru groźny chłopak , w jednej chwili staje się jak potulny baranek.<br />
Nie wiem , czy to dobre określenie , ale w tym momencie odnoszę takie wrażenie .<br />
<br />
Jeszcze przez chwilę stałam tak , oparta o futrynę drzwi , dopóki jego wzrok nie spoczął na mojej sylwetce .<br />
Uśmiechnęłam się nieśmiało , co odwzajemnił .<br />
- Hazz , odwieziesz mnie do domu ? - spytałam nieśmiało .<br />
- Ta , jasne - mruknął niezbyt zadowolony , chwytając pęk kluczy w ręce .<br />
Chwyciłam swój płaszcz i wyszłam za chłopakiem na zewnątrz .<br />
Zimne powietrze otuliło moją twarz , powodując gęsią skórkę na moim ciele .<br />
<br />
Otworzył mi drzwi od pasażera , po czym wsiadł na miejsce obok mnie .<br />
Cała podróż przeminęła w ciszy , dopóki czarny Range Rover nie przystanął pod moim podjazdem.<br />
Potarłam nerwowo uda i powoli nacisnęłam klamkę , lecz przerwał mi tę czynność dźwięk mojego imienia.<br />
- Morgan , czekaj - powiedział i złapał moje nadgarstki.<br />
Odwróciłam się do niego z pytającym wyrazem twarzy .<br />
- Hm .. nic - mruknął i mnie puścił.<br />
Popatrzyłam się na niego chwilę , po czym wyszłam z auta .<br />
W połowie drogi odwróciłam się , a chłopak nadal tam stał przyglądając mi się uważnie.<br />
<br />
***<br />
<br />
-Halo ? - spytałam , naciskając zieloną słuchawkę .<br />
- Hej Morgan , mam do ciebie ważną sprawę - powiedział nieznajomy głos w słuchawce.<br />
- Um .. kto mówi ? - spytałam zmieszana .<br />
- O boże , przepraszam , gdzie moje maniery - zaśmiała się<br />
- Z tej strony Lexi , koleżanka z klasy - powiedziała nieco poważniej .<br />
- O , hej . Wiesz .. jak chcesz przyjdź do mnie , to pogadamy - powiedziałam.<br />
- Okey -<br />
<br />
***<br />
- Hej - otworzyłam dziewczynie drzwi na oścież , witając się z nią pocałunkiem w policzek.<br />
Lexi wyglądała na zdenerwowaną i zestresowaną , co od razu zauważyłam. <br />
-Chodź - powiedziałam , pomagając zdjąć jej płaszcz.<br />
Usiadłyśmy naprzeciwko siebie , przy stole .<br />
-Opowiadaj - zachęciłam dziewczynę .<br />
<br />
<br />
-Wiem kim jest Harry Styles i czego od ciebie chce - powiedziała nerwowo bawiąc się palcami.<br />
Oddech uwiązł mi w gardle na jej słowa. Widząc mój wyraz twarzy , kontynuowała .<br />
- Każde miasto ma swój gang . Te gangi raz na kilkadziesiąt lat wybierają sobie jedną dziewczynę .<br />
Nie mam pojęcia dlaczego , ale wiem jedno . Od urodzenia obserwują ciebie . Stałaś się ich celem.<br />
I nie mówię już tu o gangu Harrego , ale też o wszystkich pozostałych . Wszyscy chcą ciebie.<br />
Dlatego Styles tak bardzo boi się , że ktoś mu cię zabierze . Każdy poluje na ciebie - powiedziała końcówkę łamiącym się głosem , a ja zesztywniałam.<br />
- Czyli zabił moich rodziców , dlatego że szukał mnie ?- wychrypiałam<br />
-Tak - skinęła cicho , a ja wpadłam w histerię .<br />
- Kurwa , oni nie żyją przeze mnie , przeze mnie - wydzierałam się , rzucając wszystkim co popadnie.<br />
-Ej spokojnie - uklękła koło mnie , zamykając w ciasnym uścisku , przez co nie mogłam się ruszyć.<br />
Wtuliłam się w dziewczynę pozwalając łzą wypłynąć .<br />
-Zostać z tobą na noc ? - spytała , pocierając moje ramiona.<br />
- Tak - wydukałam cicho i poprowadziłam dziewczynę do siebie.<br />
<br />
Resztę wieczoru leżałyśmy z kubkiem ciepłej herbaty , rozmawiając o planach na przyszłość .<br />
Gdy nadeszła moja kolei na opowiadanie o moim celu , znów miałam ochotę się rozpłakać.<br />
- Ja nie będę mieć przyszłości takiej , jaką bym chciała mieć . Nie uwolnię się od niego - załkałam cicho.<br />
-Będę przy tobie - powiedziała , a mi się zrobiło miło na sercu . <br />
Lexi zachowywała się , jakbyśmy znały się od dawna , co było naprawdę bardzo zaskakująco miłe .<br />
<br />
Cieszyłam się , że będę miała ją przy sobie .<br />
Nie to , że siostra mi nie pomagała , ale potrzebowałam osoby , która mnie zrozumie .<br />
Czy ją znalazłam ? Okaże się ...<br />
<br />
_________________________________________________________________<br />
<br />
<b><span style="font-size: x-small;">Czytasz = komentujesz </span></b><br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-8852803759742035612013-12-31T11:56:00.001-08:002013-12-31T11:56:40.439-08:00Rozdział 4<b>Ten rozdział dedykuję Natalii , za motywacje mnie do napisanie kolejnego rozdziału ;)</b><br />
<b>Podziękujcie jej , bo dzięki tym jej prośbą macie nexta ;3 </b><br />
<br />
_______________________________________________<br />
<br />
- Harry ? - spytałam<br />
- Hm ? - mruknął<br />
- Czemu to auto za nami , śledzi nas od dłuższego czasu ? -<br />
<br />
<br />
Hazza spojrzał w boczne lusterko ,a jego wyraz twarzy zrobił się poważniejszy , niż kilka sekund temu.<br />
- Co jest ? - spytałam cicho , gdy on zacieśnił uścisk na kierownicy .<br />
-Kurwa , śledzą nas . Teraz zapnij pas i mocno się trzymaj . Musimy ich zgubić - powiedział , beznamiętnie wpatrując się w przednią szybę .<br />
Gdy wykonałam jego polecenie auto gwałtownie przyspieszyło wbijając mnie w siedzenie .<br />
W lusterku dostrzegłam , że intruz dorównał nam tępa .<br />
-Siedzi nam na ogonie - warknął rozwścieczony Hazz .<br />
Przytaknęłam , po czym chłopak gwałtownie skręcił w prawo .<br />
Zarzuciło mną tak , że poobijałam sobie knykcie i nadgarstki , gdy próbowałam utrzymać się w pozycji pionowej .<br />
Auto na chwilę zniknęło nam z oczu , ale chwile później znów było tuż za nami .<br />
Hazza skręcił w kierunku centrum , by szybciej zgubić jadące za nami auto .<br />
Wykonał jeszcze kilka zakrętów , po czym spojrzał na mnie z ulgą .<br />
Uśmiechnął się , sprawdzając boczne lusterko .<br />
Wykonałam to samo co on , czując uczucie ulgi .<br />
Zgubiliśmy ich , nareszcie .<br />
<br />
<br />
Wjechaliśmy jeszcze w kilka przecznic , zanim auto Harrego nie zatrzymało się na podjeździe dość sporego , białego domu .<br />
Wyjął kluczyk ze stacyjki i spojrzał mi głęboko w oczy.<br />
-Idziesz , czy mam cię zanieść ? - zapytał , lekko chichocząc .<br />
- Nie , dzięki . Bozia nie odebrała mi jeszcze nóg - powiedziałam sarkastycznie , otwierając potężne drzwi wozu .<br />
Chwilkę potem Harry był obok mnie szukając czegoś w kieszeni .<br />
Weszliśmy po schodkach , kierujących do jego domu , po czym Hazz otworzył drzwi , zamykając je za nami.<br />
<br />
<br />
Rozejrzałam się po domu .<br />
Całkiem nie pasował do Harrego .<br />
Był utrzymany w ciepłych kolorach , a zapach wanilii dodawał temu miejscu wyjątkowego uroku.<br />
- Harry , mieszkasz tu sam ? - spytałam , nadal badając wzrokiem każdy detal tego mieszkania.<br />
-Ta - odburknął i zawiesił nasze płaszczę .<br />
Chwycił mnie za rękę i poprowadził po schodach na górę .<br />
Otworzył drugie drzwi na prawo i wpuścił mnie przodem . <br />
-Siadaj - wskazał na łóżko .<br />
Wykonałam jego polecenie , a tuż po chwili stanął między moimi nogami .<br />
Zadrżałam , na jego gwałtowny ruch .<br />
Pochylił się , mrucząc mi do ucha .<br />
Usiadł obok mnie , po czym wciągnął mnie na swoje kolana tak , że siedziałam na nim okrakiem .<br />
-C .. co ty robisz ? - wychrypiałam .<br />
- Nic - powiedział , kładąc głowę w zagłębieniu mojej szyi .<br />
<br />
-Powiesz mi , do cholery , co się tutaj dzieję ?! - powiedziałam odsuwając się od niego wystarczająco , by spojrzeć mu w oczy. <br />
- Jeszcze nie dziś , kotku - powiedział , czule mnie obejmując .<br />
Warknęłam tylko pod nosem i dałam się ponieść chwili .<br />
Nareszcie , od tak długiego czasu ktoś się mną zainteresował .<br />
Nareszcie czułam się potrzebna .<br />
<br />
<br />
***<br />
<br />
-Chcesz coś do picia ? - powiedział Harry , wchodząc do kuchni . <br />
- Nie , dzięki - mruknęłam , będąc ciągle przytłoczoną dzisiejszym dniem.<br />
Czemu akurat ja ?<br />
To pytanie nie odpuści mnie do końca życia , to pewne .<br />
-Chcesz iść pod prysznic ? - spytał , unosząc brwi .<br />
- Ta - powiedziałam i poszłam za nim na górę .<br />
Wyciągnął ze swojej szafy parę czystych bokserek i czarną , wielką koszulkę .<br />
Chwyciłam je i podziękowałam skinięciem głowy.<br />
Zaprowadził mnie przed mahoniowe drzwi spoglądając na mnie kątem oka .<br />
Otworzył je , a moim oczom ukazało się wielkie lustro wiszące nad umywalką , na przeciwko drzwi. Po mojej lewej stronie mieściła się ubikacja i kilka szafeczek ,zaś po prawej dość bogato wyposażony prysznic.<br />
Zakluczyłam za sobą drzwi sprawdzając , czy aby na pewno są zamknięte.<br />
Zrzuciłam z siebie ubrania i weszłam pod prysznic.<br />
Odkręciłam kurek i pozwoliłam ciepłej wodzie spływać po moim nagim ciele .<br />
Nalałam na rękę trochę szamponu Harrego wcierając go we włosy .<br />
Tak samo zrobiłam z żelem , tyle że , nim umyłam ciało .<br />
Spłukałam dokładnie resztki płynów i owinęłam się ręcznikiem .<br />
Założyłam bokserki Harrego i jego bluzkę , która sięgała mi do połowy ud .<br />
Wysuszyłam włosy , umyłam zęby , po czym wyszłam z łazienki .<br />
Przy wejściu zawitał Harry oplatając ręce na mojej talii .<br />
Wtulił się we mnie zaciągając moim zapachem.<br />
- Pachniesz .... mną - powiedział , na co zachichotałam .<br />
Chwycił mnie za rękę , kolejny raz tego dnia , i zaprowadził do swojej sypialni .<br />
Usiadłam na łóżku , a on zniknął gdzieś za drzwiami .<br />
Chwilę później wrócił w samych bokserkach siadając obok mnie.<br />
Przyłapałam się na patrzeniu na jego nagi tors . Teraz każdy tatuaż był dostępny dla moich oczu .<br />
Każda blizna , za pewnie po bójkach .<br />
Piercing dodawał uroku jego groźnie wyglądającej twarzy .<br />
Dołeczki , które pojawiały się przy jego każdym uśmiechu łagodniły jej wyraz . <br />
Każdy mięsień na brzuchu napinał się przy jego ruchach .<br />
- Zrób zdjęcie , na dłużej zostanie - powiedział chichocząc i przysuwając swoje ciało do mojego.<br />
Poczułam , jak się rumienię , więc zakryłam policzki pasemkami moich blond włosów.<br />
Wstał i odsunął kawałek kołdry , kładąc się pod nią .<br />
- Chodź tu - poklepał miejsce obok siebie.<br />
Spojrzałam na niego z miną 'WTF ' po czym ostrożnie położyłam się obok niego.<br />
Leżałam na krawędzi , by być jak najdalej od niego , ale sekundę później zaplótł ręce na mojej talii przyciągając mnie do siebie od tyłu .<br />
-Nie bój się mnie - wymamrotał w moje włosy mocniej mnie do siebie przytulając.<br />
-Dobranoc , kotku - powiedział układając głowę na moim ramieniu .<br />
- Dobranoc - powiedziałam kładąc ręce na jego i zamykając powieki .<br />
Po kilku minutach leżenia , udało mi się usnąć, ciekawa co przyniesie jutro .<br />
<br />
<br />
______________________________________________________<br />
<br />
CZEŚĆ ROBACZKI ;*<br />
Szczęśliwego nowego roku !<br />
Życzę wam , aby był lepszy od tego .<br />
Byście znaleźli swoją miłość , spotkali chłopców i to oczywiste , że zdrówka ;*<br />
Kocham waas całym serduszkiem <3<br />
<br />
<b><span style="font-size: x-small;">czytasz = komentujesz </span></b><br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-17431783222826846962013-12-28T15:30:00.000-08:002013-12-28T15:30:16.431-08:00Rozdział 3Zaczęłam się wycofywać , gdy moje plecy spotkały się z męskim torsem.<br />
Wytrzeszczyłam oczy , lecz nie odwróciłam się w stronę chłopaka , ponieważ wiedziałam , kim on jest.<br />
-Witaj , piękna -<br />
<br />
Zacisnęłam mocno powieki , gdy poczułam jak jego ręka oplata mnie od tyłu .<br />
-Nie bój się mnie , kotku - wyszeptał namiętnie do mojego ucha muskając jego płatek .<br />
Wypuściłam drżący oddech z moich ust i stopniowo otwierałam oczy .<br />
Odwrócił mnie w jego stronie i spojrzał na moje niebieskie tęczówki .<br />
Zachichotał , z powodu wyrazu mojej twarzy .<br />
-C.. co ty ode mnie chcesz ? - wyjąkałam , zbierając się na odwage .<br />
-W tym sęk , że chce ciebie , kochanie - wzdrygnęłam się na ostatnie słowo .<br />
-Nie jestem twoim kochaniem - zaprzeczyłam<br />
- Zadziorna jak zawsze , kotku - zachichotał pod nosem , ciesząc się , że doprowadza mnie do szału.<br />
Skrzyżowałam ręce na piersi , odwracając wzrok . Adrenalina wywołała u mnie przypływ odwagi .<br />
-I po co mnie tu zaciągnąłeś , kutasie ?! - parsknęłam , lecz od razu pożałowałam swoich słów.<br />
Przygwoździł mnie do ściany , powodując ból w okolicach kręgosłupa .<br />
- Jak . Ty . Kurwa . Mnie . Nazwałaś ?! - warknął , mocniej na mnie napierając .<br />
- No odpowiedz , kurwa ! - ponaglił mnie . Odwaga odpłynęła a ja miałam wrażenie , że zaraz rozpuszczę się pod naciskiem jego stalowego uścisku .<br />
Wykrzywiłam usta w grymasie , wiedząc , że zostaną mi po tym siniaki .<br />
By móc się uwolnić pocałowałam lekko Harrego w usta .<br />
Zaskoczyłam tym nie tylko jego , ale również siebie . Sekundę później jego tęczówki zjaśniały , a on poluźnił uścisk.<br />
- Co to było ? - spytał zaskoczony .<br />
Uśmiechnęłam się do niego niewinnie i próbowałam wyrwać z jego objęć .<br />
<br />
Po kilku nieudanych próbach zrezygnowałam zmęczona przymykając powieki i kładąc głowę na jego torsie.<br />
-Czy ty się do mnie przytulasz ? - spytał obejmując mnie rękoma w pasie .<br />
Mruknęłam , by dał już spokój .<br />
Sama nie wierze w to , co teraz robię .<br />
Przytulam się z nieznajomym mordercą moich rodziców w jakiejś ciemnej uliczce .<br />
Nie dopuszczałam do siebie myśli , że mogłabym się w nim zakochać .<br />
Myślę , że to po prostu chęć czucia bliskości .<br />
Od śmierci rodziców nie miałam z nikim tak bliskiego kontaktu .<br />
Tessa nie raz starała się ze mną pogadać , ale ją ignorowałam . Nawet , gdy chciała się przytulić odpychałam ją i szłam do siebie .<br />
Przez te 2 lata zmieniłam się całkowicie . Jeśli ktoś z boku by na mnie spojrzał , mógłby powiedzieć , że jestem 'Zimną suką bez uczuć ' . W sumie , tak też się czułam .<br />
<br />
<br />
Z rozmyśleń wybudziły mnie czyjeś kroki .<br />
Odchyliłam się od Harrego , by spojrzeć mu w oczy i wykorzystałam jego nieświadomość wybiegając do nieznajomej postaci .<br />
Odwróciła się do mnie i zmierzyła wzrokiem .<br />
Był to mężczyzna , około trzydziestki . Jego ciało pokryte były tatuażami , a gdzie nie gdzie widniały białe blizny . Włosy miał postawione do góry , a twarz osłaniał kilku dniowy zarost . Oczy były przepełnione jadem i pożądaniem , kiedy na mnie spoglądał .<br />
Podszedł do mnie niebezpiecznie blisko i odgarnął kosmyk moich włosów za ucho .<br />
Druga ręka zaś zjechała do mojego pośladka ściskając go lekko .<br />
Znów się bałam , tyle , że ten strach był spotęgowany , tym , że obcy facet chce się dobrać do moich majtek . Już wolałam zostać zabita przez Harrego , niż zgwałcona przez jakiegoś obleśnego kolesia .<br />
No tak , kurwa . Co ja sobie myślałam ?! Że facet , który wchodzi na tą uliczkę jest dobry ?<br />
Że nie jest przestępcą ?<br />
Jak zwykle , myliłam się.<br />
Akurat w tym momencie potrzebowałam Harrego , a on rozprysnął się jak mydlana bańka .<br />
-W czym ci pomóc , panienko ? - spytał chytrze spoglądając na mój dekolt.<br />
-Puść ! - krzyknęłam próbując go od siebie odciągnąć . Na marne . Muszę zacząć chodzić na siłownie .<br />
On tylko zaśmiał się kpiąco i mocniej mnie do siebie przycisnął.<br />
Zaczęłam walić w jego tors pięściami , gdy przyssał się do mojej szyi .<br />
<br />
-Puść ją kurwa ! - odezwał się głos dochodzący zza moich pleców .<br />
Oprych oderwał się ode mnie podnosząc wzrok i śmiejąc się .<br />
- Co , Styles . To twoja kolejna dziwka ? - zaśmiał się<br />
- Powiedziałem , żebyś ją puścił , bo zrobię ci krzywdę , sukinsynie ! - wykrzyczał Harry.<br />
Odwróciłam się do niego , a gdy zobaczył moją zapłakaną twarz mocniej zacisnął pięści i szczękę .<br />
Ruszył do nas szybkim krokiem stając twarz w twarz z mężczyzną .<br />
<br />
Mimo różnicy wieków , Harry i tak był od niego wyższy .<br />
-Ej , Styles , spokojnie . Czemu bronisz jakiejś taniej laski ? - spytał , unosząc ręce w geście poddania się.<br />
- Bo ona kurwa nie jest jakąś tam laską . Ona jest moja , czaisz ?! - wysyczał łapiąc nieznajomego za kołnierz .<br />
- Whoah , whoah . Spokoojnie - powiedział , próbując uspokoić Hazze .<br />
Styles rzucił się na niego z pięściami powalając mężczyznę na ziemię .<br />
Usiadł na nim okrakiem , a po chwili ciało nieznajomego pokryte było krwią .<br />
Leżał już półprzytomny , a ja postanowiłam zareagować .<br />
- Harry puść ! -<br />
- Harry , jeśli go puścisz zrobię co tylko chcesz ! - usiadłam zrezygnowana .<br />
Lokers odwrócił się w moją strone posyłając ten jeden z uwodzicielskich uśmieszków .<br />
Nie mogę uwierzyć , że aż tak bardzo się poświęciłam dla jakiegoś faceta , który chwilę temu próbował mnie zgwałcić . Ja po prostu , nie lubię patrzeć jak ktoś cierpi .<br />
Gdy widzę krew , przypominają mi się moi rodzice . Leżący , w kałuży czerwonej cieczy .<br />
<br />
-Wszystko ? - spytał nie dowierzając i schodząc z pobitego ciała nieznajomego .<br />
- Yhm - przytaknęłam .<br />
Harry momentalnie znalazł się przede mną .<br />
- Zostań w moim domu , na noc - wymruczał , a w jego oczach pojawiły się małe iskierki .<br />
Wytrzeszczyłam oczy w zdziwieniu .<br />
Ja , on , dom , noc . To nie wróży nic dobrego .<br />
Położył rękę na moim policzku , zostawiając na nim krew nieznajomego faceta .<br />
Wzdrygnęłam się i szybko ją wytarłam , na co zachichotał .<br />
- Chodźmy - złapał mnie za rękę i poprowadził w stronę pobliskiego parkingu .<br />
Zdziwiło mnie to , że nie mieszkał na tej uliczce , ale szybko zastąpiłam tą myśl czym innym .<br />
Skąd on miał kasę na Range Rover'a ?!<br />
Czarny pojazd lśnił niczym gwiazda w świetle lamp .<br />
Srebrne dodatki akompaniowały z resztą .<br />
Wszystko było starannie wykończone , a samochód zadbany do perfekcji .<br />
<br />
Zdziwiło mnie to , że wewnątrz pachniało .<br />
Myślałam , że będzie tu śmierdzieć fajkami , prochami czy Bóg wie czym jeszcze .<br />
Jednak to auto było przeciwiństwem mojej wyobraźni .<br />
<br />
Odpalił silnik a ja wyjęłam telefon z kieszeni .<br />
Spojrzał na mnie podstępnie pewnie bojąc się , że zadzwonię po pomoc .<br />
- Dzwonie tylko do siostry , powiedzieć , że nie będzie mnie na noc w domu i żeby się nie martwiła -<br />
uspokoiłam go . Jego mięśnie się rozluźniły , ale nadal patrzył na mnie kątem oka nie do końca mi ufając .<br />
<br />
<br />
Nacisnęłam zieloną słuchawkę i czekałam , aż wreszcie odbierze.<br />
<br />
-Halo ? - odezwał się miły głos po drugiej stronie.<br />
- Yhm , hej Tessa . Chciałam Ci tylko powiedzieć , że nie będzie mnie na noc w domu . - powiedziałam<br />
- Ale jak to..- rozłączyłam się , zanim zdążyła dokończyć .<br />
<br />
- Harry ? - spytałam<br />
- Hm ? - mruknął<br />
- Czemu to auto za nami , śledzi nas od dłuższego czasu ? -<br />
<br />
<br />
____________________________________________________________<br />
<br />
Jest trzeci <3<br />
Mam nadzieję , że uszanujecie moje starania ;p<br />
STARAM SIĘ dodawać jak najczęściej i o to , by rozdziały były jak najdłuższe .<br />
Więc proszę was o komentarze ;*Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7332391172258572215.post-82494983248057834512013-12-26T15:01:00.000-08:002013-12-26T15:01:14.874-08:00Rozdział 2Cały tydzień minął spokojnie .<br />
Nie wychodziłam z domu , ponieważ bałam się , że go spotkam.<br />
Tessa martwiła się o mnie i próbowała się dowiedzieć o przyczynie mojego załamania i lęku , lecz na marne.<br />
Zamknełam się w sobie i nie dopuszczałam myśli o prześladowcy .<br />
Jednak nie mogę się wiecznie ukrywać , prawda ?<br />
<br />
Jest słoneczny , sobotni poranek .<br />
Słońce przedostające się zza firan muskało moją twarz budząc mnie z transu.<br />
Siedziałabym tak długo , gdyby nie dźwięk Sms'a.<br />
Sięgnęłam po mojego nowego I'phona i odczytałam treść.<br />
<img alt="" src="data:image/png;base64,iVBORw0KGgoAAAANSUhEUgAAAPcAAAGUCAIAAABm+SNEAAAgAElEQVR4nO29e0wbaZb377/8l9WaUf6IOheFjtK7kbIk6mHF9I9e/NJCDJrILY3VC3SzIMC0sNJ4fqZr3sGjAG8D24tnd0rTJmy6xGIxAqRRvRKQjdEOEAVrItNcEru5tuXgxVa8MQGBAyFcGkji948DTz+pKheGYLtsnqOvrMKU6/qpU+c5z00WJEYs0U0W6wMgRiziRignlvhGKI9Lexkxi/WZRcTijPLI3d14McELInJ93uQ6H/4+ScyiRDm6akd+m4+DoROfmp42mRpbzS3sftbd1WnZs96+flwDVmso9fb1j485lp89T7DLHkHK+Vij71++fLm1tbW1tbWxuQkLOzs7ghcUfbm1tbW2tra0FPDPPXnke+z1eo6bHvked7S3XUq+kq5UZmVnh5IqDFOr1Wq1mvNlRmZW0oWLl5KvDFitL1++hDvCuQvotsaXRYpyznXZ2tpaWQ54vZ6p6enhkZHevv7urs6O9jYQy7IWi2XAah0eGRkfcyA9sNuHR0YGrFaLxdLd1dlqbmEYhqbpBqOxtq4e1GA0xkRwGIf7ITK0Hc6fguvDWev1FRRFVRoMuKg9w5eR6fUVHJXrdKAyrRY+NaWaouISQN9kauzu6hywWh/Y7S6Xyz/3ZG1tbWtrKyjks+LCjpJyzjtua2traSngcrkGrFaWZVvNLSZTI/9Og5lMjSZTI8MwDMPcbGrkC1ZAgm/Qv2CBOQbWam6JnGAXnCeNYZiO9rburs4HdrvX61lbW4u7YOZoKMfPeWdnZ2kpMDU9bbFYWs0t6GIBxOhq0jRdW1dfXVOl11eUabX5BYU5uXlqtRpeuxmZWYeTyKt8X6Gf4wv4lg99VAc9haPaDtqUSHijVqtzcvPyCwo1pZpyna7SYKitq6dpGvcaiHuapjva2was1ke+xxubm/HC+ptSznHe/rknA1YrwzDooiB3W11TVabVqtXqdKUyJTXtUvKVS8lXUlLTUlLTINBEVxwuerxL4mcB1zknN0+lUsHDgG5K0oWLEKCnpKZlZWcXFZdU11ShNy24J5qmWZadmp7mFFWPBMojt8NTzvHf/rknvX39N5sacbhr6+qLikvQFUxJTVOpVEXFJRRFNRiNN5t20wWQEEDFf5tt0GYbHB4ZAT2w28MX+lUkBAcWIUX0yENpdMiGDgByLBaLhWVZhmFq6+rLdTq1Wp2Smgbcp6Sm5RcUVtdUwc2FckKruWV8zMEJY44Q0COxQ1KOn9LKcsBmGzSZGuERh8e9TKsFuNOVypzcPIqiaJrmMM3BmnOnEbh4eVRckQM9onzHHHf+dUZXEor+He1tDUZjfkFhSmrauaTzl5Kv5OTmgZ+CsJNlWa/Xs7W1JU3WD0M5HqJ4vR6WZSHXAc93UXFJulKZrlTCc4/KLnjuFs/R8u/x6JAt1J3gCN2PMP16hN4J6MijQ3A4h3egMwrnaoCz7+7qNJkai4pLLiVfOZd0Pis7u7auHlinadpmG1xZDiQC5egcNjY3x8cccIaQ9yjX6aBMU67ThfLccKcB0Knp6anpadeezbg9M26P63WDdaamp/mehn/n8JevYJVHKFnCsO6uzlgJ7R1fCMdETpnjaOCmwO2Yce9m6NEdgeuPWO/t6+9ob6MoKiU17fSZs1nZ2RCm1tbVsyzrn3uCaj8igewh7GCUI8SXnz0fsFqh6A2gQzkG+EbOG11NBBOkFMHrV9dUVRoM5TodJGtRmgWVh+CdACVUKBghQaR4Luk86PSZs7hOnDzFl+J4m+A1OXHyFFwxiENQlVNObl65TtdgNHa0t/X29UPiHLjHazxazS16fQXcjjKtFnIMreaWR77HePQSIXbDtwNQjgfiFosFohSTqbHSYFCr1ZpSDVyUjva2VnMLTdOVBoOmVANJlUvJV06fOatQKORyuUKhgGuarlTCDymKqq6pAn8Aye9QiWFUkRRK+1Z943Xg0VT4ByZonHPkn3io5DdueP0D/qXJ1EjTdHVNFUVRcMugxAm3TCaTnTh56lLyFbVaXV1TBZlE8OsQstM0nZObl3ThYkZmFhRJbzY1zrg9eJV25AgOx8KinJML7+7qBCghSkGFy9q6+jKtVqVSQRkF3KdcLpfJZAqFIiU1rVynazW3jA7ZvF7PynLgxdZ68NV28NX2j3viLBMdSPsarCNyzfe+ebWzub761O/zOO4PdbS3VRoM6UolEC+TySAi1+srbjY1wiNnMjXq9RXwyq2uqYIw3eVySQT0/SlHfO/s7IAXR363TKuFVxuCGxwACF6UKalpDUbjA7t9ffVpMLh7iV/tbIJiz0E4cByhhXMM+KFG5jqg6w96sbWOtL2ximv3HgWDr3Y2Z2ecHe1tarUacId3crpSCa9xeHtDY5hKg6G6poqmaYl49H0oR4hDY6nevn4IVGia1pRqoJVPVnY2PMQoPga+s7Kzu7s6V5YDcFl3L1kwGHy1vb2xurgw73K5xsccqLAoWGoMVUA8RGwQKsiJaJ25uMIPuvCz45dNQ5U1ORfTZhscHbI57g+hcvzU9PRD5+TsjBOKm4sL8+urT19srf9I5Kvt7Y3V9dWn8D1888BuL9fpTpw8JZfLIbKHeEavr6g0GFQq1bmk8xCFmkyNEKPHFvRwKd/Y3BweGYGoCxCHciF8clx4Smoay7JbW1twjcAfrK8+HR4ZaTW3QCoGnopDFwrlEjCZTHaIf+3734Pam5RBUdET1XemK5UqlUpTqoGEyeiQbXFhHtzTi611wB3+fGC3q9Vq+R7o55LOp6SmqdXqcp1OpVIlXbgIrccYhllcmEeF0WhAzTMxynFH7nK5IPI2mRrLtFpUHsddOJxtbV390lIgGAwC3692Nh/Y7bV19elKJTz9+D0+HOLEjtb4DyEYEJySmqYp1XS0t83OOFHIvr76NPhqe2dnh6Zp9MCgpEJ+QWFGZtal5CvQZNJisSw/ex5D0PehHBBfXJhvNbdApFWu06EmKBwXnq5U2myDwWBwe2MVSpY222BRccnpM2cJ0/Fr6N5ButBmGwTntb76dHtjNRgM9vb1J124iIMOTh1SwJAvHh4ZgY4EMQE9JOWodhOF41CXC8lRQBzlqhUKRZlWu7QUgBAl+Grb6/VA6AYuIdZ3itgRGOB+4uSpouKS8TFHMBiEkD0YDD6w2y8lXzlx8hQggVp6nUs6r1arKw0GmqYhQI8J6MKUI8QhVoEanAajMV2phOgNvDhCvLau/uXLl1BCDwaDLMteSr5C+E5Uk8vl55LO32xqhPwMRC/jYw4+6JBThja9FosFemNIgnI8HF9ZDrAsS1EUtC6EYgrAjRBvMBqDwSAknnZ2dhqMRsVe7Q+xRDXw62VaLRRGAXRBjw7xbblOV11T5XK5oA9klEEPSTl0ypyansZjFU6N+omTp2rr6iFK2d5Y3draoiiKhODHx2QymVqthiQMgD46ZIPGLTjop8+cVavVZVoty7Iry4HoJxaFKQfEkSOHVpfIf4OSLlysrqlC9Qg7OzuVBgPh+7gZgL60FEChS29fP0TkCHSIcjWlmkqDweVyRT9u4VKOFzpRRA6OHG8OBUmixYX53XMLBm82NRIvfjxNJpMVFZesra2Bv3uxtc4wDKTMIcQFeFQqVZlWi7KK+BgBMaAc6oBWlgO9ff3QCxCygTji5Trd6JANvadstkHIhcf6ghOLjcnlcohdoYrU6/VAJSgCHZy6plQDyZYoR+evUY47cv/ck1ZzC1AOFToIcU2phmEYyCJtb6yuLAcyMrOgYQOx42mQYRywWgH04Kvt7q5OTakGD11OnzkLDfuGR0bW1tY2Njej5s65lKMmK+NjDtQEHKriIS7Pyc2rNBgc94d2HXkwyDAMiVWIyWSyjMysleUABC1+n6fSYIBOdEDOiZOn0pXKMq22u6tzaSmAovMYUA6IrywHBqxWaEKZk5uHHHm6Ulmu091sagQvDo2uLiVfIYgTUygUcrm81dwSDAYhbulob4MmfaiOPOnCxfyCQpqmYVyXqAUtP1LOCVc62tsggZiSmobancEbZ8BqJY6cGN9kMlm6Uonc+fiYQ6+vyMnNS1cqUXZOrVbX1tXDaIxRC1peoxzKncvPnnu9Hmi4QlEUaqIALYlr6+q9Xg8kENfW1rKys0lETgwMnJ3FYgkGg1Bggxw0NEGFCpZ0pVKvr+jt619Zjl7QIkz5A7v9ZlNjdU2VplQDLc4uJV+Bbp0Mw6AmaaNDNpJaIYabTCbTlGpevnwJQQvLsqiLHVB+KflK9EPz1yjHg3LoCAgdQ06fOZuSmgbhisViQTnyBqMRb6wi2OhZ8BsFrwkAvhHOAt/C3ILgr/hfkqdU0A53WWQy2aXkK1CR8mJr3WYbhA5lELRAUJBfUAg9oKMWmssQ4i+x0ZN7+/qBcujtBx2fiopLILsClL/YWlepVPwOAQoMHc5CKEOXFceX/y8OxxzW+T8XvGf89cO3UGfH2TJ/WfDIQ202nGMQ3LiCd5r7bpC/U/4PRU4z1J+QUtzeWIXEOWpuDnGBSqWCXqFRC81foxzCFf/cE5ZloRsfHNml5CtZ2dllWm2D0Tg744TH1O/zJF24CEG5OMTiJv5zBY8SwRX4d47/E8G7EgoFwR2FWoH/c0GTi6IvciT4+pxTDnVsgj8ROWD+vQh1vqFOCv1cJpOZTI3BYHB7Y3VpKQADUeGheUZmFk3TU9PTUQvNf6QcVXlC0bPBaNTrK+Atg3r1mUyNiwvz0IJ8wGpVvBnf8WVHeLKC5L35BkX+yyE1/MM40EEiysu0Wqge2t5YbTW3QD4RhebQ4X14ZCRqofmPlKOg3OVyAeVlWi1kf1BQ3mpuQT1EWs0tR9t/Mb7sWD3hBzKZTJaVnY3atHR3daKxjs8lnVcoFDCaxYDVurQUQD3lok351PQ0jP5YVFyCcogw6GF3V+fa2hoUPatrqo4z5cRCGRRAl5Z2s+YDVivKmkNW+lzSeb2+wmKxLC7MRyc051K+tBR4YLcD5VDricbcqK2rt1gsu52gXm2XabWEcmJ8g2GJoFLlxda64/4QKoCiuhfoOuSfe7KyHIg25cvPni8tBWy2QYhYVCoVUA5Fz9q6+gGrFd5EwVfbarWaUE5M0E6cPDU+5gDKnZPfVddUoQIopFmgCS6iPNJBiyyIpRFxymvr6jMys06cPJV04SIMY9tgNNpsg1Dr+WJrHWo9Y309I2KoT1coob4wgv8KR4kd1isUCmiY/WJrfXbG2WA0QvtERHl+QaHFYnnkexydNMsu5SjBAlOmAOXQ4BZqPfX6CpqmR4dsaGwxaG0b6+t59AYPNj6gbiQE7+5Yn2sEDRo7bW+s+n0eGGxQpVIB5QqFIic3z2KxeL2e6KRZdilHXeB6+/pzcvNggCEO5SZTI6J8ffVpulKZeJQrFAp8xC9Y4HyG+Sf/X5wVki5cTGCP3tvXDxVDfp8HRo1F9fwKhUKtVnd3dcaAckiwdLS3QR0nao0IyXKKooByiFgSlXKIVRDifGr5f/JHSRdfExEPr4tYn3FETCaTdXd1AuULcz6GYfT6in0pjxzor1G+tBRgWbbSYCjTaisNBjgmnHKo3gfKU1LTEo9yOF8US/DrCI/EYMtQFxjT042UyWQylmXRsK+t5haKonDKVSpVbCiHoqfJ1Jh04WJObh74cpzym02JT7lCocjIzLpGfQnjsiPhUweKf8kRzAWOFmCmDbi8n5ToEzVi4VAO07Pk5OYhyrOys1mWnXFHi3K8we3iwrzJ1Ajd3o4n5ZDr/eK6ke3qudXTj3T7zv3ePoFPwS/xT8Hf3urpv9HckZAXEIxPeaXBAJRDQIhTHoWBQmWcBAtN06hzpyDlkEZcWQ4k8E2CcAJmNRLXoedTPn3mbKJePfnrlC8tBSRBOSp6+ueeNBiNOOUwwADHlyc85XJsdOPIWaxPMYImTvmJk6cEKY8Q4q9RvrQU8M89qa2rxyMWnHI8k5jwlBN7E8MphxHaJET5I9/j6pqqc0nnoW0WDN8MY1HzKUej2hIjxjFOXM6hPFTEEnvKUa0QlD4J5cRETIRyfo5FWpRDDT+KywnlxEJZXPrynNw8DuVLS4RyYiEtFOVocuPYUA5VQo98j2G8uKLiEnFfDkNqEcqJCZoI5ZLw5UC5plQTinLIlxPKiYmYIOVqtTrGvhyn/PSZs2VaLYfycp0Op3xhzkcoJxbK+JTD2D5S8eV6fYVCoYCR+TmUNxiNxJcTC8ek7ssbjMas7GyGYUJRDnH5wpwPBmOJ9fUkJkWTYS1vQ1He3dUZM8of2O0wZT3U8MN0GYRyYgeycCiPpS+fcXu6uzphFgo+5dDvk1BOTNz2pVylUkWbcrxNIofyc0nn8YgFUY6Gj4v19SQmRQuH8mhHLDBCIlDu9Xq6uzo72ttQay1EeW1dPaGcWDgmubg8iPUVWlyY93o9FouFUE7sTYxPOcokxsaXB7F+n4sL8498j4FyTvtyQjmx8E3SlEMBFFEOwzeG8uXnks4TyokJmtQp98894UcsObl5hHJi4VscUN7b18+nHOr8CeXEwrF4pbxcp8Mp93oJ5cRC2r41/FfVV6VCOYrLEeUDViuhnNi+Jrl8uTjlaCIKEcrRzM5Ex1xoECWpU47ny5Evzy8oDEU5jPcHjbqIjq0uJV8BDEQox/sKwTiJsaF8ZTlgsw1WGgwoLj995myKKOUwfOaN5o7lZ8/nAhtEx1P+hcVPSvRAMIw2g1MOiWncl6vVaovFEjPKe/v6a+vqoVCMIhacchh6Hac86cJF+4RzKxhcfvZ8Xz3/4cXzH174Fxb9C4uwLLImXL4wNwuDU8OfML2ByMbDPM61tTW0jG8N/Yn/i78OvjAX2OAsx4vgRoQSrBMMBr/6wzcwli9QbrFYJE15dU0VGqU/HF+edOGibXRibW1N8Cqsra25fYF3v3L95s9uWIdhmJzcvKLiEpqm5wIbiAbOvX/+wwuLxcIwDP4lWodzoT3+Fbar592vXEi/+bPb419ZPuwbxj7h1JRqaJp+/sOL712zlQaDXl8B9xs+9fqKS8lXKg2G5WfPW80tarW6TKu1TzjRQfoXFlNS01QqFXyTkpqWrlTCyqfPnG01t4jTIxEtP3t++879z7/Q/q751yC0DAv0DTM83lVffR0HlC8/ew6zNmdlZ5tMjYKUo0zi7Izz9JmziPJ739rB7+JaX31qn3ACcPC5FQze6ulXqVQ22+DwyAhFUfe+tZtMjXp9hbmN/d41S9O0ydRoMjXCAsMwDMNMuf3VNVUURdlGJywWS4PRSNM0vqMptx/Ivn3nvtsXmHL7b9+5D99875rlHFWYqjQYFAoFRVHLz57TNA0zDm8Fg3dtI7V19WxXT9KFixaL5fSZs7d6+lNS02iaTlcqa+vqge/lZ8/Zrh6FQnEu6fxd28hcYAMGL7dPOMt1OplM1mA0wpoS1/Kz5+Y2tnlK37NlEFTVV1/bJ5xSpxyftRkoz8jM2pfyGbcHp/yubcS/sOj1ety+AEyJBJwhvuFzZTlgMjWWabUoFBl2TNbW1dM0rVar4QFoMBpNpsaMzKyO9jaTqbG6pqq2rh5qXmGeOiieu30B2N0j32P/wuJv/uyecvthR7Avty8An498j2HNcD4f+R7D5/Kz55BZ8i8srq2tURSVkZn1/IcXt3r6NaUa6FEF3rrV3FKu08GMQr19/f6FRbcvMBfYgLEmYZ7UpaVA0oWL6UolTdP5BYWXkq/U1tXPBTbCP7Dof8Kl8C8ssl09iHLL/Eecha8bf0/fMPsXFqVOOWpfHj7lHF8OTvSR7/Hiwvxv/uwG8Sn3r3sZhskvKPT4V6bcfnMby3b1AMc5uXksy+YXFE44Z8xtLDwJDMPAlAFlWi1MAlNpMDQYjeC/kbxez9raGuzl9p376AFbX336yPcYXzMcfe+anXL7Pf4VlUpVrtPBnS7X6TIys4Dg5z+8aDAa05VKty8AvF5KvtJqboGZ9Dz+Fa/XY59wwjQe0Nzte9ds0oWLen0FzJyakZlVXVMFF0HK+t416/YFbvX0f9Z8OfU/fiqo3zX/uuqrr/0Li7V19SKUwyj9kqB8cWH+cBHLrZ7+GbdHhG/4fOR7fNc2olarq2uqYA5ImqZzcvMYhlGpVOY2Nic3b9gxyTCMplTj9gVomqYoqrauvkyrhQAGul1Puf0TzhmOABo4APuE0+Nf4a8Tvty+QEZmVlFxyZTb7/YFiopLUlLT5gIbbFdPfkFhb1//6TNnYQZ3lmWB4EvJV8q0WgiZGoxGhULRYDRW11QpFApzG3vi5CmaphUKRblOl65UVhoMbl/gTY4wOppy+8Uph5DS7Qt8cd0oTjnMniUJyi0Wy+Eod7lciPLf/Nl9+8599Ik0PuaYcM5AGgdmDx12TN5samQYptXc0tvX32puGXZMQrWUfcJ5q6efZdlhxyQcT29fv8Vi6e7qtE84ORp2TNonnChAn3F70JeH04Rz5mZTY6u5BZZbzS00TX/vmmW7evT6CvhvUXEJ3GNzG5tfUEhR1PDICPycYRiTqdHtC3zvmm0wGjva2+D4IaY3mRpZlp1wzhz68KIp2+gETFUA8wvA3ARo4a5txD7hnHF7Kg2GOKP8ZtPBKGe7euwTzqnp6YfOyanp6anp6WHH5IRzZtgx+dA5OT7mgO9toxO20QngBu4xrIb+hJ/AAqyJr4Oohe3wNTU9/cj3+JHvscg64Qt2ylm2Tzi/d83CN9+7ZuFL+O/3rtlhxyT/t9+7ZuFXw45JWIaTffMjjI7Q9UdHji/AiUw4Z3BfLpfLJUc5SiPilEPoefr1Gn5Eucvleo1ylrWNTty1jRAdTw07Jq9RX8Yf5bgv35fyqq++vtHcQXRsZW5j/7HgGqr7jAPKVSoVwzAHovyubWQusOHxrxAdTy0/e45nEuXYrLbxRLleX4H3FRKk3O0LEB1PzQU24phy1CYRKIextV7tbLpcrhMnTxHKiUDilLeaW/T6CpzynNy82FOO2rEQyonC0UEpl4QvF6QcjZP4amfzoXOSUE6EFGe+vLurE6cc5cspiiKUE4XSISjv7euXCuXIlxPKiUQUZ5RbLBa1Wr0v5VPT04RySSlyWcJw9r4v5eU6nXQpP33mLDSjI5RLVh7/ypTbbxuduPet3WYbPBLdtY3YbIP3vrVDw7V9JU45wzCxpxwf2XnAas0vKMR9uSDlh4tYYl55Ee8SvKT2CafNNvjI93hjc3Pn6Gxra2txYX58zHHvW/ubU16m1WZlZ0uF8uGRkXKdDtrQIcqLikve0JeDv7lrG4H230SHELQu5iM+PDKytbUVOURm3J59QQ/HlwPlsE5sKEcRywO7vbqmClEOEQufcufkd+FT7tnrMwHdJogOI5Y1t7G379zngG6zDUYUcbDxMQc02X9DX5504aIkfPn4mANaP4tTflBffqunf8BqXVyYXyN2KFtZDoyPOcxtLPLo4MhdLlfk4EC2shwQd+filN9sauRQDj1RYjMXxeLCvMvl6u7qtFgstXX1MB4LUA5d0Q7ny6G/yeLCfORO4zjY1tbWvW/tw45JRLltdMI/9yQKu3758qXNNngklMM6MaN8+dnzxYV5mFeou6vzaCm/9619bW0tcqdxTAx6LeCUR813vCHlmlJNLCOWoNCMK4jyEydPHQnlttGJjc3NyJ3GMTHooXMgyu0TzhvNHRwXc9c2YhudQH/evnN/yu0X386hKV+Y8wHlGZlZMcuxBF+nHOai4FP+JqVPQvlR2dT09IEof/ny5RfXjRm/zLl95z76ZmNz86s/fEPfMAeDQcgYXqO+RCuEsjeh3GTapTz2vnxtb8aV3r5+QcrxNomE8pjYQX252xf4pET/xXVj1VdfB4PBucDGF9eNX1w3flKiN7exbl/gGvXlF9eN/1hw7cgpH7BaOZTHsvQZjArlw45JQvmb29T0NJ5j2Zdycxtb9dXXU27/JyX6ucDGjeaOL64bAe7f/Nn91R+++eoP38CTEGnKBXMsLpcrxpTDmLehKB8fcxyUclL6fHNDI8+EQ/nzH158cd34y4+L3/3K9cuPi2/fuf/VH7650dwRDAarvvr6N392f3HdCHCXfF4ZZV8OEUvMKIdR+vf15YTymNiBKLdPOH/5cbFtdMLtC3z1h2+uUV/aRif+seBa1Vdf//LjYhgtB/0ZUcpD5ctjT7mgL3fcH0KUw/kQyqNpB6IcqpxheS6wYRudeP7DC/uEEzIqHv9KMBi0jU7An3OBDfFdHxXleL5cEpRDqwNCuUTs5cuXLpfrQHH5EdqR+/IBqzWhKHf7AoTyN7eXL1/CaF6I8mHH5CPf4yjsemdn58h9uSQoR3E5DIqJUx58tU0oj769fPkShudEraYmnDPjY44o7No/98Q2OnGg1locyqF9OaI8JzdPEpQjX34klNsnnI98jyN6Jglvy8+e2yecnAt771t7pIMWcOQwsO0bUo63vJUW5fyI5RCUg+OZcXv8c0+IDqFHvsfgyPllHmjsGSE+NjY3h0dGUBOxo6JcQhHLEfpydEuIDi3BSwqJlHvf2h/Y7V6vB4b8PSpNTU/bbIPiLctFKH+1s8mnXKKlT0HKH9jth6CcKBICBPFxpY9KECDti7j7IJRLy5cTyuNO0elpKqjE9OWO+0OEciKkOKMc2rFYLBZCOVH4ijPKoRcFzG17tJTjb0DO2xD/HsZBD/VbkZep4AbD2Tt/s4dYYd/doR+iEwx1svGoOKN8xu1hWTYSvnzAah2wWuHu3rWN9Pb1IwLufWuHyo4J58ytnn5+of72nft3bSOQT7h9535vXz80QsIxQhvBl9EKkIgQ3Dt0E4bNwq5hRA18hWHHJKwAo/DArFGCTwIs3PvWjnYBv8VPEBJzU27/rZ5+8dqWeJE45SaTlChfWQ5MTU/TNM3JJGpKNZUGw6Ep9/hXbjR36PUVlQbDjeaO3r7+cp2OovSZegkAACAASURBVKgbzR32CSdN00XFJVCcrzQYYC5wvK/AjeYOiqL0+gqYqYyiKIZh2K4etHH7hLPBaCwqLoGMMn3DnJObh+gBaimKoijK41+51bO7d/qGGVDz+FcajMbaunqGYe59a2dZlqKo6poqhmFgBbcv0GA0NhiN9A3zsGOSpulKg4GiKJZlcUCh+n0usIFOkL5hvmsbgc6EDUbjlNsPU0BSFDXsmGwwGisNhnKdjv/AxJ0O6suLikti6cvHxxy1dfVHS7nbF7jV0z/l9rMsC7cc5jcs1+nsE06WZcu02gnnzF3bSLlO5/GvVNdUsSwL88C7fQGKou7aRtiuntq6+hvNHZUGAxqwAdb53jULE+HCZIi3evrzCwpxyu0TTpOpsdJg8PhXauvqzW27e59wzlQaDMOOSZhZF56cSoOBZdm7thHYYHVNlW10Yvewu3rcvgB8wiy76KxhJu8bzR3Pf3hB07S5jbVPOMt1uls9/fBs19bVoxOsraunb5jLdbopt99kaoTnLeakRpPymPlymKH8gd2u11fAeCwcyhuMxgd2++EonwtsDFitZVrt7Tv3q2uq2K6eCecMTF074ZwB3G/fua/XVyAQYVpntqun0mCwjU7c6umHP280dwCUd20j1TVVN5o75gIbaCOAi6ZUc+9bO0JnLrABtHn8K5UGA+wdHi2IbWD+pzKtFvar11dQFFWm1X7vmoUVGIYxt7GaUg3b1bP87Dnb1VOm1cIuPHtjKun1FXp9BRweTOcJ7x/w6w1GI5zgXGADXDtFUbBrmqYTm3IJRSxAuc02qCnVwNhafMrHxxyHi1h6+/o1pZpbPf1wj81tLDg2ty8APg+mjSzTaqfc/kqD4VZP/+079280d8Abv7ev39zGwsSwENqW63S20YkbzR1sVw/EvuB6gTkO5R7/CtvVAxFLg9HYam6BvUOd4oRzBjbSYDTSNA3bN7exsD6+ArxMAPEBqxW9K4ByCKvMbWyD0cgwjG10AqY2aDAa4aGC5+d712x1TZW5jYWzbjAabzR3HDfKYxaxAOUDVmtObh7uy7Oys/mUjw7ZDkR5bV09DClqMjUOWK3lOl25TmduY+cCG4hyty9QW1cP4fuU2w/RyFxgA4Ao1+mAdb2+Av0WTUyH4h9grkyrxUt1EI6DLwe+YQtuX6Bcp7v3rR08KyzfvnMfigcQZVEUde9be21dPRQY7n1rpygKiuMQuKPbbG5jGYZ5/sML2AUQf/vOffDltXX1U25/g9EIJzjhnKFvmOFc9m0lIn1JnXJ8bC2gPL+g8Ggpd/sC+EzNECjjSRJIXHj2RgzF0yPuve4CgAIALZiXwMcg5o9HDC7ZjQaJ3ds7auV371s7CniGHZOIPLQpGOYY8iToXDi7gKIq7AKldOwTTnRScILfu2Zh42ibMcc0opRD+/IYU47PUB4hysXzzYKpZf7P+cucdQSXQ+1F/EvOCvyD5x+GyBb4vxU/l7iT1HMsHMp7+/ojQTlRYiv+KOfH5WVabaQpxx1kQirmIBLKfxy/PPqUe/wrkPO2jU7ctY0knmyjExB8JzDr8UE5x5fjmcSIUu7xrww7Jn/X/OvPmi//rvnXf/zL9cQTOrvEqMxPEMrVanVHe1uD0Rhpyj3+lVs9/an/8dPPmi9PBUb9695E1VRg9LPmyx/95nzbX/+UkKBzKFcoFBzK9foKtVods1qh8Cmvras/Qso9/pW2v/4JIZ7AujfXBZ+/Hfp56n/8NCFBD8eX45RLxZfzI5YjpNzjX5ly+z9rvpz6Hz+tu/ere3Nd9+a6/ut/vknIT3R2dfd+BU91OD0p40silPt9nnj15Tbb4BtS3vbXP33WfPm3Qz9vepjxX//zzXHQv0588Nuhn/926Od//Mv1xKZcoVDYbIMiEYtUfDlOOWqTeFSUu32Bunu/glv+26GfN0/p/6+3JrHVPKVH5/vHv1wP1Sc/TiVCOfhyiqKOF+Ue/4p9wll371f/OvHB8VTdvV8NOyZjjmZEKccjFoZhOJRrSjXSohzaJEJ7o6OifNgxWXfvV00PM6Qo1/4r3AhzTSEB5fxRsuJa4hGLIOU222CMKW81t/Apr66pijvKb4S95r9H7qng6Tj4cjxi4VNeVFwSY8pVKlU4lMvl8iOj/M6778h27Z3r7+9+8967Xz78MPJPwuUPZG9fO8CORNcPg/jj5sslFJfjNfwqlYofl0eS8ssfyN76+M6Hry1Hj/IDauYINnLcfLlUKMd9ebpSybJs9ChveVuWdxkR8OX1t965/n7TnXffee+tXQe/i/vlD3bd/e4j8eX1t3a/gJ/fefedvLc/kMlkeZev5ck+aPmw6WHG53l7L4eWt/c2u/vwXMuD7bz/8Xu7vpm7wT1dy9v9+oOWDzFf/v7H7+GHFy7ixJfHvvQ5YLUWFZfADOV4vjxylO9ijThAOO4FBrvIwvdotTvvvrPH4i6v2E/2npzLH7z3FmD94zqhKOdvUOghRJSjw+YeP/Hl4VEe7bgc9RXyzz1xuVwsy/b29YtTPmC1HqEvxynBfPkujjhPPzralrdlmH3QwglyLn8ge/vanXc/uP7+tby3Pr5z+QP4lwjl/A3yH0JXxg1XMqIcrXwgyokvjyXlaIby7q5OQcorDYaIUH7n3XdE43IUfryGHdfFcgus1/Le+iDvrd2XwHtv8Qq173/8Ho9yzgYxX37D9b9u/jf2/GC+/BA6Dr58dMgmrbgcn6E8FOXQJzcilL/umHeBxuPyvMuvBc1YJLNnQgXWlrd313ztKUK/euud97hxOXeDYcbl8H3Y+cRj4suHR0Yk5MuDWB9+oBzGSYwq5QdR+Cnw8PQj5YcRFs0TXx4O5bBOzChHY94iymGuI5VKJSnKj1SXP+BlVA6mlrdJXC5IeaiIBdYp02qlQjkcE1Aewbg8kRReNv34+PIXW+t+n8dkaqQoKic3D80RF3vKe/v6B6xWqfvyo6idiYmOiS/HKQdfDpRDXB5jymEuimMTsfz4zNx0R6+e9bj5colSzvHlmlINDJCZAJT/O6fS5+EhmxYeWsfNl3u9r0UsEqKc48ujS/lBmk8dOMVx+QOZ7J333nq9yLhXZ/Qwg59yOeqUTkbT8fDljvtDgpRLIi4/DpTzKizFKD9yHRNfHgeUC5Y+9foKNH75kVLOaYZ1+YO9JlA/VtNw2mO99s1lqKABark/+XEXeMXQ6xGLOOV7daJQ2fnvr/9JfHl8U95gNOK+HEZDRnNR9Pb1R6gdy7W8vdrNlrdlnEr+H2sx9+rn77z7DtYCUeAnB3TweN0q6N9hU9fxtlyv/Ul8+SEoj3GtEJ9yaHkbOcqbH2WiZljNjzKbHl5Ol52+9vDDf/7yJ+9cf7/5UWbTw4zd5Xt/88577/7zo8ymhxm/zv/Jx3c+bL73N+/IZDLZ6WsPP4TtnP/y/0PbRMv7fV5OT/mbLx9+2Pwos+nh+7kppzkRS/O9v3lH9lbuvb31X28yEMb2X/sEX37MKZeKL+fE5UdL+YRz5o9/ud7u/QWuP/yfn7z7f/6h3fuzD2Vn/rf3F+1/OiP79Gfwr//9qezDP/2i/a9/++7P/vYPu9/85J/++ov2v/7tu5/+rP1PZ2TwPf8n3nD0sw/3Ntvu/Yd/+tmZ//+/d3Fs/u/Mdu8//NPPfvJPf0K7/oe8n/3k45Z333nv3X/+78zwts/VH/9y/VhRTtP0saPc7QvATFpNDzMs8x811/90L1Q4Vzv/kWX+/ezdhY9qC/f+U/i+Zf4jy8jfXfz7v2ve/ddPPxv5yDLydxcL39/dSOH7Aj/ZVeZnf//Tz0Y+wr7B9X723mYt85mf/f25WtiX7Fzt/EfN9T+9WJ9p2Vvg/Blig2Jq9/6ieUrPn0cgrpUIlBcVlxwt5W5f4K5t5N/+86N27y8OAcrB9eOTIwU1Pcz4r//5xh1iNoF4FJ/yB3Y7UD4745Qu5dU1VRGlfMrtZ7t6ogT6n89l/zn2cHNA/7/eGs7cMvErEV+OU34u6by0KEe+nFP6fLWzeSSUu32BCeeMuY39XfOv/+WOMlpOPTZq9/7iXyc++F3zr3/X/Ot/+8+P/u0/P/qXO8p/uaOsu/eru7aRmDMaBcorDYZ4ovyofDkIZhynb5hr6+oBguqaqsRbqK6pomma7eqBORZvNHfQN8wwySg+i1j8SjBiebG1HsqXSyWTiEcskaMcNOGcsY1OwET3t+/cRwuJ8Xn7zn2YgA7GRoSp5HDFnNHoUy4VXx6K8iOMWHDFfN4fMq/Qcae8TKuFaVoj5MuJ4l3ilMOkwXFJOWSlCeVE7oShHFprEV9OJCgRyl0uF1CuVquBcrlcLjnK1Wq1IOXElxMhiVD+0DlZW1cPc1GcPnNWcpTDk6dWq8t1Ooqi8Ja3hHIiXIlDOUVRhHIiQfEphw43QHl1TRXMESddynNy8xDlqK+QxWIhlBMhiVDunPwOKFepVEC5tEqfHF+O9+EnlBPhCofyOPDllQYDoZwolA5KeblOJwnKKw0GRDkMxkIoJwolccorDQZEuUKhkFDEglNOfDmRuMKnXLoRC/hyfJR+QjkRLhHKx8cclQZDmVYrRcr5EUt1TZVz8jtCORFf4pRTFCVpyk+fOQuUV9dUEcqJQimOKYdjIpQT7SsRyh/Y7Xp9haQpP33mbH5BIaGcSFwilDvuD+GUKxQKaWUSEeUwQVxtXT2hnEhQ4VAOdZ+EcqJ4lTjl5TqdplRDKCeKbwlSvr2xur2xOjpkK9fpiopLVCoVrCC5uPzEyVOEcqJ9JU55mVbLoVyivry2rp5QThRK8U05+PJKg4FQTiQiEcpttkGpUw6+nFBOJK6DUi6JuLy3r1+Q8ofOSaC8u6uTUE6EdCDKoU3igNUqFcrxiKXBaCSUEwlKkPL11aeSjlhwX15UXEIoJxIXh/ITJ08B5eurT222QU2phu/LCeVEcSZxyqUesZw+c1ZTquFSHgwSyolw8Sl33B/CKYe6T+n6ckI50b4S8eUDVitQnpWdTSgnimMJUr6yHMApl6IvpyiKUE4UpuKe8jKtttJgaDAaCeVEoRSK8pXlAIdyNOqQJEqfhHKi8CVOOWp5i1MuOV9eXVNFKCcS0b6+HHpRSM6X6/UVJ06eOpd0nlBOtK/29eWSppz4cqJwJEj50pLkKYeIJZQvZ1mWUE6ExKfcOfnd4sI8h3J8zNvYU26xWAQjFtTyllBOhCsU5UtLEvbloShH7VgI5US4QlG+uDCPKL+qvkooJ4pjhUO5FH15uU4HlJfrdIRyInHxKZ+aniaUEyWUQlG+MOdDlKvVakI5URyLT/lD5yShnCihJEj50lIAUQ6j9EuI8gGr1WKxlGm1fMpJJpFIUIKUrywH/D4P1DBKjnLw5YRyovCVUJRzIha5XE4oJ3ILUe5yudZXn+KUSzfHknThIvHlRPtK0JeLUx7jlrcQl6PSp2CtUEd7G/HlREiClG9vrEo3YhmwWru7OiFi4fhyQjmRoOKP8t6+fkI50YEkGJe/2FrHKZdcOxZEOb/0ub2xiigncTkRSNCXA+XQJorTWqtcp5MQ5XxfjlNOfDkRKBTlC3M+oJxT+tSUaqRFOUwQRyIWIhGFiliAcoqipJhJDEU5yiQSyolwCVL+amdT0pSzLEsoJwpffMpnZ5yIconmWAQpp2naOfkdicuJ+OJQfvrMWZxy8OVSpxyGjwNfTign4otPudfrebWzCTkWiqKk2PKWUE50IMUf5QNWK6Gc6EDal3J+xNLb1098OVE8KRzKOTkWiVJOSp9EoRSXlHe0twn6clT32WpuIZQTIYVDOacdi0QpB18O+XJCOREuEcq7uzolGpeH8uW7EUswSCgnwnVQyjWlGolS/qMvJ5QTva7EoRyv4SeUE+EKRbnXGw+Un0s6T+Jyon0l7ssrDQZJUx4qk0goJ8IlSHnw1Tb48lCUz7g9saTc3MbNl9M0TUqfRKEkHrFUGgx6fYXkfHmruaVMq1UoFDjlP/pyQjnR60pEyknEQvS6QlE+O+NkWRanHGa1lUTE0mpu0ZRqOJTj7VgI5US4QsXlfMqJLyeKVyUC5ZBgIZQThdK+EYsUM4mciIVLOSl9Er2uOI7LUSaR+HIicYVPOaxTVFwSe8oZhkGUUxTFp5xhGEI5EVL4EYtEfTlO+fiYg/hyIr7EKa+uqeLE5UXFJRaLRaK+HFFOfDkRLpFaoY72NsHS562eWPtyhmGKikuA4EqDgcTlROLal3J+XC4tX45TPj7mWF99Sign4kic8uqaKk6ORSqUFxWXKBSKS8lXBEufhHIiXPFKuaAvJzkWIkHxKff7dlveciiHdT4p+lSKlJtMjaT0SRRKHMrPJZ33+4R9OYrLu7s6pUL5peQrlQYDTdMcyknEQoQrFOWzM86O9rbaunopRiw3mxqhhj8U5cSXE+EKn3IJ+fKbTY3QVwhRTvLlRCI6qC/PLyiMPeUmE9eXk0wikYj2pZyiKJzyT4o+jT3lELEIxuWEciK+xClvMBo5lEvIl4uUPknEQoQrfMpRJlFalFfXVBFfTiSug/pySZQ+aZrmU24yNSLKiS8nwhWK8ofOSaC80mCIj4jFZGqEus9XO5uEciJc8Ue5xWIR9+WEciKOBCl/sbUuXco5EQvHlxPKifgS9+U0TfMpZ1lWQpQjX36zaZfyF1vrhHIiXBzKky5cXJjzcSjPyc2TLuXIlyPKX+1s3mxqJJQTIfEp5/jy6pqquKH8oXOSUE7ElyDlKC4HyvMLCvG6zxhTbrFYGoxGTanm9JmzKGK52bRL+cpy4MXWOqGcCJdgxBL3lJO4nAhXOBHLJ0WfxgHlDMM4J78jlBPxJR6xfN34++qaKugvj+LyjvY2qVCekpomSDmJWIhwiUcsQDmU9CTny88lnccphxwL8eVEfIXjy3HKY59jAcqLiktEKCe+nAiXiC9vNbd83fj72rp6nPKc3LzYRyy1dfVAOcTlkEYkEQtRKMUl5ShigXw5oZxIXCIRC6K8XKfD43KpUI5yLIRyInEJUr69sRqKcmnlWPiULy0Ryom4CseXQ395FLGY2yRQ+uRQzjAMwzDjY47FhXmSYyHiKJy4HFF+4uQpoHx2xikJypMuXBSknPhyIlz7RizVNVWS8+WQY0GUQ7jSam4hEQuRoER8OcMwnBwL+PJWc0vsKcd9OU458eVEfAlSDr4cUQ41/LCOVChHo/TzKd/eWCVxORGucOJy1I5FQr4cRSyVBgOifHzMAc8ooZwIl4gvR5RDm0TJ+XI+5c7J7+DoScRChCscX47al0vXl7eaW3BfTignwrWvL8d7UUiUcsgkEsqJQimciIVDOcMwkqAczUWBKHfcHyKUE/HFofxS8hXgZHbGGR+UUxSFUw45FkI5Ea5QlPNzLCAJUc6PWIgvJxKUIOUvttaRL8f7fUoxLgdf3mpuQTX8hHIijkR8OcMwJlMjP5MYe18OfVH5lJO6TyJBiVMu0Uwin3KULyfty4n4Eil9cny5hEqfHMqhVgh8ORknkYgvkbic48tR6TP2vpwflyPKV5YDZMxbIo5CUR4qYlGr1dL15WRsLSJB8SmH8hvflwPlV9VXJUE5annLacdCfDkRX+IRC8TleJtEifpyaMcCvSgI5UQciftyoFy6Ecu5pPMcyknEQsRXODkW6VKOx+WEcqJQCjMuh06fEqIcxeX8iIVQTsRR+JRDJlFypU8O5WSkCiK+BClHEQvfl0uF8jKtlvhyojAVDuUwrxBIKhGLIOXjYw6SSSTiK3zKpeXLQ2USCeVEfMUl5ZUGQ6i4fH31afDVNqGcCFeYlEur9IkoP5d0Xq+v4FPeam4hlBMhhV/6lDTlKF9OKCfiK0zKORGL10soJ4ofHS5ikSjlMHczoZyIo4NmEmNPeXdXJ055uU5HKCcSV/yVPjmU46VPQjmRoEJR7vV6gPIGo1FaEQtQDrVCuC/vaG8jlBMJSpxymqZr6+qvqq9Kl/IyrZZELETiCkW537dLeYPRqFKpEOUqlUoqlJ9LOk8oJwpH+/pyoJxT+pREXE4oJwpTB6L89JmzUolYCOVE4UuE8lZzC59yiFik6MtJ6ZMolMKJy7Oys6UbsRQVl9xsaoRk4uyMk1BOxJe4L4dMYlZ2NpQ+peLLKYpCpU+ccvDlr3Y2CeVEuER8OU458uUqlepmU2OM43KKolAffr4vJ5QTcRQO5Zwci8kUa8pzcvPSlUqgPL+gEJU+CeVEgjqoL09XKhuMxphRvrgwz7LspeQr0IUCUU58OZGIDkr5iZOn9PqKR77HMaYc8CWUE4UjQcrXV5/iOZaMzCyEuEKhKNfpJEc5iViIRCSeSYQ2iZKmPCc3j/hyInGJ+HI0e1bcUE4yiUSCCseXpyuV0qVcrVYTX04krgShHG/HQign4ohDeUpqGl76jBvKScRCJCIRyqG1FqGcKO4VTukzJTUNp1xa+XISsRDtq4NSLrlaIbVajeb7JJQTCUqccpqmq2uqpE45TdOIchgNlFBOhGtfXy4tyqG1FhwQUK5SqXDKiS8n4ivOKAdfTignOpBC5VgW5nzxQXlWdva+lN++c//5Dy/mAhtEx1PPf3jxxXWjCOWVBgOEwajrZ/xR/suPi+kbZqJjq6qvvk5JTUu6cJETsSDKKYpClJ8+czbGlPvnniDKLyVf2ZdyuVwODwP+MiI6hkq6cPH0mbNyuZxPOU3TfMopiopxLwrky5MuXMzIzBLJscjlcjRgEtExF/AgSLleX4FTDrMlx7JHHCdi4VDO9+XEiOEmSPnnX2gR5dBrXtKU8305MWK4cSiHvkK4Lz+XdB7mq5IK5RCxNBiNaNQhQjkxceP78gajkePLpUU57ssJ5cTCMUHKy3U6lC+XIuVZ2dkNRmOruYVQTiwcE6S8TKuVEOX8diyEckFT7Bn/y1gdkkQMKF+Y88UN5Sguxyl/sbV+bCnHIZaFMLTm8SQeUb6yHECUa0o1HMorDQYJUQ7DIBHKEbKh4BbE/RiyHiblsfflUFULEQuhXL6HePh881mP9RlEz+LGl59LOo9TXltX39He1tHe5pz87rhR/iZ8H0/QRSg/feasFClPunAxJTXt2FJ+JIgjOyag45QvLswD5Z8UfSo5yk+fOUsoP1rEjw/ogpTnFxQiyoEryVFeXVPFsuxxo1x+1IjLjkfoIkg57suTLly8lHwl9pSfOHlKkPLxMccxoRzaSUfC5IkOOp9ymJ4cKIcRw6VIeaXB0N3VybLsMaE8ErEKbseK8o72ttq6erVaLV3KzyWdxyl33B86DpTLI4m4LNHduUzIl0uXcigLp6SmURTV3dXZ3dXpuD+0uDCf2JSH6cjlWCU/x8IEPVGNT3l1TRVOubRyLNDaPSU1rVynOz6Uy8NAPF2pbDW3wDXhq8FoPHHy1LF154KUX1VflSjlKGIp02oR5QtzvmNO+aXkK719/dCUlK+MzKxWcwvDMPtuJ9ZnGSmT8eLy6poqlUrFyZfHvuVtKMrHxxx+n2d7YzVRKQ8nXKmtq6+tqxdZ4cTJUxaLJSU1jVAeivJzSecrDYZHvseLC/NSoTwnN49l2e6uTufkdwlP+b5otppbcnLzxFdrNbeo1ep9N5WQQQuHcpZlKYrKys7GIxZEeQx8+cryLuV4a62U1LSs7GwIQ4Hy9dWniUq5PIwwg2EYccrlcjmhfGHOt7gwD5SX63QZmVkcymvr6jmURw50Acp7+/pTUtMQ5ZeSr6QrlV83/h4oh9bxhPI3p1yWoIlzPuUwSTK0SUSU0zQdA8o3NjfhFTNgtaYrlahWCCiHZKJz8rvFhfmV5cBxpvxmU+O+lDMMo1Kpji3lKalpiPJWc0tWdnZGZhZMlYwoN5kaY0m5zTaoUqk4lKvVamjHApR3tLcdW8pNJkK5mOGUrywHYK4VPuU3mxr9c0+WlgJra2tRonxnZwdR/sBuzy8oVCgUl5KvIMqhlTmivLurM9YXM1IWDuXi0YhcLr/Z1Lgv5fLEjcvTlUpw5CvLAYqiUlLT0pVKnPKkCxdbzS2xpHx8zFFUXIJTDpngnNy80SHb0lJgffWpxWKJ9cWMlO2LJk3T+8bcJtOxpjwrO3txYR7SLFCxkK5UwkCKqKqxu6uTQ3mEEBem3OVyaUo1J06eAsqRO09JTetob1tZDqyvPh2wWhPyDoVTP19bV19UXCKOL8Mw4eTLE/IaymQytVoNLC0uzEPvfRgRFyg/feZsVnb2gNUaS8pn3J5KgwG1qkHu/FLyldq6eqB8fMxx+sxZWcKF5uFQnpGZ1dHeBmkovp04eapMq2UYJpzUe0KaTCbTlGrWV58uLsz7fR5oc5uSmgZ8o2l8hkdGok05FECXnz1fXJj3ej03mxoR35BMBMrLtFp4Dfl9nkvJVxLyVsEo1eKA5hcUQjU+zBGJC76HiyPCN9QCxvpcI2IymazSYFhffbqyHHjonIT6IAAJUV5UXDI+5vDPPVlZDmxsbkaD8uBemgUof+R73NHehlMOC5eSr6hUKq/Xs7IcWFkOZGRmJR7lMpnsUvIVtVqNSkuh6vxPnzkLN4//KejF5XszGqSkpqlUKshixfp0I2IymexmUyNQ7rg/BI4cFT2Bpdq6epfLhSjf2dmJHuWokt9isaQrlVBKQHVDcBdHh2wry4HtjdUyrTbxKJfL5QqFQqVSqfcsKzsbyiQQVkKbZLloIVW+1ygX2mzAdcvKzkabzcnNS9Q3IZjFYgHKu7s60cMPlANIDMN4vR5IwsSMcpttML+gkE950oWLUADd3li92dSYkPcJuXMVZkAnLEMdB6DPF2RdMzKzAGvOb+HPxHbkp8+cdU5+B7k4mqZR6Q6KnpeSr2RkZrEsG7WmWgKUQyX/1PR0mVYLlMNTiI610mBI7DSLHHPnqghYYjtymUyWkZkFacTFhfmi4hIU9yLK8wsKbbZBoDwKRc/XKEdpFv/ckxm3jJbveQAACylJREFUh6Zp9K5Bb96kCxdRaJ7ABVCZTHYu6XxObt6Rg56Tm5eRmRXr84ugyWSy6poqGAfUOfkd8IPXB0EHSyh6RifB8hrlL1++RMlEr9cD4zsD6NDIBgUtvX39ELSU63QJSbl8L24B0Dkhx0ENbSEnN0+lUkHZNNbnFylTKBQDVivkJ2D4KhSuQEQA3azwome0KcfTLDbboFqthsOC4e1Q0FJdUwWUJ3ANKBjU+KoxOwTcCHG1Wp2QlQzIZDJZulIJA8etLAcg6EWOHBxlTm5eb1+/1+uJWoLlR8qDrxdAH/keT01PVxoMME4ipJCRO8/Kzp6dcYLXT1cqE/i2yYVAP4QdB8TBbjY1bm+sLsz5xscc4BMhIsfDlQd2ezSLnsKUo9AcavhAkBcD0KGpDZRBoYNjAhtKuRya9ZzcvKzsbKhpivXZRNDgQqH8YG1dPdS0IEcOY+FDuAJtbqMTlHMpx+v5vV7P8MhIfkEhlDjRnI5w6CqVanbGCUXphHfnkB3Lys7Oyc0Ln3W08qXkK7CRWJ9HxA0c+eLC/EPnJOoZhIcrZVrtgNU6445quMKlnBO0uFwuqKzOys6GKj0UoJ9LOv914+/BnVsslsQuUcn3GE26cBGxLkg8519QcE/sKwMmw9ohbm+sVtdUKRQKHHEIfW82NY6POcDfR6HzhADlQaGgxWYbzMnNA+eNKEcxFtSDrq8+hT7tsb7UETfUBAWefA7WKPMIrUxRPX+sjzriBu86BMPokA0qiXHKky5cBEce/XBFgHIIWlCzranp6VZzC7S8xd05HHpObh6UptdXn0Jj1Fhf8GgYXo2Pd2REDbCOCdxgsr1+rlDohAZOHEd++sxZSCCCI49yuCJAOT9oGR4Z0esr4EChFQc+zzRkFSGUh35isb7sUTXBRizHx+CUa+vqAfHtjdVKg0Eul+OuEBw5RVE22yDfkceA8mAId26xWLKys+FNDZSjpkhJFy7SNA3F6oU5n6ZUIz8eJS1icJehpnNxYR5G6eG87UFqtbq7q3Nqejr65c6QlPPd+QO7HYqh4L/RmcDJAOioNysaJTDWd4FYBE0mk504eYqmaYQ4GkQWZ+PEyVMpqWkmU+MDuz1WjlyA8mAIdz48MtJgNII7h1bX+PlA6OL3eWDG3t6+fmh9TlhPPIPbmpKaBs1rAfGO9jY+4lBiqa2rt9kGp6anUWoF1erHmHJ+smV8zDFgtVIUBf1BwaOj6AUWiopLRodsMCwRDMSRrlTKj1lpLIENdR8Bj7a++hQakUPeECEOY5xAI79yna63r398zAGxSkwcuTDlwT13Ds1aUNwyPubo7esv02oVCgW0ouacm0KhSElNYxgGDae4shyAnyRduCh/vawW61tGLFxDt+xc0nm9vmJ8zPFia3199en2xqrNNgh1gri/S1cqoa43v6DQYrGMjzlQrAKOHCLy2FMeFIpbIEDv7evXlGoUCkVWdvYnRZ/i7yk4ScgwsizrnPwOmrtsb6z6fZ7evn6YXwae8jBHs08YizWrIW3fw4bOyAzDzM44X2ytv9rZXF996rg/VK7TQQcDdOvPJZ3/pOhToCInN6+7q/OB3Y5iFbwFYjQR34dyTtwCAfoDu91isSCP/vkXWk5vdiAeWp+1mltstkHn5HdwnvCOg5bHA1Yry7IMwzQYjdU1VRRFlet0ZVqtplRTVFySX1CYX1CI1y+itn5Z2dnQWwc67ODidNuBtmUignE4QFCw5oiT9IXi1L4S7Nu/r0WHaZEDQLkE6L+nKdXQNG2xWGZnnOurT1/tbG5vrM7OOLu7Ost1unNJ5/Gtwe2uNBjUajV4cRxxyKvEJFYBC0l5UBT03r5+NJrF519oPyn6FHlodMmgflStVlcaDK3mlt6+fsf9IXDwfp8HjaMH6fbwBVMJcLQw5+PI7/OEktfrmZ1xzs440UIoPXROwifIOfmdc/K78TEHkuP+EF+jQzabbRA+QQNWK1JvX7+gLK8bPrlFqO8FZRE1fI/okEaHbKNDNnR3oHLnxdZ68NU2eO7ZGafFYinX6aCBKjyT4LxVKhVFUdU1VZUGQ7pSefrMWb2+wmKxDI+MoNRhrMJxZGKUB7EAHXUJnXHvgj5gtUJ/Ing9VRoMnxR9iprpogsBviFdqVSpVPkFhZUGA03TreYWlmXhoqOrzJcgQzhkgJ2gEJq4gGx4xtCT4PXuisM32hRnd5wNclaGZxjEeZLhVYa0vbGK9GJrHenVzqaIgq+2Ab5Q/wr1X1ywF7RHdBhQmlyY883OOEeHbCzLVtdUQZCJv+JgNIfPv9DSNP114++ra6rKtFqoHa+tq+/t6+cjHuUEOcf2pxzcOQ468ugDVmtHe1tObh6EKGVabaXBAK79qvoqZ2g8TrTA6QuMugNDQMIXWgf9iZbhV6F6M3C2gH7Ij3PEA5twgh/BU+P03gflFxQWFZdoSjWaUk2ZVlum1ZbrdHp9BUVRFEVVGgzVNVXVNVUw70WD0UjTtMnUaDI1MgzTam4BdbS3sXvW0d4GQ8GgUWJomqZpusFohI3U1tWDxwXBXvT6CggUy7TaouIS9d6YBZyemlnZ2fkFhXC0FEU1GI1fN/6+tq7+8y+0mlINzBkEsfuA1QqByozbg5c4Y+jIg/tSHsRA39jc5INusw1aLJYGoxHq/yE++/wLLQjuGVyL/IJC/E7ze4txGj/lFxR+UvQpBOgoRscj9avqq1fVV0OhLB6yhxO1oxFp+EF8KB1JWL+v+JsVF+eQ8D/RkaPnMyMzS6VSfVL0qV5fgR6wrxt/Dw9MdU0V3FlNqQZ8GQTx1TVV3V2dNtsgHotLBPFgOJQHQ4MO6cXhkZEBq7W7q7O6pgoiM2hmeVV9FUrcmlINEA/+CVwU7qjQpcQFDgk8ExNJ44+PdbOpET8MzoHBLecbnAWcTkSF9oXvlH88/MPmXF7OpcavM/ovegMgsj8p+jQnNw/4zsjMoiiqo71twGodHhmRJuLBMCkP8kIXaJ4FeXTk1CFtUltXr1KpoJMIBOXw1gbXe1V9FXw2XC8QencfSPCehQX0Jy70SglT8Nqh9gy93MMUPMBoQSICTDnLyMtwVoYTQRcEYQ03Dg1EA+PZV9dUAd/gwiEvjhCHWFwKiAfDpzy4BzoqjALoUB5FTh1Yt1gsreaWSoNBpVLBuEX4O5ETS8SR4B4LfuIL+ypU2SOUgDD0+YaCYA/8MV9op/zThx4kFEXdbGrs7uoEvodHRsbHHCgQh6I2ZFQkgnjwQJQH90BH0QvUjPrnnjzyPYbcC8464N7R3tZgNFIUBUORQIjMCXmJYi5OWQWlxdRqdX5BIZQ4YQY1SIsB36igiUcpeNJQCogHD0p5kAc6OHU+6w/sdhx3yAdDKoCmaXg5Qk2QplSjVqtj7qfjVPxyNn8F/guHv5parS7TavH0Dkr4IrJxuJH/Br6RC4coJfp1+OJ2YMqDGOgQvYBTx1mHgikHd079CF4b0t3VyRKLqaHqJE6FEbpxONwulwviE/DfK8s/unDEt3QQDx6OcjDcqUOkjliHeB3hjhMP0OPcC1YQEkVT/HsB9wjuF5CN4EbOm8O31KIU3A5PORiHdYhhBHH3ej1QTgXogXskuKBEsRJ+LxDTCGuvd9dzI+eNxyc43xJEPPjmlIPxWefgjogH6BH3iH5cLmJRMc5lx+8I3CO4X+C2cbgF+T4SkCJkR0M5GP5Ao5B9bc+AeAQ93ugKriZRbIVuB7pBcL8gJuHALc34O5QdJeVgL1+3rT1DDh7nHnTQZolEERLcDvwewV1DN5Fzc48cngjZ0VNOjJjU7P8B+fqrcinrD/0AAAAASUVORK5CYII=" /><br />
<br />
Upuściłam komórkę , która upadła na miękkie łóżko i usiadłam na podłodze chowając głowę między kolana.<br />
Czemu ? Czemu znowu planuje zakłócić mi spokój ?<br />
Wspomnienia tamtego wieczoru powróciły przyprawiając mnie o dreszcze.<br />
Wzięłam komórkę do ręki i gapiłam się na wyświetlacz analizując treść wiadomości.<br />
On mnie prześladuje . Mam dość . Poddaje się na linii startu .<br />
Nie wiem co on może jeszcze ode mnie chcieć.<br />
I tak już zrujnował mi życie zabierając mi tych , których kocham.<br />
Moja komórka ponownie zabrzęczała , a ja bezumyślnie otworzyłam wiadomość , mając nadzieje , że to któryś z moich znajomych. Zawiodłam się , a jednak. <br />
<img alt="" src="data:image/png;base64,iVBORw0KGgoAAAANSUhEUgAAAPoAAAGSCAIAAABFXkvpAAAgAElEQVR4nOy9fVBTWb7vnb/4i8fqLv+wWrSkebSPdT1q93CK7tEDV4eiqa4nc2uoHqUPR0vALlI06QruOU2mBI7AOOTMmJoOOJrJkOs0UNW1731Ej+E5w8uVVHOjEjSMBuhUJMdkyJgAl6QDkoaOiHn++JLFYu+88R4gq35FbXb22nu9fNZv/9bL/i2BPx7iYdsEwUYnIB7iYf1CHPd42EYhjns8bKMQx32rhbnVCxudldUPcdw3cVh/NDd7G4gt3FdRM223MGx//uRxnzlYGLJYabHZFmTY/hzicI5wZHxslBaXy+3z+TgP3Whelhw2EvclFVzQOqZ/nZ2d9W2zMD0zQ+Ta1brUtGM5OTmnTufmnTl76nQukbwzZ4mcyy8oPF9YeL6wSCTiSIlYTEQiKaX/PZdfIBQKy6RSh3MkYl3Eclhv3IOW0ezsrNfrnfC4Hc4Rs9n85HFfj17fo9c/MhgGBgfNZrPNZoWCmfDMi8vldjhHbDYrrtfp7rW1d7As29zUeEPdAGluatw+UlFZLhQKOWTT/wYVulXQkhMIQqFQKBRmZWcfOnw0PSNDo9GYzeZh+3OXy+31emdnZznV6o9tg2f9cOeA7vP5JjzuIYu1R69va+9obmpUKpVKpVIul9fKZFXVNbUyGUShqFMqlXTVEqCVSqVCUYco+BtK5ItDqDP0feTLDUhSlL/iX/KXCP96/gHnpFKpvHa1jgjnX44oFIsO8FBywEkDagRCauSGuqGtvaNHrzebzRMet8/n49fyutEVZVgP3DmUj4+NPnncp9FobqgbFIo6AhYpRHBMo1xRWV4mlTIMwzCMRFJKC87QPzHBQplUGpfopaKyvKKyHHCjatB+SCCNoaq6Ri6XK5XKWy03HxkMDueIb7GJvw6ARR/WFnc6216v12w2azQaosLlcjlRQnK5vKKyvEQsPnU6Nys7Oz0jIzXtWGrasUOHj8ZlAyV5/0EI/k3PyMjKzj51OrdELK6oLAfooB9vAIWi7lbLzYHBQa/XG4PQrxXuHNAHBgdZlqUpv3a1rqq6pkgkEgqFBOvUtGMozSKRqEwqJZoDhjjLsizL3mq5eavlpkaj0Wg0t1s7NKFDW3u4X1c3kCTheCVC7sC527plhAjpC127Wod3LPTRicys1LRjaAapaceEQqFEUoqaItzfUDc8Mhg8k1MxBf3q484xXYYsVpZliRUOys/lF6RnZIBvoVBYJBJBMagbWZZlNRpNW3tHW3tHl1bbpdXqdPd0unuk80rkyeO+UDIwOMg/Scd9ZDDghvRtOWfof2Nc6NQGPebkfUnCKcAevb5Lq9VoNM1NjbUyWZFIlJWdnbz/4L7klNS0Y0UiEdRZVXVNRWX5DXWD2WyenpmJEehXGXc6Vy6Xu629A+YdQK+oLM/JyUlNO5aekXEuv6Cishx9UKK6aMoJ6DTuQas5mjojUeh7roOQXNCZ4hzwM7vWEmU5cJpKUJWBMbHmpsaq6pqcnBxwn5WdXVVdA+hrZTKNRjM+Njo7O7vhxK8a7hylbrNZUQS1MplSqURZpGdk5OTklEml167WwTjhg84paKKtaQk6mcKZUgn661NTP+dW4SXMCyTUS2M9hf/0aBIc/q3IF7pscUAKh1YlXVotuGcYJjXtWNKevScys6DpqqprlErlwOAg3YtdLfCWFFYf9+mZmSeP+4A4+u943+WdOQt1TignfHN0NtQeLO9bLTfJ4CM9VoN3JT1igwmRIpEI0yjn8gvogWfOiLJwccjKzg4qJzKzIkp6RkZMScQEc/JIlwNKBkVEpqiKRCKJpBQd0xvqhlstN7u02h69fmBwkMzOktkSYueUSaWA/tTpXLzha2WyRwYDbdisFnvRh9XBHanHbJFOd48YMFXVNSi1MqmUgI4OkFKprJXJyqTSIpEIozHosOJtiKEADM6gCkPV0KqHnHUPq56FMO2W/Bt9+yH1krRn785duxMTExMTE5P27E3efxBGaa1MxrJsl1aLVwQmUliWvXa1rkgkwiBERWU5lFSXVksP2qwKftGHVcCdJN0zOdWl1WIyQqGoK5NKMcaCPnutTCaRlJ46nYtOKsouISFBIBAkJCQk7z8oFArRKjQaTd/DB09N/Q67dXxsdMLj/v7Fd16v9+X0i5fTL175vn/l+/717Ewo8b9+CaGPt4/wC4SUGA6CCsqWFC998vsX37lc7jGn3WazPjX163T3brXcVCjqikSi9IyMpD17BQKBQCDYuWt3ekYGqhvjDbdabiqVyorK8hOZWcn7DxaJRBjeaWvvwIzs+hO/Utzp0UaadYZhMDpbJpUWni/ELPS+5BRQDtB37tp9IjOrVibrfaAbHxvlkEpX1daWoI12/ZNBiA8lJLV0NY057TrdvarqmvSMDCivxMTE5P0Hs7KzGYbB1CFe8sn7D546nYtXOof4dYN+RbgTG2Z6Zkanu4e3lVwuLxGLifEHXY5XIdHo+5JTSsTi3ge66ZkZv9+P2p0vR4TXL1EBXq8Xet3r9X7/4rugQhbSYC0NLZxlfUFlzGkPJQ67daMkaHqiyQ4WF3GWGJFS4hQdKV5ar3NekguVEqga1BcU/8vpF7hgemam94GuRCzeuWs3oE/as/fQ4aMYnKiqrik8X4h3OIiHVbPOOn75uJNBGJ/PNzA4SOaTJZJSTIuSyQiAnrRnb2Ji4s5duyWSUrPZ7Pf7/a9fksIic654M+SdOSsUCmFihu8Uwr4nspK5QxzQf/mCfgX/mP53X3JKNJcFvZKc4SdmGfniFA46QkG7tqRHxOmnYu0k6ao2NzW2tXcMDA6Oj41ikQwqEY0HVWk2m4tEImLi70tOOXT4qFAoxEACiMdIQ49ePz0zs57ELxN3otcx5ogRVrlcjkEozDanph2D9YK/iYmJQqGwR6/3+/2vZ2deTr/w+/0wgWDe7UtOSUxMFFAhIR7WJdAFLggbEhISiNqGZdLW3jE+NgqVD+hfz874/X6NRnPo8FFCPOZfT53OPZdfsC855dTpXKzJMZvNPp9v3YhfPu5g3eVyY/WpXC7H2BOUCrHU9yWn7Ny1e19yyrWrddDlUAPjY6M31A1Z2dkwbxAS42GTBFJlO3ftTk07ViaV9j7QwRCa1/R+v81mzcnJSVxMfFZ2dk5Ozr7kFKwTUSqVeFGA+FVlO0hYDu7EjKG7p1XVNTBdwDpyCIV9IjOr7+EDv9//cvoF9HpzU2Nq2rE44lsjEO7zzpzV6e6h3wU17/V6YdgQ4g8dPgq7NHn/QSxi1Wg0Xq+XzECtNuGLwpJxp032IYsVKxlrZTIsnCC9UsJ63pmzLpd7Xqn7/QODg2jxcdC3XgD0DMOMOe2ocfR9JZLSxMREulsC3FPTjjEMU1FZDpNmHYhfDu4wYyY87lstNxmGqZXJCs8XokdC+lsw1otEInT5wfqtlpvJ+w+i2x4PWzLA+k/PyHhkMPj9fhDv8/mg4znEY861RCxubmrEByJrbdIsDXei2qdnZgYGB8lMPix1UE4GYc7lF9CsK5XKxLhS3x5BIBDsS05pa+/wB4ifnpkpEol27tpN2/HQj0UiEcMwWF+w1gp+ybhjlN3lcrMsyzCMXC7PO3OWDL8QKTxfiHwS1uOW+rYKMGw0Go0/QPyEx10iFhNbF8Rj+WSRSHRD3eByudd6XHIJuNM9VLPZjAlhqHYa9OT9BwvPFzrsVnTS/X4/y7KJcb2+/UJCQkLSnr1dWi3s+NezM8+GTEUiEZaOEes3ef/Bc/kFZVIpvoFaUwW/NNxhxkx43G3tHWVSaa1MBtVO5NDho+fyC3S6e2D99ezMk8d9+5JT4qxvz5CQkHDo8FGz2Ux40Gg05/ILaOKT9uyFgr/VcnPC415TkyZa3Gmrfdj+XKlUYmY4Ne0YDDLo9bwzZ5VKJeaWMfMvFArjfdPtHAQCQU5ODlmt4HK5q6pr8s6cpUerDx0+Wni+sFYmG7Y/X1MFvzTcp2dmvF7vI4MBloxEUoplMEg3Vkc8MhiIGXND3RA32bd5AABKpdLv90PBt7V3FIlEOYFPn9Dry8nJYRimR6/3TE4RC34jcSeWjEajwQxwTk4OUe3pGRklYvG1q3VQ7a9834+PjWIuaaMLPB42OMCksdmsWFg2PjZaUVmed+ZsekYGWSSL71xZloXDpjVS8FHhTndSHc4RrBqoqCwnlgzMGIZhurRaotoxGrPRRR0PMREEAkFVdY0/MErDsmzh+cKcnBwyzgGErl2tW1N7JlrcMf6IMRmFog6WDNbDQLVj8b7DbiXfBKRnZMSt9nhAgIIfHxvFPKup/y/kWx8yhJ2Tk1NVXfPkcd/a2TPR4g7VPuFx9+j1wD3vzFl8qIE1zSVi8Q11A1kI2qXVJsYHH+MhEGDBsyzr9/tfTr+Y8LgxrIfvfmDPpGdkMAyj092b8CzYMxuMu0ajQT81Kzs7MTExac/e1LRjxJIh80plUimt2jkdVhwvaSHkqlwW6tdobs6/Jt6YlxQEAkHh+cK5uTnYM81NjXAsjEFJ6E2JpBQritfInlka7uNjo7dabuJrFBju+5JTTmRmFZ4vrKgsN/X/hXzkAkuGxjqRojyRYp1Awz9Dnw9flPRNEnkgcn7lx+XE4icj6G3DPyLKphXNZVEqhfB3Xq3GGU0hBA0CgYDYM69nZ7q0WnyVj+ViYOlcfsENdYPDOeKZnFqLJTSRcSeGu2dyymabdwnGMAySSD5UkcvlY047lvgODA7Sq9hpnvgh1Hl+2wj1L+d80DZDLqN/4qchaP0F5SboU0LdLWhqQ10W9Imhfgqar6CJ4Two1PVBkx00kWGOQ+UiMTGx94EOK4Sfmvrx2Ro+3IZhnJOTo1QqbTYr5ps2BndiyZjN5hvqBrhKIy8gjJjeUDfgU0i/38+yLPkWKZFHYeyEMGnj/xQKoAQeykHvEIY/+jgofEGvjzIEfS7ngqCPC3M+aOI5fxN4LSEhIUEgEDQ3NeJ7vzGnHe4TYb4D96zsbKVSCQ/aa2G+Lw13+EtCJwNjMjDcy6TSWy03Ycb4/f6q6pot/+ld+Kaywka+gdHDI77CIBAIKirL/X4/UFEo6grPFxLzPTExMT0jQy6XPzIYNgZ3esQdwzI31A2YYEpMTNyXnJKekQHDva29Yx731y/P5RdsedyXF2L5XbcOQSAQ5J05C+2Oj9owvYqlkYmJialpx6qqa3S6ey6XG+b7xmh3z+SUy+XW6e4BdwzLJO8/eCIzC/57dbp7xFdJVnZ2HPd44AeBQJCVnU38fGg0GnjQxuj7zl27k/cfrKgs79JqgTvxsLeuuKOfCo++N9QNFZXl6RkZSBz6qbUyWd/DB8B9wuNOTTsWxz0e+EEgEKSmHZvwuIF7l1aL3io9OAPcx8dG12KyKbIxg2GZCY97fGyU4I5RSAzLwJX9k8d9mDAbHxvFF3obXbZrEhITE9GpWoYgbmKksNFZXMOAscgxpx2o9D7QlUml9OBM0p69mMBxOEfWYnAmKtxhuAN3LP1FV5oMyygUdab+v6DJOuzWfckpWxJ3vNDWWtBp2+i8rkkQCARJe/Zirdgr3/dPHvfxB2ckklKCO3Eztn64o58Kwx2Oujm4w1/7U1M/cLfZtibueNUSH5drJ1gTu9HZXZMA3J8NmcjKGbL/B8G9RCxua+/YAO1OD8uMj43WymTwYArcMQpJnFnTuMMr7EaX7SoH8sk5whqxjpuj7jc6x2sSdu7aber/C7xMPjX1A3ehUEhwLxKJ2to7hu3P12IsMlrcHc4RjMlg7wC8c4Pi/mzItCVxp5VuRPt7JSEhIWEL456YmPjkcR9wt9msCkVdiVgcFHd64fs64U6WDzicI3BqXHi+kGEYeNoIhfvOXbu3JO7pGRmomNU11vFZPvHBkpOTg3Hejc7x6gesGqRxv3a1Dv6iYS8kJiaeyy/YMNzJF0wO5wjDMEl79p7LL4B23264JyQknPjoVL2qmW1pZVmWbWldpiBusKBuZNmWVnUju4VHcvm4SySlBHd43tNoNBuGO4Zlhu3PGYbZl5wC7R4G96em/q2Ke0JCQmrasYLPysqk0mLmEraFojebvnBRRv4Sn1MXLsrI36rqmgsX5zeWwpnyy1/iDKRMKsW+AFs1ENxfTr+w2axKpZJhGEysQrtvPO4ul9tms5aIxRFxfz07s7VxX2tP3Fve0zeNu8O+gDvR7ufyC2IC9yKRCH6KYbsTj93bSrvHwwoDB/cb6gYO7huj3cmwDJYPDFms8Hsaxz0eVhKC4o4BgI3U7hzczWYz9l3g4I7VvzTupv6/xHGPh1CB7qrycd8w2z0o7sn7D5aIxcAdu3QAdzKr+np2Jo57PIQKnIFIvjED3DdgIJK4DfNMTo2PjcZxj4eVB/64e2xpdxr3vDNng+LOMAxwxye3pv6/JCYmxnGPB37YfLhLJKWcrirBHdr9yeO+OO7xEDTQuGPcnY87ZlVtNusG437qdO6+5BTMrXC0u0IRxz0eIodocN9I253uqp46nZu0Zy9WiXG0O437I4Mhjns8BA2bDPdDh48qlUqJpDSOezwsIwTFXSIpjRVjhsyqDlmsLMteu1p3Q91QIhZzcJfL5QT3vocP4rjHQ9AQu7a7f/EigmH784HBweamRjRHPu74eC+OezyECeFxx9ctsY47Ps0muPfo9XHc4yFo2BzaHevdzWYzy7Ic3PPOnCW4Y9w9jns8hArR4F54vnDDcCdeN0LhDu1eK5MR3Hsf6OK4x0PQEOvanQzOjI+Norcaxz0elh1i3Xbn4H6r5WYc93hYdoh1Y4bzhQcfd9juNO463b047vEQNESj3TcMdz/vgyYad3y8l3fmLHxExnGPh4ghGtzheCOOezxs+rApcaf9zMCYqaquieMeDxHD5sY9PSMjPO6Ja+ZcLi6bSBIX7wgSvqsaQ7hrNJrocU9MTIRvvQ0v7rhsrMCZNdHu8BEZc9qdMzLTpdVeu1rX3NRIbPf0jIxz+QU07mQDYYFAgHxeuCi73dqxfJ9bcdnMcru1o17VjL1ogPvOgEtU4laJrIiMFdyxBri5qZFhGJZlads9KO4kY6lpx5zu6bm5OZ/fH0oQ6GN/6IvpWBGv8fFuG+XNo7wh/5ifi1APDXqH1UreuknEgGt+fqaYaPdNgzvLskqlkmPMRMTdMTbumZxyuqc54pmcej07M2Bx/OJry4DF4Zmc8kxOdWm1VdU1CkXdt+ZnnsmpqR9eTf3wCj/hAGemfnh1u7WjS6sl/+KGuIbzFM/klNE09IuvLZA7nQ8tdnfQJEUpnskpdSPbfd+AJ7ItrUgJSYC6kS2TSg1G09QPr7q02jKp9HZrBxKJ6MP252VSKdvSOvXDK5vNKpGUqhtZ3EoiKTWahlaSvHUTz+RU931Dvao5lKCIfH7/JwUSoBwe9w223Tmzqs1NjTk5OTfUDfDvzsEdn2bzcbfY3Y6xcVqQDYPRBPgOXDb/4muLz+9va+/ALrIVleWF5wuH7c/b2jtYlv3W/GzIYr2r09/V6bu02u77hrs6vVKpZFtaHWPjeGM6xsZ1vUZc43RPk2ehOeERkAOXzQcum+90PrQ6JjgJiyhO97TNZsW+gjfUDU73dJlUmpCQUFFZPvXDK4PRZDCa2JbW5P0Hsb3WXZ0eG58fOny0rb3DMzmFxo99Z9MzMqZ+eNXT148dixxj40KhUCAQ3G6dvzLGxTM5Ja9XV3f/jMhvjMfpA3m9GioA2j087mTbEmxnsMFLxMbHRm+oG05kZi1Vuw9ZrFbHxLD9+bD9OYjR9RrvdD4kFAK+CY8bbkSnfnjlGBsfGBy83dpRJBLB8cHt1o6s7Gx8JisUCuVyeUVlOdnQ+Fx+AfYUEQqFSqXS6Z4mj9P1Gg9cNg9YHHjonc6HAxYH2pjF7nY4R3BllGKxu4ftz7u0WnzV5RgbNxhNqWnHyqRSn99fVV2DL3fRVpP3H6yqrtmXnGI0DR06fLSishwJc7qnT53OLTxfeOjw0S6ttqevf+eu3ekZGchj0p69bEsryUIsi2NsXN3ItvqkoeTyletoutHgHhPanYN7VnZ2KO0eCnejaQiUDNufAzgadIK70z3NMEytTOZ0T1vsbqNpqEurlcvl2KqKZdlTp3OHLFbsHeJwjlRUltfKZKdO58JrbolYXCIWKxR1jrHxIYsVMmBxoIERpU5U+9QPrxzOkQGLg1wcpVjsbovdnZp2DM/yTE6lZ2QwDON0TxtNQ9+an+WdOVskEn1rfpa8/yDb0nrqdG5q2rHExMSq6hrH2LjF7gbftTJZ8v6DZVJpT1//vuSUc/kFp07n5p05e+jwUZZlrY6JpSZs/cVid6sb2S8evB9KLlyUXb5yPQzuz4ZMtHbfeNudXu8eHndizLS1d9C4G4wmKFQoWg7o5K/DOXLtat2p07l3dfp6VXORSFQmlUokpUqlMu/MWXUjey6/wGJ3w2e0xe4uk0qxebdcLm9uamxuaiwRi9WN7IDFYTQN0WKxu9HMevr6YdsgSZzLopRvzc+greVyucXutjomUtOOlYjFjrFx2FrYhZNtaU3as/euTq9Q1DU3NR46fLRe1YymUlVdk5CQgK0VYeQk7dlbK5MlJiaiYNWNLBp8jMuAxaFuZNP++GYokderdb3GYftzDu4Dg4O0di8Ri8neTBtszJBRyIi4E+3OwV3XazQYTQR0YkBz/j4bMhmMporK8lOnc0+dzoV7/yKRqKKyHD05hmGMpiG5XK5Q1A1YHLUy2Q11A64pEonYltaq6prmpkajaQg2NC1WxwRpbMP250MWK/+aJQmspm/NzwYsjpycnIrKcqtjAtZUT19/ekbGocNHy6RSo2ko78xZjF8hotE0hDWknsmpuzp9atoxeb0azQN6PSs7G92VFaZwHcRoGrrd2vFL1eeh5E7nQxTRqdO5NO5PTf183Il2j2ncyTRTKO3efd/Q09dvNpvNZrPBaOrp60dJGYymgcHBnr7+gcFBnO/p6zeahnr0elKg9MVG0xD+JechjwwG+l/chyO6XiPeMEbTEB66QqGfxUkSDnr0eiQYOcIxfb2u1zj/a18/ySApk80iBqMJQAf9i9IwmoY++jg/Iu6bQ7tHxP2uTr/htQIhFRCX9RS80Pi403szQbuTkZkurXZT4g6bNS7bWdSN7ImPTgHl8LgT7R4ruAuFwqC418pkYbS7rtcYl20rBqOJb8xgG+FY1+5CobC5qZGDOwYQQ+E+YHFYHRNx2bbCH4gMhXtsaXelUsnHHftORsQdY3Bx2YbidE9HiXtsaXelUpmTk0NwT95/MI57XCJK9LjHnHYPinuZVAofkcBdo9HEcY8LET7uz4ZMNO5FItEmwJ0YM3Hc4xJG+LibzWaCu0KxgHvsGjNYsE/jjjzEcY8LR8Jrdxp3XCORlMYK7qdO54bS7nHcY1bWaMglyqdzcE/as5eP+4nMrFjHPXn/wROZWQR35CGOe0wJSp5ewrCKc6Xk/uElPO5yuZyDO8MwMYF7c1Nj3pmza4T7hg8Pb2oJVaQDFsddnf7J4z6bzbq68uRxn053L5rKDYP7syGTXC4vPF8I3GG7x4p2v9Vys0gkYlmWxr3wfOEKccevWJEb/7uMv2Qij1Oq35qf6XT3Jjzu1WKFEyY87i6t9lvzs/D1Gz3usWXMtLV3lEmltHbPys4OirtAIIgSd2ggfK9OlljE/y7pb72q+XZrB7+cdbp7Xq93tUAJGjyTUzrdvZVrd6z+jxXc8XlHl1ZbK5MR7b4vOWXluFvsbrjlGBgcXPUX7jYRU/9f4OWCViIGo2nIYl0tSsIErOsOU8Xhca+Vyc7lFwB3GDMbb7sD90cGQ3NT4yribnVM4BOB8bHRVczSdgtzc3PjY6O0grc6JrrvG9bOjKHDhMfdfd+wKrhvfFeV3r3jyeM+jUazurgbjKbu+4bZ2dnVys/2DD6fr/u+gcb9rk4/PTOzDo/2er1bE3ez2Xyr5WZE3G+13FySdu/p63/16tVq5Wd7htnZ2Z6+fg7uEQ13fCrOOWl1TJCIc3NzFrvb5wvnQGlL4c7fvQO4J+8/yMGdTDMtA/fVykz4MDv7yuUa90xOvX79eh0e9/r16+mZGZ/P53v5MjwxKw8Ed1KwEXGfm5srZi79/Eyx0z1Nny9mLt3pfEhu+0mBZMDiCHOfleOed+ZsjOJOjBk+7svT7gMWh8FoWq3MxFSYnZ3t/t/dHs936/OspeI+YHF8UiD56ON8wD31wyt1I/uLry0Fn5Xd1ek9k1P1quZffG2J4x7HfVHweL5rudXS2PTV+pAdNCwDd9D8i68tFy7K8G/BZ2XqRhYN4PKV6xcuyupVzR99nL+muFdV13CMmTKpdONxJw6vCe5Je/YS3Gtlsq2Eu8fz3f8Z/z8bnYolBJ/PtyTcp3549UmB5MJFmbxe/dHH+VbHBLFhLlyUQceD8jXV7mazmW+7bxju/mD+3VcRd4vdDdzjo5ArDD6fD76iosRd12v86OP8X3xtqVc1f1Ig+cXXlstXrpdf/vJO50Nod0DPtrSe+OjUOuO+YcaMP2rcl2fMENwxEOlyrcc4MSd35qdPHz95snaPmJqaWrubk7BU3O90PlQ3suSYbWm1OibKL395+cp1OGQesDiKmUu/+Noir1dbHRNhHr1y3DmzqjGn3RmGWQvcNypsgXfLUnFfxbDyripnzUwc9xgN3f+7+/6D+xudCr8/GO7d9w2xjzvR7jGKOxyuh8cdzsu3A+6xE/i463qNDufIOjx62P68p69/6+MeaiByGbivjx7awgHbQ3AK9pHBsA6P7tHrSTNbHu6cj/dirqu6itodFfOt+RnyNj0zMz0z8zKEsp999QoXxIUIqgZeSOlShYIfGBxcLVCChieP+3S9xmWvdw+Kewxpdxr3VdHuhHijaQh1Bhl1TSIB7gkvORmXoIKPPPilCuIfGQzjY6Ozs7NzqxdmZ4tHqKoAACAASURBVGexQjYi63Hc47J+glVJul6jTndvlaXXaDQNRVOzYXB/auqPadxX3XaPy1pLmI9Z1+e2y9DuOt292MJ9X3IKjTs9qxrHPS60RK/d8TVTDOGu0WhutdyM4x6X6CUa3GNxINJsNtO4h1ozE8c9LrQsw3aPCe0+MDh4q+UmcCe2O7bIWwnu5FfaHOR4UMEx/1b0BTjgj8fRUfgp4Twl1GW4bagLMEJiCazxDHqH8JklcUnGt4yaWCruFZXlG4M7ZwFwj16vVCrprqpQKOTj3tzUuCTHG7hhVXVNT1//XZ2eYZgyqVTXaxywOLCfHq6Uy+XYgo+mBLuqV1XX4GJsQ3m7tYMA9K35mbqRrZXJAOXt1o6KyvIB6iM3g9GkUNTVq5qd7mn66QRHuVxeVV1TK5MZjKbbrR3Y65hcMGBx0Bdgh8BamYwzakF/U1cmleIRul5jrUxWVV3T1t7ByWC9qlkiKVUo6jYc1u2Lu053r1Ymo213gjs9MrMk3C12d61Mdlenr5XJwA3LsvWqZpxkGKZELLY6Jm63dkgkpd33DUUiUU9fv9M97XRPD1gcJWLxXZ2+orJc3cgqFHXyevVdnR5PxDV3Oh9KJKUSSanF7tb1Gisqy/POnKVxZ1taz+UXyOVyq2OiTColT//W/Kxe1Ww0DTEMo25k0fywKRwuANw9ff0Mw7AtrRiYQ6NFFOyHjPpWN7LYvR5JVTeyVdU19apmuVyOu91u7WAYpvu+QSIpZVtaS8RiXa9RIilta+/Y7Dqej7vNZt0EuHdptWVSKW3MrAruGBsuEYtZlpVISnv6+u90PiwRi4m6tdjd0NBWxwTDMG3tHbpeY5dWC5QtdrdSqZTL5XK5HM2jrb3DYDS1tXegYbS1dzAMM2BxON3TBqOp8HwhnSSnexrYWezuErEYT5dISo2mIYWizmA0Qd8zDNPT118mlSoUdRWV5RWV5T19/fWqZkCJCwxGk9M9res1Fp4vvKvTWwPe0dAAcDHDMHd1+judD8uk0judDwvPF57LL2BbWtEAsHU49gq3OiaqqmvoZrNJJRrc6a7qRuJOPBG4XO629g44zQuq3W0268vpF8swZkAMdkaHVoOqI6RaHROgAbjf6XyIMmJbWsGxQlGnUNTBwKhXNeMVcS6/AKzgbkgGWOTgjtZidUzgBUKejhcItDIep+s1yuvVsGdwwbfmZ1gPWCIW327tuKvT4wCMWh0TYD3vzNnC84XYz/6uTg9/bFDwbEtrmVRKZ1Ber0auKyrLsRJ9w5FdXdxj15ghuI+PjYKhUMbMMnDH+RKx+Fx+gVKpvN3aoVDUgQkY07dbO0rEYovdDTNGoagrEYtJf85id0MXlojFbEtrrUwGUG6oG5zuadLnw00I7rQxg8pQKOpqZTKnexrWFJ5uNA3VymTd9w34t/B8Yfd9A0wdUNjT169Q1OH9U69qLhKJ7nQ+PJdfUCIWK5XKO50P6T4GgMaz8HLAK6Wishy6vPu+oUQsVijqYNLgJrDc4rhvDO7NTY1BcUedLU+7D1gcLMvC12Fbe8eAxQHXh4hlMJrgCw7UAi8aI12vUaGogwrU9RqVSiWJS67p6esnN/nW/IxlWU6Tg3UBm4o83WgaUjeyFru7rb1DoahD97enrx+d9fm0seyAxYELkHjY5UqlkpPO260dul6j0z2NR9xQNwxYHOgeyOvVYJpkEF0O3HOzsx4N7oXnC2MId+I0r7mpsfB8YVDcFYq65eGO4oBAGZNjgEIsVxzzByI5F/MtXf5N+Bfw70Cu5D+CkzZykkQPmk7OI8j1nJ/4x5tdNpN2p31E8rV7Tk7OynGPy9aWzYc7vZ0BPTITxz0uEWUT437qdC4f95WMzIQXzht/S8qWMVq2Ee5rod0Rq/GbP/1S9fnWFnoSd+vJ5saddpq38nH3MKzreo2fqo58qjrS+M2fBty9A+5ex/c2/N0aBwPu3m5ny+/+fDHtj2/+UvX5VrX6OLjvS06J3VnV8LgHNWZuqBtWiLvVMXFXp0/745ufqo50O1tAxhYW1YBkCxMfHnfsvEevd4853DkjM6uLu9UxMWBxfKo6kvbHN1UDkm5ny5aX//jb9S8evJ/2xzd/9+eLG07nOuMe69r9VstN4jSPxt1hXzXcf/fni5+qjnzx4H3VgOQ//nZ9O8gXD97/4sH7n6qObIFp1CXhjknxbYo7VHt1989Q/b8xHv8ftsoNZ3GtRTUgQX6/ePB+4zd/2nBA47gHx51e775auPf09RPWIVefntjaQnL6xYP3f/fni0G9aGxeWSruVdU1sYJ7Tk4OcMfHe2uB+12d/osH7284guvJOn1c3f2zOO5x3LeF/MZ4fDtod4d9k+AuFAoxEEnjjs/V4rjHcV827kKhMBYHIoVCIV+7bwzunQfeFsyHty9+MH/mvQOXnp4Mev3vh04qrT/5w18zVcNc+cNfM69ZgscKIUeOC94qDvGglVy/DY2ZWpmM4B5bXdUb6gahUKjRaAjuGJnZCNyPHBfs+Ljz5KLjzgNvv3egynIyKNMRZcNV+zbU7gODg3zcY8KYGR8bVSqVOTk5+KBug3FveEuQe4T8e+nijrcvfnC188Db7+1IwbNT3/nVcKZq+N30+RfAG6e7M1XDmb+69Mb8ibx3VcOZqu53UvKS0gUCQd67n+cJ0r/KVA1nfp4nSLn04z/8NfOa+q3AbedfGp99suN0d6Zq+MenU5M+H+bekH5LFOfOnz7ecJLS7h98/J5AIBAIQryFtoN2T95/kOBu6v8LbczECu5Y767T3VMqlUFxr6quWU/c5/mm6H/74ge/v3sgRTBP4Ty7XyWlXPrxggrvficFlA9nfp73xunuTFX3OySK6qskQd67quF301PfSEl951f0NfONJ3CG4M6/IXWr6/9JgJ7HnSSbm/7tpN05uMeWdudvEt/W3iGRlIbBXalUCgSChISENdXuNC6gh+byV5feAOjz2hdQfpUkoEL6V4tQVg2/my5I+rz7nfRLP/48743T3e+m46cwuPNvuPjpfNzJxWFwN5qGNpzRdcMd3nU2Ae5kzcwG4N554G2e7b6YywX4Fvib19+Zi/T9Au6Zn+e9kZ73xvxrIXUeWeqaH59O5eHOuSGl3ZW2n4TS7tvZdo+Ie0z4mRkfG40h7Q7zPRCON5y8+vSEqvudlNQ35m33fzqyyLCmjJxA4BoqAfUfsFIEC8ZJINYbKRzc+Tcc5kQJYbsH0hy33WNLu9O4D1msBPekPXs3UrsHE6XtJ8sYkFmWLOAeSijVHuzVRPWz49o91nFnGCYGcV/e+OPS5d100hkIIX8Iw3rgvRTKdt9u2j22uqq00zz4dyfafYONGZ5c/8+T66Xdo5Klz15tR+1eK5PFinb3B9vOgDZmTp3OLRKJJJLSisryDcd93U2a1Yd+m4zMjDntcdxXB/drlpOqdbJqliDUGHxcuy9o9yeP+zYN7sSY4eB+7Wrd+uP++6cnrj/7ybJBD/NOWDR/tAKJEvftYLsT7U7jvi85JY57FKBbTv7hr++mCyIMlSwINRVKWA9x8yPHBYKUH+0QCATU7Gxg+mk4M5ohmnmTJnzndZtp982H+85du4kxUyIWbyDuf/hr5vyEKB+yvwZT293vpPxT8HHAoLjzJkGPHF9Y8fLBx+8taWlkXLtvCdzLpFLiiWBdcCcg7jjVdXJ+cHB+oUuAUIxtdx54O/et49Tck/IbDHt/8PF78xCT5VyBZWf0cssTxbkLx5FxD6xdm59A5fwb1+6bEXeMuxNjhuCO3TvWA/fFa2aKcwUCTFs2vEUWGxbnCo43nKSWG3zw8XuBdcK5R+Z/BaCcKFGrfIEg8FzqguJcwfGLCxNJnH+jwX1rj8wcOnx0M+HepdWuKe66XmN198+abB+Glyv/+oZAIBD804+abB822X50UrDnX2wfXvnXNw786z+SCw786z82ffN3B370d1dsHzbZPvyXf3rjn7/5sOmbvzsgEAgEe/6Fvox3HFp+dDJwwybbP/7zj+bvsyDf/N0BwRv//E2If8PK1acntrx2D4V70p69sYg7MWaAe+H5wlXE3WJ3G4ym3/35YpPtQ83oTyOKqubNgzWZmtEPsgX7qkZ/qvl6n+DsB/ip6qwg++ufavR/f/Af/l41f+bNT/U/1ej//uDZDzRf7xPgPD9KhId+kB24oWY089N/2Fe16NfMT//hzU+/Jg/l/BtBmmwfqgYkWxt32ph5ZDAExb33gS62cCfaHbgzDLNauGM/j98Yj4enPGBLgLYA7qM/rTob+AUQh8IdNzn7QZAoYFS/FNz1f39QsK9qofnNH3D+jRJ3ziaVm13CaHca9xg1ZtraO0rEYnRV1wJ3i93d09f/Zd2/XX16IhoFvway0HjWX1TDmYT4rQF9GNz7Hj7ga/damaxHr4853ENpd4VipbgPWBx3Oh9+Wfdvv+7MiNKqWU35el8UJs1qSpPtw9/++09/++8/pfus/8NWuTX6rMvAPea0exhjZuW4g/i7Or28Xg0P6KBhSwoyKK9Xy+vV2ES7qrrml6rPv6z7N12vccNhXX/cY9GY4YzMrDruEKNp6E7nQ+zLByC23gHLsnc6HxpNQ0bTUE9fv67X2H3foOs1GoymrdFn3Qq4E2OGDERi3c/q4h6XLSBbB3fOrGoc97jwJQzuvQ90VdU1m8Z2Xy3c6QvCXBz0J07ctWhaEZMXZfojJnJJ99ksEhT3l9MvOLjv3LU7dnGn18xIJKU07nK5fEm4w6c74WDA4iDbwNM/Wexu/q34F3DsXZqtoJzxL+DfgZM8PosRL+Dcjd7nPszx1oCej/v42OjL6RevZ2d6H+gqKss3E+4lYvFKcLc6JtSNLMMwFZXlPX39WKFQJpV23zdgz/Wq6hrUPT5qrFc103SyLFsiFldV12ByqkwqraquwYbuuAB7vZObsC2tZVIpSRLcycvlcqVSiYuVSmWtTEZ+tTom6lXNJWJxrUxmsbsRvaKynN4rT16vlkhK5XI50lNRWS6Xyw1GU9CmhQwyDIP+KIZibrd2WOxu+NOqVzVb7G6lUol7bjisa4E7tDvBHR6AYxH3tvaOtvaOIpEIuOedOUvjjhWRS8J9wOKQy+Wo+MtXrldUlrMtrepGtlYm675vKJNKJZJSq2PidmsHwzA9ff0lYrGu14h91gcsjhKx+K5OX1Vdo25kFYo6eb26S6vFE3EN8JJISi12t67XWFVdcy6/gMadbWktPF8ol8ud7mlMGDMM43RPG4wmeb36rk5fIhb39PUzDMO2tEokpXc6H9armmtlMoPRVK9q7tJqi0Si+QtYFpexLa30zKjTPa1uZO/q9E73dEVlOcuyaIH1qma5XI673W7tKJNKdb1GiaQUbbinr18iKSVNd/NKKO3+yve9Tndve+EO5gxGU5FIBJ56+vqBndM9fVenZxjGYnejAVgdEwzDtLV33NXpb7d23Ol8CI6VSqVcLpfL5WVSaZFIdLu1o6evn21pRcO40/mQYZgBiwMQF54vpJPkdE8DO7QQtqWV4F6vagaFVscEWhQ0NxR8T1+/upGFvrc6JmplMuyqhSbafd9AbJLu+waGYZRKJQ7u6vR3Oh+WSaVt7R2F5wvP5ReghVdV1zjd03C4WVFZTh7qdE9vOLJrgfvr2RkO7omJiZsAd5gi87j7/Us1ZrrvG0rEYral1eqYKBGLu+8boMuhbhmGgcEDAqBf8d5H8xiwOBSKOoWiDgZGvaq5qroGOhus4G5Ihq7XyMddXq/m4251TEz98AovB6tjAq+dnr7+elVzRWV5rUzmdE9P/fDqTufDErEYaCqVSjyoqrpGXq/GTXr6+suk0rwzZwvPF1ZV15RJpXd1+rb2Dthd6kYWLQq4oz3L69X0Q7e2doeG2kzaHbjPf820FNxxvkgkOpdfoFDU3W7tkNerKyrLGYYhpJaIxRa7u/u+oUgkggseuiOLjUNKxOLbrR21MhkuQFxyDW5CcM87c5aDu0JRB9Sc7mkYEk73dE9ff1V1jdE0BBsaFou6kUUKgX6tTAb7SqGowwVQ/3jD0H0M2DBoWmVSaZlUWq9qVijqkP6KynK0eblczjCMrtdI33Or4v56dqZLqy2TSjeTMQNjd8HPzBK1O7qPMGdhdqsbWXUji1gGowndOKtjoq29Q6lUQoUTjKBuwRaOWZbltCj6Jngc54K7Ov1dnR5to6evH3czmoZwq+77hnpVc1t7B25Vr2qGxjUYTbjVXZ1eqVTe6XyIk0qlkv+IO50PAS6dQRzXq5rRr73T+RAGD6w4cs8N5zWO+zzu5/ILYLjTbpWWarujT0n0MY4JKJxj/kAkOcmJy7mGf0xfQDchXMA5oB9BH4e5IOgj6ESS41A33wKsR8SdYRhizMS67b4quMdla0v0uMe0dk/efxDGTBz3uISRrYP7Wmt30t3cqg1ma+cOEgZ3jDgXni+MaWOm8HwhjTsG5lYdd8Rq/OZPWBG+hYV0lNcUu3v21v9lV8cO7q98328O3GntjlHIVccdAyafqo58qjrS+M2fBty9ju9tW0wG3L3dzpbf/fli2h/f/KXq82/Nz9aU+P9lV6uGM2MN9xKxeLvjDtbT/vjmp6oj3c4WkLHZpWv0+ld/+zlxZvbV337eNXodzVg1IAHxW+yj7Ii4azSaoLjHiicCjjFTeL6Qj3utTLYS3DHm/anqSNof31QNSLqdLZta/vz8yxv2nKCOI/84/CGu+Y+/Xf/iwftpf3zzd3++uOF0xnFfCu5+/8px/92fL36qOvLFg/dVA5L/+Nv1jZX/aZf+9+H/Fr2n3/8+/N/+p11KoquH/58wF5PLvnjw/hcP3v9UdYSeR9saEh53zKmfyMwiuMvl8u2CO+YdUfdfPHgfH+RvFOgt9ktLAp1W2+Qm9Pkme/7/97er9Mn5awYkJMuN3/xpwwFdB9y/f/FdKNxjznbn4y6Xy7GIeYXGDKbxCesQ+KL4veXkH2w/Wer2L8uWa5aTf1gNb+5B/buTk9csJ0k2f2M8/sWD97e8B2Aa91stN7EmdNPgjkH3VcSd7xIVxGOnsT8EECHnl/e38OeC4w3B7/P7pyfqLSdodpW2n/w28OulizvSrs0fh9k9gdyNf+bq0xN/CNYwtokHYHzesSlxx/Ju4L4qXVUe7pS7XWoD1CjUM9nKlJwJeACe94J95JrlJG+zPrJRMM36wq1+P3TkH//pSPRb/H2et5Dsq09PfPZJIC+L91Mg+zdtB//uEXGXy+WbAPe10e4LqNEbYWOrI9VfM5eyuWQQlJd1TfSPE6RfWtim+Pd3DwR2DQn+lLh2j2t3Hu7d76TkJaULBILcI5cu7iCK/zRpDPN70fA3tp7f83phK+1F28OHuYZsDfJu+vzZ4BtkB9lsddGu3NR96K26F+O+fbT7y+kXLMsS3BMDIbZw12g066vdF8PU/U6KIOnz4QW9/qtLb6Rc+rHqqyRcEHgJBHAPnFcNv5tOYTofC6hFuCaA6VdJb5d/cNVy4sL/m/ob4/Ffd2bMxw2wi0d/Ofhff1b2f//GePz3lpN/4GxC3/1OikAgEPxfP/7VEdVfubvobDftvjlw3yhjJpi+5JCa9PmCBp3HncKaMiEWYnHQD1zzV/6d56/kaHG62SxqQvzULjSMH59OXTDMiKALvk1279g0uBPtfujwUWxCtgj3FY+7LwH3xehXVe5IzyOMLtLu15/9RK4/Mq+5OQ2Gol8xcPjHgh0/v8vRytx9zkK8GTLp3gU/tXSsz/ME3IYxnKkaztw+2n3C4+bgHqO2e1DcFYq69cd9wcIGjt3vpCyYIsR2//Hp1Plr0vMW2+ULEIe/Zh73YBHD2O7knsTWJ6Z/oNsQMMwQRWn7yfax3Sc8bq/Xu2m0e2JiYnDc12DcnTM18/uhk8EHQxap5Gh3PI0d2Va2+4TH/f2L71iWxaxqekZGXLsHxz2UUNbCu+lBx0liW7bVyAwH95jW7ufyC0LivvbafavKdtbuMW27n8svCGnMbJx2j1JWshJmyc8KTJeGET7u22FkJgzuMeTfPSjutTIZjXtVdU0s4752QNPgRi/bU7u7XEGMmZ2xtp0BB3fyoer2xJ2jvCPi/vsgq3Qy6Vjbx3YfHxud8LiBe+H5Qmj3WPREsL64HzkuEGA/+Ov/+UGYBS1Xn55Q2o6Qkb5go9rc4fN54Q/DRynzU6Tccclly7bS7qFw37lrd2xp91stN/POnF0/3N/b8fb80HtI3JW2nwQuPnDp6UmM1pf8Z4jxysi4RzOISS03mF+lsyLWkYW4do9F3NdVu793oPjijrcvfnD16QenfrRjflqUzNfkHlm06JfCvfjpyaudB1I+eSswKMlf6SUQpL7zq+53UlLfSKHmici0EV4RC7NLNNOLlyFAOPNNZJJ1YQ71q6SUSz9W2n6ysLgN6e888HbuW8cFAsHP/8uW1+6pace2Au7k471Vx/3S0yPHBTs+7qQWrC8sYacXtVPryQhGC6veA22g4S1YR9X/umN+ieW8niaLaijtTmnuz/PeON09b5dfmm+BlGne8JZgvrGdKM4VHG84ebXhLUHukfkX1HsHLj09WZy74+POk1htj1gLZwRvFT/dRmtmNhPu4YyZ1y/XAHegcyCA+wcfv0e4Xow7BdzbFz+42nng7cAZaj0CaRWBpQcLSxp5uH+VJKBC+leZC3AverEsagCB4yPHBW8Vdx44fvGD4twdH3dSeaHC8YaTJJ3bx3bH4Ewc9xC4zyO+4+POBfUcRLsH4J4HLhjuly7uOK6mvkMNjnuQtZOBHgJ5k5BXzZHjuUfoBjCv3Z+eKM7dcTx3BzT92+8F2gOvqdC4bwfbfXxsFAoe3vSLRKLNgTs8u68L7ieuNrw1j/uCet7xdihjBrFCaPdFAzhBcJ+3wmFnF+eSmy42pToPvL34/MKVhOaGtwSBXsTbVHTuPbeHdk9ISNiUuJ86nbteuK++FOfuONV1cn50ZfGYzGL9vQGyTWx3Pu7EA3As4h5Uu5OP91aIu67XWN39sybbh2slf9pDVOvJP63ZU5YlV5+e2MLanYzMuFzuzYd7atqxVdfuFrvbYDT97s8Xm2wfakZ/ir/b56DJ9qFqQLLlcZ/wuNFb5eMec4sIWJaFMcPBnWj3isryleCODYF/YzwODraVAPct5hiVb8wExR1rZmJOuxPcQxkzK8TdYnfreo2/VH1ONN+2EtVwJhT8liE+StxxQazjzp1mWg3cByyOO50Pf6n6vLr7ZxvO3/pIdffPft2ZcfXpCVjwV5+e+I+/Xd8aVg1nZAbGzPjYqMNu3QQjMxxjZi1wJ8QrFHW/VH3+23//6a87M37dmQEmtszBrzszfvvvP/3tv//0l6rPses39lglu3roeo0bDusq4k7b7i6Xm497LK53p7V7kEUEq4Q7BFui1qua5fVqeb1aoajbSgeQelXznc6HBqPJYDTpeo3YQv6uTq/rNW5h7T7hcTvs1uamRoL7JrPdycjMKuJOBJvubknZcBzXDXdau0943DZbEO2+aXBfC+1OhN6Cb4vJhuO4brjT2v37F99xtPsWwd1C7Ysdl20oUz+8+qRAwtHu37/4zmbbVMZMNOPuhw4frVc1qxvZuGxbYVn2xEenkvbspbX7y+kX0O4SSWlMa/fmpsacnJwwuJdJpTTul69cp3tmcdluUq9qPpGZtVlxp7U7/KGGx71e1RyX7Szqxqi0e4waM81NjUvCHe07LttWguL+yvf95tDucdzjsiQhuJOuKrxdo6sK3GN3zUwc97gsVSLiztHuXVrtJsZdXq+OvsOKAlpSFMRaRhcq+gfhmmWkLZ6d8LgHXRG56XHvvm9wudyeyakJj9szOUUEE2w4NhhNpJovX7l+u7XDMTYePsqQxapuZAkfLMsO25+Hj+Jwjtxu7bh85Tqi1KuavzU/I5cFjeVyubu0WroKdb3G8NmZ8Lh7+vrp7LS1d0QsAW52WlqDZoc+43COsC2tJIq6kR2yWDm35TxofGy0rb2Dzk5PXz9JdqgS0PUa6ShdWm3E7HxrfhZRuwf9vCOGcL+hblgS7pevXGdbWufm5ubm5mbDBr/f36XVEsXj9XqjifKt+RmiXL5yfdj+3O/3R4zicrkJhT19/RGjIBkAEe0QJRPxQW3tHSQ7qLaIUQxGE1GcDudINNlxOEdICRiMpmiyMz0zQ5R0W3tHNFH8fj/UxOUr19WN7GygWMKnDY2Exj09I2MrGzPll78EH9MzM+HF7/d33zeUX/4Sqnd2djZilNnZWZvNWn75S9Scy+X2+XzhoyA74KP88pdG0xCqP2La1I3s5SvXyy9/CT6iidKl1SI76kY2mqfMzc19a35GsuOZnIomOxMeN8nOkMUa5YPqVc3ITpdWG2V2brd2kOxEE2Vubg6tlx6ZAe6vfN+Hwr2isjyGcFc3Lm3cneDu9XpRCl6vl3OMMDc3p9PdI7jjueGjcHB3jI0TPsg1/H89k1OED4PRRPMRJm0c3KPJDsEdrTea7NC4u1zuoAnjZMflWsD9W/MzoiZClQAeROM+NzcXTXZo3ENFoWNxcKe1+yvf98+GTKHG3WMFd41Gs1RjpvzylzBm6NLHyw53puvgrk6PApXXq4n2ClUHPp9vdnZ2yDKPe/nlLx3OEfpijmokETm4A0QShd9gkDaC++3WDpIdThQ6Igd3ktnpwBuGzghi+Xw+o2mIgzu5hi5A+m4c3Dk35+cFd+PjHr52OLhHWWhBtbvX6w2j3TcZ7gzD8HFH6ZC3s9lsxtgq/vVMTnmD4e5yuR3OEWTbMznlGBt3jI0TZNGNC4X7+NiowzlCC+7j9Xrpt7/BaEIG0e0jMj42SqfN5/PRuJPscB7hcI6QFM7Ozra1d/Bxx2W4LX2ToLjjGpfLPWx/ju27kP5h+3Py6/jYaBjcUQ54HHno9MwMjTthd3Z2pIky9AAAIABJREFU1jM5NTA4GLR2guKOOiJ5B/2k0Hr6+ssvfxnUmKG1O/3xXgwZM8vW7ihHn883MDgoFArh9yIhIaFIJAKj+JXGfW5urq29Y+eu3QzD+P3+IYv10OGjyfsPms1mv9+vUNTt3LW7rb1j2P6cxp1U86nTuXiB0pv+oJJodQjcp2dmBgYHDx0+Sr6pSdqz91x+wZDFStLGwR15wSN27tqdtGcv4qZnZJDKpnEn96mqroEOQwnL5fKdu3YjbbgnwX18bBScKZXKnbt2Nzc1osff3NS4c9dupVKJ7DjGxumuCB4E8fl8JWJx0p69PXo9KITQuLe1d+Cn2dnZLq02Ne0YqZ0SsZjoGg7uiDI3N6dQ1JG879y1Oycn58njPpLZrY97UO2Om4yPjaI0S8TiG+qGvDNnBQLBqdO5RPHTuPt8viGLFSuNp2dmurRaVMOtlpt+vz8rOzshIcFsNofCHQ86l18AL4SF5wtvtdxENQB3VHZPXz/ewk8e9wkEgqQ9e0vE4hKxOD0jQyAQ5J05i7RNz8zQuCM7NptVIiktPF946PBRgUBwIjOr8HxhVXUNRuI4uJP7DAwOol6hodFgzGYzlC6NO14Us7OzcrlcIBAoFHWo+GtX6wQCAWm94XE/dTpXIBDodPdo3L1eLwd3vHIBZZlUqlQqT2RmCQQCiaQUEX0+H407nuL3+7EANis7u0QszsrOxlAjaVQRcWcYpkQsjtGu6rJxh0WoVCoFAkGZVErujwLq0mpR4sTYlderQa1QKExISLDZrEqlkth2Xq93567d6RkZPp+P9O3KL38J8waSnpGRkJBA52V2dhZDxXzcvV4vcD91OhcXeyandu7anbz/IMb+aT5ut3ZMz8yAaVwM1zoajQb/Yux5emaGjzs0Iq5XKOqamxoFAkFVdc3c3ByeYjCaEAW4Q60C92tX66DdUYzAHbYQKYGBwUHyIAAHnUJwR9o4uMMCwWtZoagjuTh0+GhCQsLA4CA0AtvSysF9bm4OuJO8Iwpar9frncedWhHJ1+5oJ5sD91qZLBpjBukuPF8IuGGXz87O3lA3oIihqGjcUZrY2Ay7W57IzMrKzs7JydHp7pFmEwZ3gUCQk5Nz6nQu/gKFCY8b6vDylesXLsoeGQyomEcGQ0JCQnpGxiODQae7d+1qHd7miMLBHQUCmZubQ5abmxqRL4jX66VxRzNDe3M4R/YlpyTt2Zu8/2DSnr1INqIQ3PGymvC4fT4fwR2dSKLdQTDB/cJF2cDgIHkQbki0O502z+QUjTtKAC9MlBJqh6AMBoB7+eUv1Y0sriG4X7tah8k4vKyQI6/Xq+s1htLuT039m0+783EPqt2R7pycHBQ9NJDf72dZltQcH3ev1wuyGYZJTTtWUVleJpUeOnwUbQDvBPTtUHP0HCRwT9qzd19yyr7klEOHj/bo9fNdKx7unsmpRwYDRspISN5/0GazEhDrVc2obGSHoDM7O4ss83Enb38ad0wOoJ0LBAKlUunz+QiFBqPpwkUZwR2DMwR3DEYR3PGSAe6IYjCaguLepdXSafZMTsFeIrh7JqdS047BrMIdfD4fyhn5Coo7aRIgFTliGAa/LuAeTLs/NfXfUDcAdywiiEXclUrlkoyZCxdl4GN6ZgY/sSw7Nzc3MDh47WqdRFJKCtQzOdWl1aKy5fVqVIxjbDx5/8Hk/Qd37trNsuytlpt4dNKevTab1ev1wthFzaGMIDBmMFYA7QX3JhhJoHHH2wDaPTXtGPafKhKJBAJBRWU5CIY6jIg7fT4M7kgDeng2mxWOKPCUJ4/7CO5k+EWhqCPvwLm5OeAul8uRNvRekB3gjmyGwX3C4ya442XFfw+QtzFR/wR3kh2fzwfchUIhYLjVcpNuVD16fRjtTuMeo9qdj7tcLgfu37/4LjjuLAukNBoNMuxwjnRptdCm+5JTzGYzSqetvYPGHUMTJWIx9Mcjg2FgcBCllnfmLHTbwOAg4YOP+8Dg4LD9uc1mHbJYh+3P+bj36PV4IfTo9ag25PqRwQBbCPXKwR1IYWDU5/PRuOMkzG7gDktj3pfQ2LhjbBzNGPYMmMZ5rLTh44534KnTucgazHHSuji4w1ojaSC4k5FcJADmH3DHixQvnFOnczFw2dbekZiYuC85BaXqmZzi4I6xWuDOsvPzrOT9iadjmhzanTPNFAr3Mqk0tnAnH+/BmIkSd4wzgN2du3bDUhQIBIcOHx2yWIPijijozyXt2etwjgzbn+9LToENgFTRuOM+EIzMkFHIhIQEsOsYGydvf+CO3htwR/cXyh7/otVNeNwc3Ak6GOwTCAQ31A183C9clAF3AsE87s4RVDAaITn/yGCgcUf7tNmssM0OHT6KUaDUtGOkbWNembys6Ad5Jqcw7NvW3hEU9wsXZcAdD4K1uS85BY9LSEhgWRaZ4uOONyeqG9VB7k9a7zzuwbS7qf8vBPfYtd3D4B7SmAHuzhEU9A11g1AoTE07lnfmbK1Mlrz/4K2Wm3ihE9wxLoEoZrO5SCSqlclAnkJRVyQSDQwO4m60sTtksZKyrpXJsEUtEblcDhRodYilmo6x8YHBwSKRSC6Xo+6HLFaJpLRMKrXZrHgQjTssZjJ7hU1XsEiQnJ/wuLm4L56QKpNKGYYZtj+fz6lzhIM7Ho3zQxZrmVSalZ19IjOrTCpFw0b5BMGdmixTKpVFItGTx330eQ7uyA4uqJXJsrKzU9OOnTqdO99IAtmhccfFnsmpoHknT6G1O2dWFbiXSaWbyXaPBnd1I0uXBQxBV2BSkK5U4I7KIxA4xsaxDoREn5ubw6/jY6NBcA9cRlbzIXgDM5pBcA88hVyDf30+H6k5GndO1WIQiXPS5YqAO+beOVG4uC+e5SWj6fScMeaVg+JOios7xzw2TuO+EGVsnExN4GBRq+bhjrxjhJc/wexyubEIKugiAhr3Tabdr11dAu7D9ueLjindtgh3quCG7c9JLPrYMTZO4242mzlROIKfaHXYfd9AUOBcRh8T3NHz5mRnUZIW80FwX2i9i9NGRxkfG+3R6xe13hAlQMfi4E4eFOop4XDn187ilxiyQ+POrZHF2cG8YdCRGY5236y4Y7CFj3tQ/hZVydg4UYfAPXIU5wjdt/vW/CyaWBzcYd5ETBsH94hRxsdGObhH8xQ+7hFLgI97NA/i4B4xCgf38bHRaJ4yj/ti7f5y+kUY3GOoq3qr5ea1q3Xhu6rLxp1++0eL+9g4wf3CRVk0uBPtjsq+q9MvlQ+WjTY7y8C9+75hJbj36Jeeneha74pwj8J2j0XtfqvlJq3d4f6XY7tzcAdY6CqFF7PZjDpAzXVptWT8OJQM25+rG1mCO9vSitduGCHvEESpVzXTw5dBBTYGMoLkDQwORsyO0TQEakGVTncvYpRh+/N6VTNJm0ajiZwd5wgaFckO0AyfHZ3uHsBFdjAQHF4wv0GkR6+PGMVms6JCw2t3zhKxGNLuGo2G1u407jab9fsX372eneHjfuGirEQsxpWhQq1MJpGUFjOXyGqWgs/KMKgfJjAMU8xcItNMBZ+VlUml4aNUVJYXfFZWHliXUsxckkhKw0epqq4p+KyMDBlFmZ0SsZiOskbZKZNKSXbKL39ZzFxiGCaa7NAlsBbZoSt0SbZ7bOGuUCwZdxD/8zPF4YWuaUT5pEASPgpdbQSR8FE+KZDQWirKKMTEIlRFnx1EWWp2kLYoo6xndpZRoRzcI9rube0dMYE7x3aPEneUEYEyjHBqblNH4cRaRpR1y84yYkWfHYI7mVUluCuVys2Ne9AlYnHZzhJGu28C3EMZM6FGZja8uOOysRIU99ezM7GO+7D9OR939EsijszEZdvKUnFnGCZGcSfLIa9dXTBm4rjHhZbwtntFZfnm0O7pGRk07nFjJi5BJZTt/uRx3w11w6bEne6qLgn3CxdlUcoyYq1PFDpWPDvR4I5x91C4x5YxI5fLObjL5fIwxkyYsrhwUXb5yvVHBkP4uWg4CqXv06XVRpzBJp9WlAemym02a/goWK2KB124KIO31PBRDEYTPhIl2TEYTUvNzl2dPnwUm81KlleUBxa6RMwOJvBJFHhLDR/lyeO+y1euk+zI69URswO/p2FqmW/MYBHB5sCdb7sD92dDplCfd4TBXddr9Pv9vrAB39ujGgAuUhU+Cvx+IQqcNGFBb5jg9/vx9SCS53CORHyQ3+83moYIH/BIGjFtLpeb6E54FIwYxefzgSq0Q3IyfNrQSJA8l8sdTRSsQULyjKahiGmbm5tzOEei0e4c2x24V1XXbDLcw3dVw+BezFzie73iBOJAArgXM5fa2juIC6swUebm5liWLWYugY9ooszOzvbo9YhSfvlL4nMrTKzpmZlh+3NMHxYzl2w2K99DHScKDsBTMXPprk4fZXbUjWwxc6mYuURcNEbMTpdWS7ITPmEkO0MWK7Jz4aLMQXllC5Mdz+QUeSsGlaC4PzIYgLtEUkqvd2cYRqPRDAc+XNxg3PnGDHAn2n1JuHPcAIUSPu4Ro8zOztK4+yinQqHE5/N13zfQuEcUr9dL4068jkWMReMeTdrwsiK4R1MCPp+Pxt1L+Z8JU84E92Lm0rD9ecRYXq93wuOOBnfY7icys2C79z18QHCnv2Yqk0pjBXeWZVcXd7jsiYYPgjuceHF+hRLiVDb4iB736ZkZGneXi7uJQNCE2WxWGndOMmh1SwvBHV53omGXxj3K7NC4R7weqf3W/GxJuHsmp4htFo12P5GZBe1OcGcYhq/dY8KYCYN7qDUzxBCke/H4C9yhHvCtqmdyihx4qJ0hOLjDBwF+xUd98DgAbojPOsIHXDSSpxDBZSRKUNz5sejoBHekDbgTL2KeySmbzQpnNfBmQXLEwZ1+Co7pfz0Br4407uQyeo8NkrCguHPyAndRnsAn28iO2Wwm2RkO+O3hp43epcPlctM1S4/V4CA9IyMU7rUyGcMwtHaPIdzDGDPA/ZXvez7uNOL0vwR3UkkO50hWdnby/oMcF0WeQFeV4O4KuL9jGAaOBhITE0vEYlSby+WGV0cad9RNkUh06PBR+FrCFyrDlBMvne4e1voCd9SozWbNys4mseCkibinw9sfafvW/AzZmZ6ZudVyE46KUFYajYbkiLz9ae0+MDiYmnbsXH4B/h22P0/PyDh1Ond8bJSPO104EK/Xi6w9edxH0tDW3kGyQ9A8dTo3PSPDZrP6/X74QE1NO0a8qRlNQyQ7aKgkVmraMVJWdJshuNOU0/+G0e4E91jsqrIsWyuT8XFXKpXhcQ8qxcwlg9FEcAci8ER1IjOLnOfjTqoTbq6ysrPx/bxAICgSiXw+Hwd3eJyEQoJLCaFQmJOTAycWxJmM1+u9q9ODjwsXZeTRQxbrzl27ExIShIGQk5MDb1t83IEmMgJLtEwqRU3DPxFuCyYKPiuDwyPP5BScVKamHcMLx2abdwdLO6kMjztKAE7aXAGvfUS7EyV96PDRxMREh3PkyeM+mNQsyxINEgp3lBVxq0aLY2w86Eg8OaC1e1Z2dnjtLpGUxpDtHgZ3bA8Lpyt8Y4Zj0qCyaSdvXq/3XH4B6hhOlMhPRB0WfFZGcPdSbg39fj/cf8JHM37l4I7z2CjC5XIjCvzcEsdxNO7wt+GZnDKbzcgLXTIkYTTuRtOQ1+t1OEfgGVSnu4eLoUTlcnl43BMSEk5kZqHYXS43hr8cAc/0BHc4WOVbVnApQ3wDAnf6ZQXBa0qnu4dy1mg0GBvFTQYGB2nbjJgxqWnH4JuWb9qNj42GUWoc7c7HHQ5FNhnuDntI3ENJwWdljwwGeL1yudxwb30iMwt+lGplMm/AUw/NB9wAweMSXFgl7z9YIhbfarnpcI74/X5iidK4k5YD3PG52vTMDPzRwd+iZ3KqS6ulccfXg8B9567dCkUdvtMhXopcLjf6drRtBg9NWdnZeCjmg4gLANyWZAe3mvC44aRy567deWfOwo0rnPgBd8/kFAd3jg8jgrtOdw9p80xO8XF3jI3DxIJ3KviMp90tcXCnYwF3F+W2ibiICo97eO3OwT2GBiIJ7vA3TXC/oW5YHu49ff2ugLcwOG1TKpWeySnEJSUL3IuZSwWflREnXvi1TColzjhBJKnsiLh7vV74W6yqrgmCe8APFByfI1MIJWKxz+cjv9K4E1f05/IL8FBUdvL+g0UiEclRVXUNjbvL5X5kMMBkStqzFwLbJijupH/pcrl9AY+qEXGHuzKyYQF8D5LzxE1VENydI8B93p3T4pa2ctyFQmHsavdTp3NXC3fi5M0V8NiWk5NTIhaD4HnPhs4RDu7EiRdRNl1abVV1DYoMn4FzcCeeE2ncfQF/d8QFHxd35wjR7vuSU5487uvR63v0erPZTFxB0cYu0e4wS8AKPvREh4SwQmt3XEY8bnsDW/HAmMEn/UFwD3jmgRMvr9dLcEf5wI0ZslNVXUPQBLhkw4L5t2ggswajCVGKmUvz2aRiLcI98L4atj9fRdxjXbtfu7qA+8vpF8vAHZVNMgwRCARlUqkn4G2Pxt0V2LMpKzt7X3LKI4Nhbm5udnaW1Desahp3UkknMrNg7kOXY0DgyeM+NDka93kLZGx8YHAQeSEWM13ZBHd0RWhdCG+Bfr8f5llWdjaJSEqA4I5GAtwdY+Mw7QjucFJJcAfQnskpvBKxIQK8wMJHgCPgxqzgszKMoxNGsSePwznSo9ejzIlzPA7u35qfcXAn7Xx4sfelleMei7Oq0eDOGZkBCmFwx0AbrPAyqRQ+vVD3SXv2ErePQXGXy+XwlnouvwC6SigUEkWlbmRR2Qs+68bGMTIDJ9p4oSsUdeSGoXBHYlx813Bj48TYBe5AU6PRkNrF+wS9nVC4w6ESnJ7CFDGbzQkJCcn7DwJ3l2sR7iQ7Tx73JQY2RYLxM0x5PiO4V1XXkDQn7z+YmJg4MDjoC2yUsC85BSl3jI0/MhgI7kbTEE4O259jZIYYWkl79s6nfGW4y+Xyispy9AaRkRKxOIZwr6quycnJSdqzl4M7+ux87R4ed7gBcoyNI8+0A1s0+vkLnCMc3IcDvn5uqBvSMzKS9x88dPgowzDwOImf6lXNNO7gAA/Kys7Oys4uEok0Gg25m2NsnBi7wB1RzGZz3pmz2DWNsx4QM1yLcHeO4OldWm1OTg4SdkPdcO1qXZlUSvQieELPGy3cYDSdOp1bJpUiv0MWa96ZsxJJKa53udzyejWNOymBWy030zMyDh0+igIkbpW42j2giSWS0nP5BURPYxzwhrphvtX19RPcBwYHSawyqZSUG6RLq8WzbDYrrg9V0ekZGfuSU0Jp91jHHZvaAXfMMQH38bFRvu0eGXfnCCYvfD4fzHHUFrJK+KBxpx1lYWCYjNYRIsfHRmncSRQ8CIHki4M70kyvsMUiBf7yV2BKcO/p6ycJIOlxUYsRSEQad6TNEdiBkDyXfuj42CiNO+3EyxWYoYMVRGeH4I6uCClYrGyjyxkjSA7nCK3dgTu/3BBIZUXEnT8Q+XL6Ba3d4WQ3FruqtHbHvh007kvV7t33DShQTLZDhgOLvInwcedcRo7JGRr3y1eukyj0bTk3cThHQuFOX0yfHLY/J8YubDP6DRA0L6Fwpy8LUgJj4/J6dcFnZQWfldWrmoOWADc7i3Hn5CVUOXNw58eio0eJe0RjhsY95rQ7bczQuLtcSzZmgDu/KPkluwj3KKI4xsb5uEeIwsM9moRxcA9KBl8W4R5ddgjueFlFkx22pZXGPZrsENwLPisje5+ElyHLcnDvfaBTKpVBbfdbLTdjCPdQxszq4j5ksQ5ZguHOstFEIbgXfFZ2+cr1qKI4R2h1GL6CEWvY/vzJ475ocKcfFCXunLRFgzsnSjS4c8q5R68n2cGnTBFjYV55JbhztHts4U4bM9euRmXMoDhoQYHWq5rn5xp53sHp0Q+d7h5iwUfcwi4doaNgExvyuHnH52EfZLNZgRQe1NbeEfEpDucIy7KED3UjGzk7zhGM/+Apl69cR+MM/yC4sSdFh81Lwj9oyGK9fOU6eRB8HUdMG4azkB1olohR6FcigZ6uaD7uL6dfENyrqmvyzpyNRdybmxqXZ7vzcYd8UiDBHs1hQq1Mdi6/AAWKKCViMVYuhArY0IZEKfisrPB8oVwuDxPl2tU6hmE+KZCQKJ8USGplsvBpq6gshzNEkraKyvKI2fmkQEJnRyIpvXY1XHbkcjknO0UiUcQSkEhKkR2wG012yqTSpWanqrqGjhJUr4XC/drVOuBOa/cikShWcKfH3VPTjtG4PxsyhRqZCS8ffZx/4qNT4YXUNOTnZ4ojRiHgkpqLGIVTbQWflUVM20cf59NpiybKBmYnYpSPPs5fYQksCXdlQLtzjBmWZWMXd6VSSXAPqt3jsp3lwkVZatoxzrg7jTvHdo8t7Q5jhuCOt3Ac97iEkqDTTBh3hzHDxz1WtDux3Tm4Nzc1xnGPS1CBdg9ju3MGIuO4x2UTSyjtvolxhzEz5rQHXSIWl+0sobQ7bcxsDtyrqmto7T7mtH//4juOdg/fbY/LdhBod/iZEQqFNO5f1v1bRWU5vd49RnE/dPgocL+hbiC4840ZMs2xPOGX3fLiLiNWzEZZzwctNW7Qu9EjMzTuZGSGXu++OXB/auoPhXvBZ2WXr1xXN7JLErhE5FdzMXOJZVmD0RReyGJ3xKpXNff09YePcru1gzwCae6+bwgfBT4lSZQLF2VdWm34KN33DfRkZzFziW1pDR+lp6+frP9BLHUjGzE7bEsrJzs9en2Y6wcGB7FredAyl9erl1qDZAlnatoxLLIPgzvR7oXnC2MadxgzwD2oMXPhogz4LkkQhaNvPimQ4MPkaAJZZIIvNSNePz0zw7a0kilPeMALH8Xn82GRSXFgoj68y0s8xWazFgcmbuFFI2La4HqE6A5PJP+VeJC6kSXZISuKw2cHvhg4uENbLaMGL1+5DtyJ7c4xZmIdd3QsOLjfUDeE0u6YDlxqSUHk9Wp6vr2YufTzM8VsS6uX53aCL16vt17V/EmB5JMCyeUr16OM0qXVYvfG4v+/vbMJaWv7/n5GGWXWQaEvVIoDoZQOBAeCQZAQ+iOTcH1rsWgiGGyF1AwUmparIs2FBjQt7eHSULBOzqC2PHGgeaiBS7w13sa2am5II01Qqm0wamt9oe3tzX/wbdbdPefkJFpfYsxmISY5r3t/ztprr7P3WpZf0yYxjiej0OAiaw3myWBYHIZFUqBEK+ua2eAzMrKxuYnaqDWYEdA4k9t5MujG7bRes6WKhSa4Hf9kUPwG19rds70WtHb3GC63QbuLbXexdj9+4uSBwX0x9l6s3beBu/22037byeJOOp5wX4y9h7CtRV8uxt6LcU+7C1avEu5YMifehd0rHl9icccSWPld8BO0Jot72tthcc+wBljc2Q1kamA6EBDU+VZxR/OhBQn33LHdM8SdakEgMj9137rHVj34oMAb8iLAPZNdxLhTRIpUEo8v/R16w+IeF8elkNqLcKewOWlvR4B7JrcjwD3tLh9WlqDdJXFP1UwyLcviLqndBZ6ZrNbu129YMVSVmUQA3GWAbr1m6751b3u4S/bImLOKSBWSuMcpmkAyoCTtMjTs/g/3ZBSk+WQ4MerxaZd4fGkyGJbEnT3Lfx8X3uEpksRdYFcIro3Fnd3l+2ZStybG/YeK+vGk88k4M4I6B+7i1kkV75fdWEa7s3NmWO2e7bjTaybJpdmSuINva3dP9617Xu8o/t8q7tFoRKfTnTl7DlKmViP3JRZuSuC+8G7l4ye73X7m7DkEV4nHl4yNxjNnz2FRvTTuC+/i8aXpQMDYaDx+4uSpgtMX6y6N+Xy0QJbFHYE34vGlEY8H9RNPRum4WHdJo9XSTH0B7vH4UigU0ul0xSWluJ3yCs1Nmw1LTr9f+Y+446p0Ol15hYbOa2w06nS62WRoGhZ32CocxyEGqt1uxxNlt9uLS0rL1OpXLydWPn4am5hKizvSYQ8Nu6cDAbGM+XxsE8sbMwdVu0ejkfXVZRncJTOOYxAGt4NVKvW4BO48L8Ad7Ye+0thoXFtbI9wr65qBOwKzxJmANqFQCIFLyys0hLUQ94V387HF8EwEYSfK1GqEHT1y9Bii2czHFsnYJdznY4uhUAiNF56JrHz85PWO/hdWaeHd/MI7Fnfs4p8MqlQqhJqBK0OhULBPL2qDxR1RN3DXYBdhH/FQrXz8xA8MsrbZ2toaUgkhRAeqEQFLKJbq2MQUdmFxb71mY1vQ2t3z1OuTwWZo2I0nBCPyVLhLemayy3ZPNVSNJkOiCiYRAHdJ1hFPFOm7Vj5+siZT+bCbSeJO0MDdhvpVqVSIQ03ssrjTLisfPyFQHiI4q1Sq79E+RLjPJiNeUAycr1+/JhKJu3ccKpWqyWQCLizuYxNTpIzrGwwKhQLhuRHOheO471GiFt7BJmZxB7sarRY1H56JUKBJXAaLO3T5q5cTiLOHqK6fP38uLik9cvRYeCaCXYA7mgDV1dbejmg2R44eC4VCoVCooLAI8SIRbS8V7tQoeLeAi0SwJ6RwejLo5nkeaAJ3bFxrMItxx9JsWt4B3BFOK3u1O4v7/FwkHpfGHY5bsV4Pz0TI2kM0to7OLpZ4GdzZsBNjPh8sPwTZo+/tt50s7rPJUBnzsUXEG1MoFOjTaRfq/Q2X22hjNjoXvnzu9yPowPzCOzJ2CXcciud5ekgQWQmPIs4lxH3hHbqdgsIiRF1FSNS7dxwfVpZwQAHu87FF7IJQagg/Jo/7ysdPwB06fmjYPTTsppBMmeAOG4bw+Pz5Mz8w2H3rHj8waO3uGfN9V/lIeyiDu4x2r28wZBHube3tiBEpxj2Vdgfu7FBmdu4tZXijAPj+ySDWLLNbyuMOSwMxPqE72ceAcMfTRT/BhFUoFFDthOB8bBG446T0eJwqOH3k6DEKmQQ/Sht1AAAgAElEQVRuCH3CvbKumQJvYKkoYq1NBwIqlUqn07HXQLhTUDSERKXAq7i8xwOP6PnpvnWvsq65sq75e2eVxL2+wYCgfP0P+8rUauD+/ZFLgfsD532VSgXNWlxS2mQyEe7e8clUuFu7e5x9vJgQhDdDCsFMcP/n8zq0O61mymrcsVZV0pgRJ6sBCizWk8Ew8sj19jpak3Hfe3sdPM8nEgmsQZbB3dnHs4BWVddAXbEwiXGnOEQAkaLg1jcY2IeHxT2aDFSNgQHimc3OvQ3PRIaG3V7vqAzuuACEq0fOBYTpksQd9g/YLVOrsUgc8SvPnD1HqlqIe3IXvV4fjy8hkNiZs+cwYMDtsLjjOQfuiDev0+kQSg3KHqMRMe6Vdc1siyA3KMrnz59BNnyOYxNThDu1rAzuAmPmYHhmMGcmmowiJsAddcfi7uzjEaUjkUgg9enQsBtRxmfn3gry5crgPh9b7OjsUigUaO/5ZKjO75jGFlnc55lQctShY5SG7oICbwhxjy3ijjBqXPn46abNplQq29rbUSfkymBxR3AB2DOIqMhG5BLjjgAvKpWqvEKDN6bhmQh6le+R62KLLO6Is8fiPjTsRp9wquA0sh9L4k5kI6fI8RMnOY5jcR/z+cS4N1t+ZVuQiP+wsoSpONBfyIDJ4o7bFOOeyphBuM+sw53V7oS7ZEhUgXa3MinaYODWGsxPvT7EybD+mMCt9ZpNXPWEOwLYYuAFb8aZs+cQYzGajEMEPhAhEUC7XC6EREXECOCIgCoC3CnH9KuXExjMabRamLnHT5ykZN9k7FbWNXvHJ2eZsF7hmQgcLCCSjdPyA+4L74A7zJgytRprmeFyoWebxR3PNqKoIgosvJDwGn3HfeGdAPd4fAmtM+Lx4N4VCsWYzwdjZsTjiceX/vjTnwr3ViYFCylySRa3hHtHZxebziAbcRfMiJSJEUnaXRxtB28xb9ps04EAck+LRVD1539pQCwX8KHRauGFJO87cIcBIMZ9du6txWIpLintf9gHYq60tBSXlHIch3Hnk0H3+V8aCHfEDAJYeMiPHD2m0+m83lEYRQLcx3w+UE5Bl2AcI7MIvsdPsInP/9JAuL96OcH63RG1CqfANfyAe7IGyis0yKZGH3U63d+hN9/DKvE8bqfZ8itUQG+vo7ik1OsdDYVCGq0WTvqbNltxSSmstVS4i5tmxONhQyxRdfkng5RpPkPtTrhnqXYXTwCWN2YkUX7q9dFLQUpnniHuqNyVH3OCwjOIqhfj/v372CJce/iICwBSMKVY3ElgCaA5YTfT98AdqprFXfJ0JCzu2EVwO5Tohm5HgDvtQrc8mwwQS7sIcMeXuF86HV0kns/McZdcyQFhtxHgrtfrxbY7i3tt/YXswl3gmaHlHalwx9B+G4I5YfC+AUHgziL1d+gNK/9x9iPugl1Y8ujj7NxbfmBQEnfajFVm+IixHXD/40+/AHfx6VLhLnMvuB1rd48Ad7GwO87OvWVxF18PuzH+mZ17+9TrE9S5jMJKK7hNMe4HSbsjRqTAmMEkgp/BXaxCBLiDD8I9FRnU2KQOCfe0u7C4Yxv5XcIzQtyjUTlqJXDnM70dFvdMb0eEu/wu0WhEgDvui8VdUtPnMu6SQ1XgLnZEEu4yfZ+MpMJdgJRYxLhnsosA97SSCe6Sewlwz+TaBLhndDtJ3NFZpd1FHvettl0q3AWvmciYwVvVLDJmHjjvw+8uabunwj2V8ZdWtaMnFVQ9DeDkBSmTcHZDMphtWsETghMNDbvnRek6xOLs42kXPIppBdOMsYu1uycqihwvlulAALWBymQjr6eS8EwETwhO9NTry+TaaOYFW+e1yViTW21BHEES91cvJyS1e/bizvrd5+ci66vLkq+ZKuuaEUwQUlnXLPhf/JdCE7L1TgrebL76wHlfZpUkx3FNJhMUG3apbzBwHCe/trKtvZ12qaxrrqqu6e119D/sk9mlo7ML10wn6ujsktml/2Ffb68D1NIuFotF/sI4jjM2GtnbaTKZ5G/ngfO+xWJhb6eyrjnD25Gs88xbkP6hCJKSxowY9yzV7mS7C14zAXe8s2BxR33BnZy5lFdoBGqGWq78fBX8jzIieFTO/9KQyS7sGXHNaXb58SIr65rLKzTyu5Sp1SxSGd6OgMK9uR3BRW65BZMXIG/MZK92F0wiyAR3yerLy6GSDLV71uFOxoxgzgxrzORxz4tA0uJOuTizEXeBMZPHPS/yIo97R2cXcD9y9NgBwF0wVM3jnheB5ALuBYVFW8Wd9UhIStoNMtxY/jj49edPlFW3kzl8e387bCQCwj049YJwL1OrCfeq6pqDintBYRH5fcUigC/t95lvkKHIH0f8eKQ91B7cjszGmZxoS2fZkdupTaHdJXE/VXA6e3Fva2/PxHaHkKd2b0TQBnt89iyR/a0EAe4y2h1rDoF79hozmeOO1dkUj4H+ysv2tsE39EoVzWzt7nky6MbqzEMiNEMOgiWUVF2Z1O3PCMIQQM2n1e6Ee1YbM8Bd3nY//0uD4XLbbleuZHVjBuX5XxowQWqezQ+K/wV/5VOoSm5MIbgERxafSHAE+RNJnk7yyKlOFFvEAhfSsntc/0Q84Q7tXlVdI6/dsx13ee1+/peGWoO5+8el2Xsg3bfuEe6t12ypZszmsMwvvHP28Xi1WVnXvMf1D2m2/Hr+l4bMtXtW426xWIA7z/OIdp0K932p61qDOY87cIc5t7+4Z2K7Z7UxQ+me02r3fcc9kxmzOSaYrZk9uEO7pzJmWEdk/8O+bMHdYrFsD/e0SwFQQam+Ef+U9mgs7qmmoU8Gw5PBsOSXkj+l3TfzjdmzyBxn22eJRiMs7ttbjvQzYu3ugT25Vds9K3CfX3iHibUarVaAeypjpqCwKHPcsRSAXTiD4HU0951+EnxMJQLcBXjtlCAO6C4d/GfOEp75jjtVwpZkS6uWZNo0Q+3OGjMPnPcRW2Gfce/tdZw5e+5UwelTBacFuMto98q65kwql+f5MZ/P2cdTjpTbv/fDpdjR2eVyuTiOwwNw02YbGnbjY4a4h2ciadM5bUMIQfqIb6YDAfYbfBT8RL/uxoX5J4M/ifv1G9adxT2Vdr9+w0q4Q0X29jqyBfdTBaeh2gn3u3ccwB2rmbaBe7PlV693FImBEJiqo7MLcTedfby1uwdZJRCQuvvWvc+fP/sng8hOIaOE6MXKruI+5vN5xydBLdKDeccn//t1Yor96B2fHJuYIsT/+NPPftxZ+Tv05vbv/fK404Ij9JZNJlMtk5oK6dwMTAq05mRKKUMy04G4T96qdhfgfuToMbvdni24FxQW4REsKCy60tKSuXaXX9fIDwxi2Vh4JjI2MWW/7fzjT//G5ibyn3jHJw2X254Muudji7d/70e0oOlA4I8//YYf82axCyUrk2tqmi2//h16sxtIUV/UfeveU6+vNWmwdt+6558M8vz37H/2204/kwzQ2cf7J4NwlbZesw0Nu/cAd8lasnb3TAcCXu/ok0F39617iLPQfeve7d/7kTLNftv53O9vvWbrvnUPoa+e+/0jHs9Tr8/Zx4/5fK9eToRCIXTCkmtVxdodyzsOBu6I5Abcm0wm+aEqbHe8VZUXaBEA3Z3MwxiPLwGRWoPZbL66GHs/4vFAlzz3+799+9bb60iFO96qEu6TwfDYxNTOin8yiIhRQ8Nunudxbc4+HqHIngy6+YFBfmAQ6e+Q0w9fImljrcGMPJWt12w7fm1jE1OTwbA87rj4RCIB/fJhZcnZx/M8v7a2Zu3uCc9EEN33w8qStbsHnWrrNdva2hoeCSRiwEOCqhCfoja58EpeuyMA98HA/e4dh7xnRgZ36gqh56LRSHcynWLrNRtwrzWYb9psi7H3Q8Nu6k+hZsIzkQxxhyEBQbhq+sh+D1DEPwm+H5uYwsaIBoVhxojHY7jc9tTrw6pwZx+PMNC4I9zImM8Htwkyi2BwYr/txDEFJxJfDKEsuGzJ2/FPBjPBfWNzEx6wjc3NP/70j3g8z/1+a3dPKBRCoNN4fAm91traWus1G+WJGBp2v3o5UWsw45bT4p6h7X7k6LGbNlsW4U62u7HRmBZ3OMKaU2Rebr1m63/YRwTzPM96XZBOrPWaLZFIeL2jrddsbe3t/MBgNBoxm68iSqPkYQ3JNH2EO0zqnRUkBIYKr6xr5gcGMV0CKD8ZdOMxQBxM/IqEXtbuHlL2eCokef1JEeAuWUvW7p6vX7/Cb4Y8rB2dXWiFaDTC8zxaobfXwQ8Mfvv2jRql1mBGsppag/mPP/1/J/OxCZogp7Q7cJf3u9NydLFgcgHiY8FZiWgqVFmTwTDsyNlkQOq/Q2/Q9SPmI20sKWhmwv2PP/07K2MTUwCi9ZrN2cdDu1uTUY5hu1u7ezBfaMTjQRprMtZh91u7e0Y8Hjw8O3559ttOedwxiEf9U9QQPJ9PBt3hmQiuFlEy0WtNBwLIEkX225NBNxmZ4iaWtN3XV5cPHu4C213SMyODO9WI5P/sR/HqAYEhlBb3sYmpHecJKeThW5wMhoeG3TDH4QV66vVhvDgdCPwdegN1C6/l2MQUfsUrod1gPUPcBZXM/iP+KP5e8JNY0MEKtDtwfx2cAu5t7e1ZjbvAmNmqdk9VO4SyGHHJzdi6ljwmi/tzv/+p17erMuLxOPv4oWH3bp8oQ/GOTxLu5eerdrAJBEeQ2YxwpyTxBxt3juNktHtBYRGqW6ye90DOJ2MzGS63eccn94AwqO0sEQHu+9IElckoOgdVuxcUFhHu9Q2GDI2ZfccdPodDJRhJZw/uAts9Fe7HT5w8qLiz2r3yx1W9gjWR8j9Jbpx2Mxnc/9///0v+/7QbiEXyp+2dSOYskr9KHkSM+883QdojSDYBJp5Iavcex28Wi+Vg4H6x7lImuAuit2WuGDLZK9Vm0Ct09uwxqfdSmi2/Eu573wSEe3FJaUFhkaR2zzXcESsQf/dScEYarVbWNdvt9tu/93O7X+y3nTu42TYKvPuGy23lFRqqAYTd3PsmKD9fBVoE2v1NOAjczearBwP3quoaGdyPnzgJr2X5+aryCg2lT9oDQXRPFnfKw3h4BFFRKS4AtOxeXgCCv5LnOhXuV1paMBGLprxnEe5nzp7LEHfcJHLBoerzcrikQoOMhfK4N5lMuYN7QWERJsfn5RAKNb3YM8PifiZpzACtLMVdr9fL4M4Sn5fDLHjHJMa9x/Gb3W43NhoLktr9gOH+z+d1Fvd8yRe2iLW7AHf0BtmC+907edzzZftFUrvXNxjImAHuWbR4T4B7b+9/q5nyuOeLfEmLO7jKItwLGEckcH/gvJ/HPV8yKWLcb9psYtyzxZjJ454vP1MoFdn66nI0GgHutfUXWNzPnD13ALQ78qrmcUdRSZX9vqj9LyzupN0v1l3KXtzZ5R157S4oAqYVySKzzaEqB0+7Hz9xknDX6XQ9jt/yuJPyVmRWlIcVesL9w8oS4V5VXZOluNvtdnZIodFq89p9S6AfcuhzB/fDabtvm3Uqh4r4g417eYWmx/Fb/8O+Q4v7z4BORXlo1DyL+/zcd9z1en324o443GLc34SDhw33HWH9UBEP3NdXlwn3js4uwh0ev4OB+6HS7pjLurNlv+9pL4oA97t3HIT78RMnsx33MrXabrfzPH+otPtusI6S8wpeIaXd/6f/H4LmZR3uN222Q477z49NZYoy100ahUi7X79h1el0CESTpbirVCrC/abN9njgEc/zr4NT8fjSl43V3MZduWusE/E5XA4Y7jBmxLg/Hnj0Oji1GHuf29p998wYtuSwgleIjBngnqW2O2l3zEsuU6s7OruAe3DqRc7jrsxAtR8/cbLJZLp+wyoWRJhIe4T9vsVdLGLc29rbWdxPFZzOItwF2r24pPT6DavL5XK5XMGpF7GFuS8bq23t7TnZZplY7QWFRS6X64Hz/vUb1o7OLlau37DeveMY8Xg0Wm1a3HNVwbO4xxbm7t5xtLW3a7Tag4T744FHLpfrdXAq53FPq5jtdvtNm02Z+qmobzDwPJ/2UPt9r7tVFD9qd47jLBYLcIdnJrtWM4lxN5uvEu7zc5HDjLtKpeJ5vrikVGabI0ePPR54lNak2e973a0ixv1yqwkxiMh2Lygsunsna3Cnl72nCk4Xl5RerLsE3N+Eg7mNuzKdJQOU0+LO83wed8Ld2GhkcYd25zguK3B/4LyPIAqk3XU6Xf/DvscDj4D7+uryYcY9E+2ex319dXkx9j62MMdxXFV1DXAnY+bM2XP9D/uyAnee5wsKi1Qq1Zmz54B7mVp9944D2h2Js/O4y2/T/7AvE9xzcrQqwL3H8ZtGqxXjzvN8VuAOu1OAu9l8Fbgvxt6vry5fv2E9tLj3P+zL4y5TFArFxbpLhLvFYilTq8vUaqwIhWQR7kPD7jK1GrjjQSxTq2HP4DXT+upyR2dXHneZbR447x9mY8bYaCTcL9ZdksTd5XJlBe5e76hGqxXgDnckaXe73Z6rDZYW97Qo53FvMpmA+/xcpKq6hsUdeZDK1OoRj2ffcP/69eva2tqHlSVkG9RotchCA9yLS0oxYJ3469mHlaX11WWO43K1weQZValUGeJeUFh0aHG3WCzAPRqN6PV6qEuAjr9V1TXjz7zzC+8+rCytra19/fp1f3BfjL1/9XKiqroGuMM5Qwr+8cAj4M7zfE42WCavmTBTQGYDvV7Pcdxhfs3U0dkFR+Tr4JRGq2Vxh45vMpmmA4H9xH1jcxO4h0Ihi8UCvQ7ioeDPnD3X4/gNuI94PGjO/a7bHS54vyaPaUFh0QPn/Zs2W5PJJJbrN6w8z5dXaOQPksNBaRQKBcdxwH38mResw1IA7qcKTpvNV0OhEHDf2Nzca9y/fftGuIdnIjdtNlDO2jNnzp6zWCyLsfcfVpaCUy+OnziZe7grlUoYmsiqpUxh2xw/cbK+wWCRKghkLkM53tyVV2hyFXelUvl44NH66vL66rLL5SJ46AXTmbPn7HZ7eCYCljY2N0HgHuGeSI5WVz5+Woy9n517i0BihDv9X1Vdg9gbsYU5eCf2u2J3uEB5V1XX6PV6nU5XXqFBhq0jR49tY82HUqnEQhnWwaXX67EsP/dqT6lUKhSKI0ePjT/zwgrAOAd1SLgXl5RiIehi7P3Kx08Yp+4P7vH40uzcW57nMZTGhZJhU1xS+urlBJwzF+su5WSDqVQqjVYL3PXJotPpyAYlGw+9MyusasD7Co1WKzgO/uaqalcoFGfOngPKeB2JCjlVcBpy5uw5jVY7NOyenXvL4r5TrKfHHc8W+SJn5956vaM6nQ64o1GpjXmex/q9mzZbTuIOBQ8od6PksGpXJsP/wiqOLcxhRTYZ7sD9SkvLmM83O/d2N7yQ6XFPiFzvr15OIN0CdDzFBikoLLp+w5rbo1WUMrV6x4mHgsc7jf2+v90qCoXCbrfDCznx1zPSkuw6po7OLrhl9h93uN5DoRBGq+i7yfpEUDEs0I4tzOWwllKpVAToToGOcuTosVytNDLcYck8cN4HNmT1IY5L/8O+8Exkl9wymeJOvsj5hXfRaASvymGDYj4wpdJ0uVywZ660tORwyx0/cVL/Y/lJ0Kuqa/Duab9vbreKQqHQaLWY9/thZeli3SXgzs4dqKquGRp20zh133AXOGe83lG9Xg97hlLqQMG3tbez9sx+V/JuFSIejhpxScv3oWIdheO4LxursYU5WDLsgB4e2Os3rK9eTkSjEdaS2WvcEz+a77Nzb6cDAQyrkSeWVfBlajXWaK+vLut0uhxuQhCv0+lSEZ9Jwb7ItbvfN7SLBT6Z+blIbGHuw8pSR2cXvUMVWDKhUGj3xqlbwJ2dOROeiWBiNxxq8B+jPyooLLpps0HBu1yuHFbwSqUS74bK1Oqq6pqtQo9dyis0OWyvs6W31wHV/jo4RT491pJpMplGPJ5odBcN963hvrG5CXsmGo089/uRyl6n01F6bzymrAPe2Gg8DG15quC0RqsFwfLc0zYarbagsEipVOZ8/SgUijK1OrYwh9U/HZ1dQIV9I1GmVnMcNx0I7N4Lpq3hLrBnQqEQling9QoUPIz44ydOms1XP6wsYRpQDrtoqOAGMXkV5k0q0ev1mIagPASgK5MOmaFhN+bJTPz1DNYvi3tBYZGx0Tji8ZBPZpcM90xxT4jckeGZ7wr++ImTmBJMgiFI/8M+TI0YGnbnsA+eLTT1Bb0zLD0IzQyhSWb7fbF7VBQKxU2bDWbM+uqyXq9H/bAC1Y5B6u75ZLaMO+ufiUYj04GAy+UijyQpeOh4mDQfVpa+bKz2P+w7JMSjyE+VOTxFoVAYG41g/Z/P63a7XalUilW72Xx1xOMRD1L3E/eE6PUqFLzdbj9+4iRCWoJ4PL6nCk7rdLrg1Asi/pCMyfIFhZ0y8GVjFX4L0omEu06n43l+OhBg3y7thk9mO7gLBqzTgcCIx2NsNMIRyZo0uBm9Xk9+yaFh92Gw4/MFTdxkMi3G3sfjS+ury+PPvAhgIcAD033HfL69Ue1bxl1swb96OeFyueCfQZACKHi6K51OR6+Og1MvqqprlIdjlHY4C8amcEZDr3u9owLWCfe29vYRjwcOmT1Q7VvDPZFU8Owb1lAo9Nzvx7QCPK/UZ9EdlqnVjwce4RXDh5UlTCFWJm3c/W6gfNmZgtbUaLUjHs/66jKC/fM8T1YuGbqYWVjfYHC5XK9eTmDt0h6o9u3gDgXPTqGZDgTGfL67dxyY8YOZBUQ8xZTs6OwKTr1ApLHF2PvHA4+w7PXQjuRyo1DDFZeUPnDexxvG9dXl+bmIxWJh7XVgAD8eTPbnfj/MmN12yFDZGu4JRsELTBqvd9Rut2O9NrLcC24VN9n/sI+gX1tbC0694DiOtk+7CCjv9Nj3Iqh2xA7geX4x9v7fr5tfNlYXY+8p3g6r9corNMZG4/ETJzFfYMznY82YPVDtie3hzo5Z6a0TS/zxEycR2ZVV8KpkUqeLdZceOO+PP/MiRvb66vKXjdX5ucjEX894nse6Zr1ej9VxNJcIApuPtQIF3YhkyaTxJNsyXwRFqVRCSZdXaK60tEB5fdlYTfz75cvG6ptwkOd5jVaLyqRGLy4pvdxqajKZBKzDG7M3ZgzKlnFP/GjSsEY8iOc4DhODa+svGBuN8NiwxNNsTyS6GX/mDU69QIhJ6gph/CH4zvxc5E04+CYcDIVCr4NTwakXr15OQCb+egYZf+Ydf+b1eke93tERj4dkaNgNcTEF6UaQUopK/8M+kgfO+yRcsty94xBLb6+jt9dht9sR2R0iSGSAXAYkbe3trNDCbbP56pWWFrEIwhkYG42SUt9guFh3SUbqGwySO9KR2ZOazVctFktbezuuuaOzq7fX0f+wz+VyjT/zvgkH11eXE/9+YSm/0tICO5ZAxxyTy62m6zeser0e/QBYf/VygljHlIHdNmNQtoN7QuSlgV+SiO9/2KfT6dB/WSyW2voL5JiHrkVdFJeUYqpJW3v73TsOnueHht3jz7wTfz179XIiOPXidXDqdXAKrLMyPxeJRiN4EkgwKwOC5WH0lxUMlyH0aKGH+bKx+s/n9X+/bv77dRNtif/F8s/ndWyJf2gvEnZ3dgN8vw2RvACx4C4kRXJ7wQVnIv98Xv+wsvQmHBzxeDiOazKZytRqtteFgW6xWJAU+3KrSaPVnio43WQyPR54RKzD88ia7NmLeyId8Y8HHl1paYEFUlt/oa29/XKrSa/Xs6/TEWqCQpGVqdXlFRqdTnex7pKx0XilpYUUjFhfphXStZAex292URFsc9Nms9vtvb0OUtKkjKF9oYBZRVvfYIAINCWUZZPJxG5wpaUFR8Md4Vx37zjQe6AzQfeCDgddEHok9FHUa3m9o+jQxNqBFEQ0GoG8CQfpp+DUC3SP1CVSx8h2ifhLnSHP8xzH9fY6rt+wNplMumQ2JcCNZeblFRpoLrvdjoSpl1tNtfUXMI2io7NraNgN1gXD070xY1C2j3tClvgxn29o2N3b66Age7X1Fy63mkiMjUZMDMSUEppego8CoYAk9JeW/UsKLZ9lhQYA7DBAPBgQCOtXFf+fychhq0XmYgSvJNkYBxTUjYStPbZmJCtEcEy2WgTv/M+cPQey8fSSciFTDe0L0JHw4oHz/ojHw+r1fWE9sSO4s44a1o4f8/mg5js6u9DfIbJCbf2F2voLTSbT5VaTxWIR27UCq5FVvT2O3yBQiqQa6X/WsKaNSWT0eipTO5W1DevWbL56udUkY2rLG9xkdguErG2xRV5bf0HGTBccARsLuiC2I2KvHDeCTgx3h4ZguyPUPFUv9YHQX2hZBDotLimtqq6x2+1Dw26vd/S538+OTQWsHwzcE6mJD89EpgOB537/mM834vEAethw4L68QvM//f8gVdU1GNeiDaAeaAwnoE1eJDM8igWNlKEhJLB22Kfu8AhuX6DCCXG0I/rqMrX6Yt0lu93ucrm83lEodfI5ilnfEY4zLD+Le0JEPLyTeAMFNf/c74dp+Hjg0d07Dgxu0JlSUFUY7uUVGliBGq02laBaqX4zFHZ7esx2SrB0g/4RrM2jVR3s8o7MBfoSVO2UAFP5PocV2rGquobuGpXJWqFV1TUWi4XjOJfLBesFSh3G+r6zntgR3BNJ4sk7KVDzrG2DMRDP88ipSal5UonYjpcXgX3PfkMHlDmX5EfxQcTf/+RfwTXvktAwSTBYkhfBGIA9Gox4Y6Px+g0rx3GPBx7BdAHoGJVCqcMnBv/6nvlhxGVncE8wxLOGDdQ82TbQ9Cz3LpcL6KOjNDYa9cll/JS1B2MpdoxFg1Hx8Isdp7I/CbZMNZzNULa9o/wVbu8aJG9TUDmCfyT/StYJ+l6ECkS5WHfJbL4KU57jOJ7nocvhLxKAjlEplPq+s57YQdxRJNU8C30oFAL3Yz4fuCcXmMDzhSJGvvYAAADDSURBVNc9qYaVMuZ1XnZWensd8JDCNyrwiqIFiXKYLgAd1guU+r4MTMVlh3FPiNQ83ryy0EejEZb7534/qXwS9s2owB+cl10V+Upm2wiIs5SHZyJkughAJ6W+j6wndgP3hIh42Dak6Rdj74l7Fn3QTw8AnoGdEradtiS7ccyfP/XeCzUK2gh8E+LQ5UQ5TBcx6PvLemKXcEdhb5I0PVw34J7QZ+nHA4BngAoehrzsvbCtgHahZgLiLOVQ5wR6NlgvgvJ/ngyI13k9JDEAAAAASUVORK5CYII=" /><br />
<br />
<br />
<br />
Brighte Cower jest jedną z najniebezpieczniejszych ulic.<br />
To właśnie tam spotkałam go ostatnim razem .<br />
Mieszkają tam członkowie gangów , ćpuni , alkoholicy .<br />
Jednym słowem Ci , którzy stoczyli się na samo dno .<br />
Gdy nastaje tam noc , nie ma żadnej żywej duszy.<br />
Wszyscy ci kretyni jadą po prochy i rozprawić się z kimś raz , a porządnie.<br />
Trzęsącymi dłońmi wystukałam na klawiaturze mojego laptopa imie i nazwisko mojego prześladowcy.<br />
Przeczytałam kilka artykułów na jego temat , ale jeden przykuł moją uwagę.<br />
<br />
<i>'Harry Styles (20l) pobił śmiertelnie Johna Celvina z niewiadomych nam przyczyn.</i><br />
<i>Młody przestępca coraz częściej pokazuje swe złe oblicze .</i><br />
<i>Policja boi się posunąć dalej , przez co mieszkańcy Londynu są zagrożeni.</i><br />
<i>Na komendzie powiedział tylko , że pobił Johna ( 18l) , ponieważ szuka pewnej </i><br />
<i>dziewczyny , a on nie chciał przekazać mu informacji.</i><br />
<i>Nie wiemy , jednak czemu nie został skazany za takie bestialskie zachowanie.</i><br />
<i>Miejmy jednak nadzieję , że Policja weźmie się na odwagę i ukarze młodego mężczyznę.</i><br />
<i>Nigdy nic nie wiadomo , ale bądźmy dobrej myśli ! '</i><br />
<br />
<br />
John ?!<br />
Aż tak dużo się zmieniło , podczas mojej nieobecności w szkole ?!<br />
John był moim jedynym przyjacielem płci przeciwnej.<br />
Zawsze mnie rozumiał , wspierał i próbował doradzić .<br />
Musiałam się spotkać z Harrym , ze względu na moich bliskich.<br />
Nie chciałam , by znów kogoś zabił z mojego powodu.<br />
Czułam się tak cholernie źle z myślą , że Johny ucierpiał prze ze mnie.<br />
Przez moje pieprzone życie.<br />
Miałam ochotę teraz odejść , zanim mnie dorwie , ale muszę być silna , dla Tessy.<br />
Nie zostawię jej teraz samej . Nie po tym , co razem przeżyłyśmy .<br />
Przetrwałam wszystko , więc przetrwam i to.<br />
<br />
Wybrałam z szafy pierwszy , lepszy <a href="http://img.stylistki.pl/sets/stroj-do-szkoly-1362216684-s258037.jpg?v=0" target="_blank">strój</a> i momentalnie się ubrałam .<br />
Myślałam tylko o gorącej czekoladzie , ciepłym kocyku i jakiś serialach , ale<br />
musiałam wziąść się w garść i nie dawać po sobie poznać , że coś jest nie tak.<br />
<br />
Przeczesałam włosy ręką przeglądając się w lustrze , czy aby na pewno niczego mi nie brakuje.<br />
Po małym 'przeglądzie' leniwie powlekłam się do kuchni , gdzie czekała już na mnie uśmiechnięta od ucha do ucha siostra.<br />
-No ! Wreszcie nasz jaskiniowiec wyszedł z kryjówki ! - zażartowała i objęła mnie ramionami.<br />
Zachichotałam na jej słowa , lecz nie odpowiedziałam.<br />
-Jak się czujesz ? - spytała , siadając naprzeciwko mnie przy stole<br />
-Żyć nie umierać - parsknełam , na co posmutniała<br />
-Hej , co się dzieje ? - wzięła moją brodę miedzy swoje dwa palce<br />
-Ile można powtarzać , że to nie twój pieprzony interes ?! - wykrzyczałam , wstając od stołu.<br />
Szybko pożałowałam swojego czynu . Rzuciłam krótkie 'przepraszam' i zasiadłam spowrotem na swoim miejscu.<br />
- Ok , masz kanapki - oznajmiła wysuwając w moją stronę poupychany po brzegi talerz .<br />
-Nie jestem głodna - wyjęczałam odsuwając go od siebie.<br />
Widząc je srogie i pełne jadu spojrzenie wzięłam kęsa konsumując powoli.<br />
Czułam , jak jedzenie rośnie mi w buzi , więc szybko go połknęłam .<br />
Po skończeniu drugiej kromki wydukałam ciche 'nie mogę ' i wstałam od stołu kierując się do pokoju.<br />
Usłyszałam jeszcze w tle ciche ' Dobre i tyle ' i zatrzasnęłam za sobą drzwi opadając na miękkie łóżko .<br />
Kątem oka spojrzałam na wiszący zegarek . Do koszmaru zostało mi pięć godzin , więc postanowiłam do tego czasu poleżeć i pooglądać telewizje.<br />
Nie był to taki zły pomysł zwłaszcza , że nie miałam gdzie się podziać.<br />
Uświadomiłam sobie , że teraz nie będę mogła wychodzić z Johny'm na spacery ani przebywać z nim w każdej wolnej chwili.<br />
Moje życie staje się coraz gorsze , a to przez jedną osobę , która się na mnie uwzięła .<br />
A może to mnie chciał już od samego początku ?<br />
Może rodzice nie chcieli mu mnie oddać ?<br />
Bronili mnie ? A on ich zabił ?<br />
Zaczynam mieć coraz większe poczucie winy.<br />
Boję się , jak cholera.<br />
<br />
***<br />
<br />
Nim się spostrzegłam , dochodziła godzina 17:00<br />
Przebrałam się w <a href="http://static.faslook.com/cache/fb/93/fb93f3f51c7c4995cff506dcde8db3e2.jpg" target="_blank">to</a> ze względu na pogodę panującą na zewnątrz .<br />
Poprawiłam makijaż i włosy zarzucając torbę na ramię .<br />
Już miałam nacisnąć klamkę od drzwi wyjściowych , gdy zatrzymał mnie głos Tessy.<br />
-Gdzie idziesz ? - No tak . Odezwała się Tessa Clark , opiekuńcza 'mamuśka'<br />
-Gdzieś . Nie wiem kiedy wrócę . Nie dzwoń , nie martw się - powiedziałam na jednym tchu uprzedzając ją przed zadaniem zbędnych pytań. Nie chciałam tracić czasu , więc nie czekając na odpowiedź siostry wyszłam z mieszkania.<br />
Próbowałam nacisnąć guzik windy , ale nie przyjeżdżała przez około 5 min.<br />
'Aha , fajnie . Teraz musze gramolić się ze szesnastego piętra . Lepiej być nie mogło ' pomyślałam sarkastycznie prychając pod nosem.<br />
Niezdarnie stawiałam nogi na stopniach o mało się nie wywracając .<br />
Odetchnęłam , gdy znalazłam się na parterze.<br />
Otworzyłam wielkie , szklane drzwi by zimny wiatr otulił moją twarz .<br />
Włosy rozwiewały się na wszystkie strony plącząc się ze sobą i nie raz zakrywając mi twarz tak , że nic nie widziałam. Zakładałam je wtedy za ucho , lecz one jak na złość powracały na swoje dawne miejsce.<br />
<br />
Stąpałam lekko po chodniku chowając dłonie w kieszeniach .<br />
Rozmyślałam o tym , co się ze mną stanie , lecz nie czułam strachu , dopóki nie doszłam do wejścia w zaciemnioną uliczkę.<br />
Starałam się myśleć pozytywnie , co przychodziło mi z trudem.<br />
Zaciągnęłam się powietrzem przetrzymując je kilka chwil w płucach , dopóki nie zabrakło mi tchu.<br />
Po chwili namysłu weszłam w ciemny zaułek czując ten znajomy zapach stęchlizny.<br />
Rozejrzałam się wokół przystawając na chwile.<br />
Wytężyłam wzrok , lecz nie dostrzegałam żadnej żywej duszy.<br />
Znowu strach , lęk i panika.<br />
Zaczęłam się wycofywać , gdy moje plecy spotkały się z męskim torsem.<br />
Wytrzeszczyłam oczy , lecz nie odwróciłam się w stronę chłopaka , ponieważ wiedziałam , kim on jest.<br />
-Witaj , piękna -<br />
<br />
___________________________________________<br />
<br />
Eii , mam nadzieję , że jeszcze was nie zanudziłam ;3<br />
Staram się jak mogę , by posty były dłuższe ;p<br />
A w zamian poprosze KAŻDEGO , który to przeczytał o skomentowanie.<br />
To dla mnie naprawdę wiele znaczy , dziękuje ;*<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02901351605765770705noreply@blogger.com7